Pytanie kieruję głównie do mężczyzn. Czy regularne oglądanie porno może sprawić gorsze postrzeganie partnerki pod kątem wyglądu i jej ciało nie będzie aż tak bardzo działać jak normalnie? Ogólnie nie mam problemu jeżeli partner ogląda tego typu filmy. Czasami nawet zdarza się obejrzeć coś razem, tylko właśnie nie daje mi spokoju ta kwestia. Z góry dziękuję za odpowiedzi
Ogladanie porno a postrzeganie partnerki
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Czy regularne oglądanie filmów romantycznych wpływa negatywnie na Twoje postrzeganie partnera? Odpowiedź brzmi: może, ale nie musi Może ogląda to co nie wchodzi u Was w grę w łóżku, a może czerpie inspiracje. Oczywiście Gdybyś była jego jedyną podnietą to pewnie było by inaczej, ale porno na każdego działa inaczej. Może umów się z nim, że nie będzie przez jakiś czas oglądał i porównaj doznania -
No niestety, ja oczywiście, jak zwykle, muszę wbić szpileczkę
"gdybyś była jego jedyną podnietą" - co to znaczy? Dlaczego sugerujesz, że może nie być? Wydaje mi się, że nawet jeśli facet ogląda coś, co w łóżku nie wchodzi w grę, to nie oznacza, że Jego ukochana nie jest jedyną podnietą. Wydaje mi się, że pornole można traktować jako inspirację w kontekście osoby, z którą jesteśmy. Ale to oczywiście tylko kobiecy punkt widzenia.Skomentuj
-
Facet którego podnieca jedna jedyna kobieta jest jak kastrat.
Prawdopodobnie identycznie jest z kobietami. Można to także określić mianem niewolnictwa emocjonalnego. Faceci raczej mają tak, że poza tą jedyną zawsze chętnie przelecieli by co najmniej stado innych
Co nie znaczy, że partnerka z którą są, jest dla nich gorsza, brzydsza, czy pozbawiona zalet. Ona jest tą z którą wiążą go uczucia, seks, to co lubi i ceni, dzieci, czy w najbardziej prymitywnym schemacie - zwykłe przyzwyczajenie, czy pieniądze.
Wywodząc dalej:
to że w pornolu aktorzy mają idealne ciała i rypią się we wszelkich możliwych konfiguracjach, ma raczej wartości kreatywne i to dla obojga.
On widzi czego mu brakuje i nie chodzi tu o wygląd, a raczej o zachowanie partnerki; jak ważne jest urozmaicenie i odejście od nudnego rypania. Powinien uruchomić myślenie: co zrobić, aby partnerkę przeistoczyć w głodną seksu sukę i jak czasami pokonać jej bariery.
Ona powinna zobaczyć to, co kręci jej faceta i próbować choć w części włączyć to do "repertuaru zabaw".
Nie chodzi tu o powielanie teatru /może czasami/, a o uruchomienie myślenia.
I na marginesie:
ponoć pornoli kręci się więcej niż "zwykłych" filmów. Powinno to coś wytłumaczyć.
To tak z punktu widzenia faceta, który nie lubi nudy."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
@wiarus, pełna zgoda! Mniej więcej coś podobnego miałam na myśli.
Uciekałabym od faceta, którego nie podniecałoby atrakcyjne, kobiece ciało w ogóle, rzeczywiście zajeżdża kastracją. To chyba wynika z natury i z tym się nie dyskutuje.
Uważam jednak, że jest duża różnica pomiędzy włączaniem sobie pornoli, namiętnym i nagminnym spuszczaniem się na widok innych kobiet, a faktem, że widok innych kobiet, gdy akurat jest "pod ręką", jest podniecający.
Tak jak pisałam, wydaje mi się całkiem zdrowym i normalnym zjawiskiem, gdy pornole są inspiracją, ale przede wszystkim w kontekście relacji dwojga ludzi. Gdy w tym całym pędzie za stadem innych kobiet facet zapominałby o partnerce, albo byłaby ona odsuwana na drugi plan, to chyba coś jednak byłoby nie tak, hm? Rozumiem instynkt itd., ale wszystko ma swoje granice. Jeśli generalnie i uporczywie moja osoba nie wystarczałaby partnerowi, to na pewno zastanowiłabym się nad naszą relacją. Oczywiście nie liczę tutaj zabaw pary z udziałem osób trzecich - bo to zupełnie inna bajka, odbywająca się na zupełnie innych zasadach.
Dokładnie jest tak, jak napisałeś, w moim, kobiecym odczuciu:
[B]
On widzi czego mu brakuje i nie chodzi tu o wygląd, a raczej o zachowanie partnerki; jak ważne jest urozmaicenie i odejście od nudnego rypania. Powinien uruchomić myślenie: co zrobić, aby partnerkę przeistoczyć w głodną seksu sukę i jak czasami pokonać jej bariery.
Ona powinna zobaczyć to, co kręci jej faceta i próbować choć w części włączyć to do "repertuaru zabaw".
Ha! Ja na szczęście nie mam tego problemu. Mówiąc nieskromnie, moja sukowatość w sypialni bije na głowę najlepsze akcje z pornolków. Cóż0statnio edytowany przez anyway90; 19-06-20, 14:31.Skomentuj
-
"gdybyś była jego jedyną podnietą" - co to znaczy? Dlaczego sugerujesz, że może nie być? Wydaje mi się, że nawet jeśli facet ogląda coś, co w łóżku nie wchodzi w grę, to nie oznacza, że Jego ukochana nie jest jedyną podnietą. Wydaje mi się, że pornole można traktować jako inspirację w kontekście osoby, z którą jesteśmy. Ale to oczywiście tylko kobiecy punkt widzenia.
Naturalnie, że pornole można traktować jako inspiracje. Ba! Nawet jako instruktarz (serdecznie polecam film How To Eat Pussy Like A Champ), z pewnością zostanie on doceniony zwłaszcza z kobiecego punktu widzeniaSkomentuj
-
Bo najczęściej w tym gatunku głównym bohaterem jest kobieta, bo najczęściej to ona przeżywa transformację, bo rozwiązywane są najczęściej kobiece problemy, spełniane kobiece fantazje, bo nie znam żadnego faceta który bez przymusu ogląda Romance TV, bo logo tego kanału jest różowe (jak by było dedykowane facetom to by się nazywało Boobs&Guns TV XD) itp.
Po co porównywać filmy, które rzekomo oglądają tylko kobiety (te romantyczne), z filmami, które oglądają zarówno kobiety, jak i mężczyźni (mam na myśli pornole) ?
Ja nie śmiałabym podejmować się interpretowania. Zapytałam i wyraziłam własne odczucia Interpretacji Twoich słów tam nie ma.Skomentuj
-
Aż czuć testosteron XD Na pochodach feministek róż też się znajdzie, nice try Sauron XD
A porównałem te filmy, gdyż romansami dla mężczyzn jest porno.Skomentuj
-
Teraz to już pojechałeś po bandzie
W życiu nie siedziałbym na kanapie, w ręczniku na głowie i chrupiąc ciasteczka rozkminiał: kto kogo i dlaczego, czy wczuwał się wyidealizowane rozterki bohaterów. Nawet gdyby było przeplatane fajnym porno
Tak sobie wyobrażam oglądanie romansów, przez nawiedzone miłośniczki tego gatunku.
A seriale? Co z serialami?
Przecież one przyciągają więcej kobiet niż romanse, mimo że akcja jest rozwodniona, na dodatek poszatkowana i cięta jak przerywany stosunek małolatów.
Wróćmy do porno.
Moim zdaniem facetów bardziej to kręci, gdyż jest konkretne.
Podobnie do transmisji z meczu, kryminału, czy jakiegokolwiek sensownego kina.
A tak na poważnie:
Trafia do mnie, że faceci są wzrokowcami.
Pytanie: jak kobiety oglądają porno /w praktyce/, dlaczego i co ono im daje?0statnio edytowany przez wiarus; 19-06-20, 22:47."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
@wiarus
Erotyki mnie śmieszą. Pornosy lubię, tak po prostu. Oglądam dla rozrywki, rozluźnienia, dania mi dodatkowego bodźca przy masturbacji. Czasem coś zauważę i chce to potem wprowadzić w życie, albo patrze na rzeczy, których nie mam/nie mogę mieć z różnych powodów.
I o ile w filmach ciągle te wielkie fiuty, to jakoś nie rzutuje to na moje patrzenie na facetów.Skomentuj
-
Eh, Panowie, co ja się z Wami mam.
Nooo, żebyś wiedział, że pojechał. Nawet mi trudno to skomentować.
A ja serdecznie polecam w ramach instruktażu również zapytać partnerkę, co lubi. Pornol to jakaś tam "wiedza" uniwersalna. A jednak preferencje i gusta są uwarunkowane indywidualnie. Zdaje się, że nie ma jednej jedynej recepty, która działa na każdego tak samo. Każdego kolejnego partnera trzeba uczyć się na nowo.Skomentuj
-
W zasadzie użyłem tylko pewnego porównania, a zrobił się offtop że hej....
A ja serdecznie polecam w ramach instruktażu również zapytać partnerkę, co lubi. Pornol to jakaś tam "wiedza" uniwersalna. A jednak preferencje i gusta są uwarunkowane indywidualnie. Zdaje się, że nie ma jednej jedynej recepty, która działa na każdego tak samo. Każdego kolejnego partnera trzeba uczyć się na nowo.0statnio edytowany przez sister_lu; 26-02-22, 22:53.Skomentuj
-
Dyskusja fajnie się rozwija ale można powiedzieć na bocznym torze od głównego pytania, chociaż nadal w temacie .
Jeśli ktoś ogląda porno i zaczyna na jego podstawie oceniać atrakcyjność swojej partnerki to znaczy, że problem tkwi w jego psychice albo relacji.
Jeśli oglądam porno to dla samej "akcji" tak jak oglądam Marvela, nie zagłębiam się w relacje, tego typu filmy mają dać mi rozrywkę a nie analizę psychologiczną głównych bohaterów (chociaż w uniwersum Marvela można się już o namiastkę tego pokusić).
Ocenianie atrakcyjności partnera przez pryzmat porno świadczy raczej o dysfunkcji związku jako takiego i ewentualnie złym wyborze dziewczyny/faceta. Ale z drugiej strony posiadanie typowej gwiazdy porno jako partnerki też nie będzie na co dzień zbyt wygodne (wracasz do domu a ona właśnie dojeżdża ogodnika a w drzwiach mijasz się z listonoszem chowającym sprzęt w rozporku .)
A może to ja mam skrzywiony obraz rzeczywistości mając żonę z którą mam w domu porno na żywo? , chociaż ani na listonosza się nie natknąłem ani nie mamy w bloku ogrodu z prywatnym ogrodnikem... ale zdarzyło mi się wrócić z dyżuru rano i zastać w sypialni żonę z naszą przyjaciółką, która wolała spać z moją żoną a nie z własnym mężem w salonie ...Skomentuj
-
@Astraja, nie oglądasz codziennie ROMANCE TV? bo podobno oglądamy Ja to od rana cisnę codziennie
U mnie też jakoś wygląd aktorów porno nie rzutuje na postrzeganie facetów w realu
Napisał ScaramangaWidać koleżanka nie widziała filmu, a jest to na prawdę instruktaż gwiazd porno jak zrobić według nich fajną minetkę/palcóweczkę. I tak, kilka tam zawartych patentów warto sprezentować partnerce i zapytać się jej co woli
A jak żaden z patentów gwiazd porno nie będzie partnerce odpowiadał? Nie wiem, czym patenty gwiazd porno miałyby być dla mojego partnera lepsze od moich wskazówek. Ja np. mam dosyć wysublimowane upodobania i jest prościej zapytać bezpośrednio mnie od razu. W życiu przetestowałam wszystkie opcje i okazuje się, że nic tak nie działa, jak dowiedzenie się u źródła. Ale zaznaczam - to tylko moje zdanie. Tak jak lubię pornolki, to mimo wszystko uważam, że fiksowanie się na tym, co w nich jest pokazywane, nie prowadzi do niczego dobrego. Tak jak napisała @Astraja - to może być forma jednego z wielu, dodatkowych bodźców. Ale żeby pornole miały determinować to, jak wygląda mój seks... EEEE... co to, to nie.0statnio edytowany przez anyway90; 19-06-20, 23:37.Skomentuj
-
O cholera - byłem na muzie i wypadłem z wątku
- Scaramanga
Jaki offtop? Aby odpowiedzieć na to proste pytanie ze wstępu, trzeba je zmielić jak tatara. Odpowiedź nie jest taka oczywista.
Nie rozumiem jak można być zazdrosnym, czy niedowartościowanym z powodu pornola?
Przecież to taka książka kucharska z historyjkami i na dodatek z lekka domieszką fantastyki.
Co nie zmienia faktu, że niektóre fajnie się to ogląda, a i potrafią czasami podkręcić.0statnio edytowany przez wiarus; 19-06-20, 23:55."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
Skomentuj