Tweetnij
"Dziewczyna Rubensa" - polska powieść o seksie jako uzależnieniu
"- co to było? - zapytał Olimpię na gadulcu; chociaż nie była dostępna. Iwo pisał, z przerwami, zupełnie jak ona kilka dni wcześniej, wyrzucając z siebie złość i zaskoczenie. - miałem się podniecić tym portalem??? konia zwalić??? - Krzyczał znakami zapytania.
-chciałam żebyś wiedział... odezwała się Olimpia.
- że jesteś pop***ona??? Wiem o tym i bez tego szamba.pl... ja nie jestem jednym z nich, nie bawią mnie smycze, nap***anki podczas seksu... jakieś gangi oddawanie własnej żony kretynom i inne ch***wa ... normalny jestem - pisał Iwo nerwowo, nie zwracając uwagi na interpunkcję, litery, składnię czy cokolwiek. - po cholerę to robisz???"
Ten krótki fragment pochodzi z wydanej w 2021r. powieści Pauliny Grych "Dziewczyna Rubensa". Wiem, że księgarskie półki uginają się od erotyków, a tutaj też są twórcy oraz miłośnicy literatury z "momentami", więc może ktoś z Was przeczytał albo zachęcony przeczyta i będzie możliwa dyskusja.
Mam wrażenie, że dawno temu zaglądałem na ten portal opisany w książce, tak dosadnie nazwany przez bohatera. Byłem wtedy młodszy, więc zaskoczenie podobne, zwłaszcza wtedy, gdy na jednym z filmików zobaczyłem mieszkanie znajomych, choć twarze mieli zakryte, ale te meble i durnostojki na półkach były mi znane. No tak, nie wiemy, co w nas siedzi i co ludzie ukrywają...
O tym właśnie jest ta powieść. Autorka, korzystając ze schematu charakterystycznego dla romansów, pokazuje seksualne aspekty życia w Polsce, tej ze schyłku socjalizmu i bardziej współczesnej. Nie ma tam włoskiej ani rodzimej mafii albo dziewczyn z Dubaju, tylko hard-core w normalności. Ot, przed zjedzeniem pomidorowej para kocha się na kuchennym blacie, pani z pocztowego okienka uczestniczy w zabawach swingersów, strażak organizuje orgie, a wykształcona kobieta ukryta pod zdjęciem modelki podrywa mężczyzn w sieci.
Myślę, że poruszana w powieści problematyka mogłaby się znaleźć w niemal każdym dziale tego forum: jest o dojrzewaniu, pierwszym seksie (z enerdowską sportsmenką!), wpływie internetu oraz pornografii, przemocy, fetyszach i innych elementach składających się na ludzkie więzi. Są rozważania o pięknie, samooakceptacji i akceptacji.
"Dziewczyna Rubensa" napisana jest różnymi stylami: od wręcz poetyckich zdań, po wulgaryzmy i błędy ortograficzne w czatach czy mailach. Sam seks w powieści niejedno ma imię: bywa czuły, delikatny, ale też brutalny, ostry, dla niektórych pewnie dziwny.
Choć bohater nazywa pewien portal tak, jak nazywa, sama autorka unika oceniania ludzkich zachowań. Po prostu opisuje, a wnioski może wyciągnąć czytelnik. Nie jest to łatwe czytadło, ale warto sięgnąć po "Dziewczynę Rubensa". Raczej nie dla podniecenia, ale refleksji nad światem, ludźmi, może sobą samym...
-chciałam żebyś wiedział... odezwała się Olimpia.
- że jesteś pop***ona??? Wiem o tym i bez tego szamba.pl... ja nie jestem jednym z nich, nie bawią mnie smycze, nap***anki podczas seksu... jakieś gangi oddawanie własnej żony kretynom i inne ch***wa ... normalny jestem - pisał Iwo nerwowo, nie zwracając uwagi na interpunkcję, litery, składnię czy cokolwiek. - po cholerę to robisz???"
Ten krótki fragment pochodzi z wydanej w 2021r. powieści Pauliny Grych "Dziewczyna Rubensa". Wiem, że księgarskie półki uginają się od erotyków, a tutaj też są twórcy oraz miłośnicy literatury z "momentami", więc może ktoś z Was przeczytał albo zachęcony przeczyta i będzie możliwa dyskusja.
Mam wrażenie, że dawno temu zaglądałem na ten portal opisany w książce, tak dosadnie nazwany przez bohatera. Byłem wtedy młodszy, więc zaskoczenie podobne, zwłaszcza wtedy, gdy na jednym z filmików zobaczyłem mieszkanie znajomych, choć twarze mieli zakryte, ale te meble i durnostojki na półkach były mi znane. No tak, nie wiemy, co w nas siedzi i co ludzie ukrywają...
O tym właśnie jest ta powieść. Autorka, korzystając ze schematu charakterystycznego dla romansów, pokazuje seksualne aspekty życia w Polsce, tej ze schyłku socjalizmu i bardziej współczesnej. Nie ma tam włoskiej ani rodzimej mafii albo dziewczyn z Dubaju, tylko hard-core w normalności. Ot, przed zjedzeniem pomidorowej para kocha się na kuchennym blacie, pani z pocztowego okienka uczestniczy w zabawach swingersów, strażak organizuje orgie, a wykształcona kobieta ukryta pod zdjęciem modelki podrywa mężczyzn w sieci.
Myślę, że poruszana w powieści problematyka mogłaby się znaleźć w niemal każdym dziale tego forum: jest o dojrzewaniu, pierwszym seksie (z enerdowską sportsmenką!), wpływie internetu oraz pornografii, przemocy, fetyszach i innych elementach składających się na ludzkie więzi. Są rozważania o pięknie, samooakceptacji i akceptacji.
"Dziewczyna Rubensa" napisana jest różnymi stylami: od wręcz poetyckich zdań, po wulgaryzmy i błędy ortograficzne w czatach czy mailach. Sam seks w powieści niejedno ma imię: bywa czuły, delikatny, ale też brutalny, ostry, dla niektórych pewnie dziwny.
Choć bohater nazywa pewien portal tak, jak nazywa, sama autorka unika oceniania ludzkich zachowań. Po prostu opisuje, a wnioski może wyciągnąć czytelnik. Nie jest to łatwe czytadło, ale warto sięgnąć po "Dziewczynę Rubensa". Raczej nie dla podniecenia, ale refleksji nad światem, ludźmi, może sobą samym...