Przekroczenie granicy?

**Zebraa** · 16-02-23, 16:34

Przypadek - ok (sięgamy w tym samym kierunku, przechodzimy w ciasnym pomieszczeniu obok siebie, czy musimy coś razem podnieść i przypadkiem złapiemy, powiedzmy karton czy szafkę, w tym samym miejscu)
Celowe dotykanie - molestowanie

**pawel1978** · 16-02-23, 16:53

@Zebra: ok. załóżmy, że jest to molestowanie. Co wtedy? Zgłosić? Czy jakoś inaczej zareagować?

**krau_li** · 16-02-23, 17:48

To zależy.
Jak jesteś na topie, to Cię można dotykać.
Jak Twoja gwiazda przygasa, to każdy dotyk to molestowanie.
:-P

**Kalilah** · 16-02-23, 18:04

Tak serio to rzeczywiście zależy. Ja przyznaję, że jestem dość kontaktową osobą, dotykam, przytulam się i nie ma tu jakichkolwiek podtekstów. Takie przyjazne raczej. Ale robię to tylko z osobami zaprzyjaźnionymi mocno i wiem, że im wszystkim to raczej odpowiada bo zachowują się podobnie wobec mnie.

Jeśli chodzi o zgłaszanie to ja bym najpierw spróbowała rozmowy, bo najwyraźniej nie wiesz co tę drugą osobę motywuje, a możesz narobić tym więcej "smrodu" niż to warte. Jeśli sobie tego nie życzysz to spróbuj po ludzku powiedzieć - nie życzę sobie.

To koleżanka z pracy czy tak poza?

**pawel1978** · 16-02-23, 18:40

@Kalilah: działamy w jednym klubie. zawsze traktowałem je jako koleżanki. W Wigilię podeszła do mnie z drugą koleżanką (a ja uciekłem). Natomiast dwa tygodnie temu dotknęła mnie po odsłoniętej części ręki.
Żeby dodać pikanterii sprawie nie spouchwalałem się do tych koleżanek. Ani nie jestem przystojniakiem.

**Zebraa** · 16-02-23, 18:50

Ja bym najpierw powiedziała w prost, żeby mnie tak nie dotykano. Bo nie. Jeśli uwaga nie pomoże, ostrzejsza rozmowa. Jeśli nadal nic to bym zgłaszała. Do przełożonego, na policję, zależy jakie tam związki okolo znajomościowe zachodzą.

Byłam w sytuacji, kiedy ochroniarz w mojej pracy GAPIŁ się na wszystkie dziewczyny, jeszcze na nocnej zmianie. Koszmar. Nie patrzył, GAPIŁ. A co którejś coś tam mówił, co tylko utwierdzało załogę, że się GAPI. W tym wypadku na szczęście podziałało jak jeden z naszych kierowników płci męskiej z nim pogadał, ubiegł mnie bo miałam dzwonić do szefa tego gościa, którego to szefa dobrze znałam, więc miałam też w głowie, że uszanuje moją skargę.

Jeśli dotyka cię koleżanka w sposób, który ci się nie podoba proponuję jej powiedzieć, że ja lubisz ale nie chcesz przekraczać pewnych granic, a jej zachowanie wkracza w twoja strefę komfortu.

Jeśli jednak ci się to "molestowanie" podoba to również proponuje wyjaśnić sytuację bo może się okazać, że dla niej to nic nie oznacza.

Dla mnie temat bardzo drażliwy i reagowałabym od razu rozmową.

**pawel1978** · 16-02-23, 22:31

OK. Dziękuję Wam.

**pawel1978** · 24-05-23, 11:38

Moze uznacie, że wymyślam. Czy spotkaliście się z aluzjami/żartami o podtekście seksualnym ze strony kobiet?
Otóż:
- jedna pyta się o długość przyrodzenia.
- natomiast inną mówi, że ta pierwsza chciałby zobaczyć je.

Czy taka sytuacje zgłosić przełożonemu?

**iceberg** · 24-05-23, 14:19

Jak napisała Zebraa, jeśli ci to przeszkadza to najpierw o tym informujesz, jasno i spokojnie, bez unoszenia się. A dopiero jeśli informacja ustna nie daje efektów przenosisz działania na wyższy level. Czasem samo wyrażenie sprzeciwu wystarcza, czasem może być za mało ale od tego bym zaczął.

**pawel1978** · 24-05-23, 17:38

@iceberg. OK. Tylko obawiam się, że nawet jak poskutkuje rozmowa to może przenieść obiekt zainteresowania na kogoś innego. Natomiast od razu przechodząc level wyżej może ta osoba (osoby) nie zrobi tego więcej razy i wystraszy się ewentualnych konsekwencji. Nawet jak Szef zrobi to ogólnie bez podawania kto zgłosił i/lub o kogo chodzi (sprawcę).

**iceberg** · 24-05-23, 18:07

Problem z "kimś innym" polega na tym że może mieć granice w zupełnie innym miejscu niż ty i to co tobie nie pasuje druga osoba może traktować za zupełnie naturalnie. I na odwrót, to co ty tolerujesz dla kogoś innego może być już przekroczeniem granicy komfortu osobistego i naruszeniem jej strefy prywatności. Dlatego najlepsze jest dać jasno do zrozumienia gdzie leży twoja granica, której nie chcesz przekraczać a innym pozwol na określanie własnych granic.

**Azul** · 25-05-23, 04:37

Zgadzam się z Icem i Zebrą, rozmowa przede wszystkim, bo każdy ma granice w innym miejscu, to raz. Dwa, że nie zawsze warto rozdmuchiwać mocno, bo może da się dyskretniej. Jeśli nie pasuje Ci rozmowa, to może po prostu wyraźnie zaznacz, żeby tego nie robiły. Mówiąc to, nie uciekając. Odpowiednim tonem głosu, natężeniem dźwięku... w moim przypadku też wystarczyło przy innych takie zachowanie. Innym razem rozmowa, a na lekceważące zachowanie w odpowiedzi na próbę rozmowy sugestia, że nagram niewłaściwe odzywki. Kiedy indziej zaczęłam traktować kogoś równie przedmiotowo i chyba dotarło. Miałam sytuacjęle, gdy nie chciałam tego zgłaszać wyżej w obawie o utratę pracy. Osoba, która dopuszczała się niewłaściwych zachowań była spokrewniona z szefem. Stąd unikanie nagłośnienia sprawy.

**pawel1978** · 25-05-23, 10:56

@Azul: u nas nagranie rozmowy za bardzo nie wchodzi w grę - zbyt głośno. Zostaje video z kamer i/lub świadkowie.

@iceberg: tylko to ma wadę. Musisz niektórym co chwilę wyznaczać granice. Natomiast jeśli szef napisze (nawet ogólnie) na komunikatorze to może przemyślą zanim coś zrobią.

**Azul** · 25-05-23, 20:53

Nie co chwilę. Zaznaczasz, że to Twoja granica. A później jesteś konsekwentny. Nagranie to tylko przykład.

Przekroczenie granicy?

Przekroczenie granicy?

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj