W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wymarzona sąsiadka, wymarzony MILF.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dlugidystans
    Świętoszek
    • Nov 2015
    • 4

    Wymarzona sąsiadka, wymarzony MILF.

    Wszystko co tutaj przeczytacie - jest w 100% prawdą. Pisane chaotycznie, ponieważ nawet wspomnienia powodują że buzuję w środku. Minęło prawie 7 lat...

    Dobra, start. Zawsze byłem grubiutkim chłopakiem. W pewnym momencie aż za... Waga wskazywała ponad 130 kg. Byłem lubiany, nigdy nie miałem problemów w rozmowach z dziewczynami, nie czułem się skrępowany w ich towarzystwie. Normalny chłopak, tyle że o 30 kg za duży Po mojej 18stce, przed rozpoczęciem studiów powiedziałem sobie - dosyć tego, praca nad sobą i korzystanie z życia młodego żaka Jak postanowiłem tak zrobiłem. W dość krótkim czasie z grubaska stałem się "ciachem", ze zdrową sylwetką, lżejszą o 39 kilogramów. Pewność siebie ze mnie tryskała. Flirty z kobietami stały się dla mnie czymś normalnym. Niemniej, ciągle nie decydowałem się na ten pierwszy raz, ciągle brakowało okazji i warunków. Jak się okazało, wszystkie warunki były zaraz obok.

    Moja sąsiadka. Odkąd pamiętam - mimo że starsza o 23 lata - niesamowicie seksowna kobieta. Ileż ja się razy masturbowałem myśląc o niej za młodu Niesamowite nogi (mam fetysz nóg), niesamowite piersi, po prostu WYMARZONY MILF! Nigdy nie widziałem jej na płaskiej podeszwie, zawsze szpilki. Często wpadała do moich rodziców - pogadać o tym i o tamtym. Jest samotna (mieszkaliśmy wtedy w kamienicy, na każdym piętrze po dwa mieszkania po 100kilka metrów), więc często gdy wyjeżdżała prosiła nas o zajrzenie do domu, podlanie kwiatków itp. Ile razy chodziłem tam i widziałem jej garderobę (nic nie robiła sobie z wieku - skórzane kozaki na porządku dziennym, miniówy, płaszczyki, futerka...), moja fantazja szalała. Gdy nas odwiedzała, ja kręcąc się po domu aż dostawałem wypieków widząc ją w mini. Jarała mnie nieziemsko. Normalne, każdy szczeniak marzy o sąsiadce. Kilka razy byłem u niej naprawić jej komputer, a zaraz po powrocie kocyk, zamknięcie oczu i retrospekcja z jedną ręką w gaciach Wtedy nawet nie myślałem że kiedyś to zmieni moje życie. Gdy diametralnie schudłem, akurat skończył się semestr na uczelni i wróciłem do domu na dłuższy urlop. Spotkałem moją sąsiadkę na dworze - jak zawsze minióweczka itp. Krótka rozmowa, "ojeju, nie poznałabym Cię, niesamowicie wyglądasz" - standard gdy się schudnie. "Dobrze że jesteś, mój internet ciągle przerywa, mógłbyś w wolnej chwili wpaść i zobaczyć co i jak?". Oczywiście zgodziłem się bez dwóch zdań. Byłem u niej może po 15 minutach. W drzwiach zastałem ją w ręczniku na głowie, i typowo męskiej pidżamie: spodnie i jakaś bluza. Pierwszy raz w życiu w takim outficie No nic, chwila gadki, opis problemu. Włażę pod biurko, i patrzę co tam z tym komputerem. Wiecie jak to jest być pod biurkiem i grzebać się ze stacjonarką. Dramat, dużo kabli. Leżałem tam i dłubałem, cały czas gadając z sąsiadką będącą gdzieś w innym pomieszczeniu (jak wspomniałem, mieszkania były ogromne). Byłem pewien że gdzieś będzie wychodzić, więc powiedziałem że nie zajmie to długo. Za chwilę usłyszałem charakterystyczny dźwięk szpilek na parkiecie. Weszła do pokoju, siadła na krześle przy biurku. Ja spod biurka widziałem tylko jej.... nogi. Krótką spódniczkę. Szpilki. Na samo wspomnienie teraz aż mam ciśnienie podwyższone. Wtedy nie mogłem oderwać wzroku, doskonale wiedziałem że mnie nie widzi więc chłonąłem ten obraz. Problem był tylko jeden - oczy oczami, ale penis zaczął nabrzmiewać. A akurat ta część mojego tułowia wystawała spod biurka, bo leżałem na plecach. Nie dało się tego nie zauważyć. Starałem się skupić na czymś innym, ale oddech robił się płytszy, gardło ściśnięte. Wiedziałem że ona wie. Pragnąłem lizać jej nogi, uda, dojść do cipci i rżnąć ją do upadłego. Wtedy było już po mnie, widziałem jak bardzo widać mój wzwód. Myślałem o różnych rzeczach które by mnie "odnieciły", ale jak to zrobić między naprawą komputera, rozmową z obiektem pożądania, TAKIM WIDOKIEM, i rozpaloną głową. No nic, pieprzyć to. Doskonale wiedziałem że ona wie że patrzę. Trochę zacząłem wariować. Wiedziałem też że widzi zarys mojego penisa, bo był zaraz pod nią. Poprosiłem o jakieś światło, z lampki bądź latarkę, bym mógł przyjrzeć się lepiej czemuś tam przy PC. No i to był początek mojej pięknej przygody i wypisania z klubu prawiczków Przyniosła latarkę. Byłem pewien że poda mi ją za biurkiem czy coś. Ale nie. Ona przykucnęła przed biurkiem. Siadła na mojej nodze okrakiem. Mnie odcięło całkowicie. Widziałem jej nogi nad moją lewą nogą. Jej piersi. Zauważyłem że nie ma stanika. A najlepsze, gdy poczułem że nie ma bielizny. Jej cipka leżała na mojej łydce. Za chwilę zobaczyłem jej twarz pod biurkiem. Moje zamglone oczy i rozpalone policzki były dla niej znakiem że tego chcę. Podała mi latarkę. Jej piersi były kilka cm przed moją twarzą. Czułem jej cipcię. Nie wiedziałem co mam zrobić. Całe szczęście - ona wiedziała. Wsunęła ręce pod moją koszulkę, zaczęła mnie drapać. Podwinęła ją i zaczęła całować tors, brzuch. Jej biust ocierał się o mnie. Myślałem że zwariuję... Sekundę później poczułem jej dłoń w moich spodenkach. TAK TAK TAK. Byłem twardy jak głaz. Gdy go naciągnęła i wzięła do ust, wydałem z siebie coś na kształt ostatniego tchnienia. Pierwszy raz mój penis w ustach kobiety? Okej, ale sąsiadki, wymarzonego Milfa? Jak na pierwszy raz - za dużo. Zeżarła mnie trema, czułem że mięknę. Starałem się patrzeć na nią, odczuwać bodźce jak najmocniej Za chwilę znów stwardniałem. Trwało to wszystko może 5 minut. Cały ładunek wrzuciłem jej w usta. Leżałem pod biurkiem, gdy ona wstawała, i znów widziałem tylko jej nogi. Nie miałem siły wstać, każdy mój mięsień był rozluźniony. Wylazłem spod biurka, całkiem skołowany. Nie wiedziałem gdzie patrzeć, co ze sobą robić. Ona w pół oparta na biurku patrzyła na mnie. Jej usta świecił się jeszcze od poprzedniej czynności. Przyciągnęła mnie do siebie, zaczęliśmy się całować. Ja łapczywie dotykałem nóg, biustu, dupci. Chłonąłem ją całą, jak tylko wtedy potrafiłem. To lizałem sutki, to padałem na kolana by lizać jej nogi, to dosysałem się do wilgotnej cipki, to lizałem brzuch, to całowałem szyję. Chciałem wszystkiego. Gdy usiadła na biurku, wiedziałem co będzie kolejne. Byłem "odcięty", mój mózg był ponad pół metra niżej. Rznąłem ją bez gumy. Ruchy były nieskoordynowane, ale złapałem rytm. Nie mogłem oderwać ust od jej ust. Gdy nasze języki spotkały się po raz kolejny, wyrzuciłem w nią kolejną porcję siebie. Nie myślałem o konsekwencjach. Dyszałem jak lokomotywa. Widziałem jak jej dobrze. Ja byłem w siódmym niebie....

    Tak rozpoczął się trwający ponad 3 miesiące romans. Oparty tylko na seksie. Pozostawił on we mnie miliardy wspaniałych wspomnień, ale też spowodował jedną rzecz. Od tego romansu wziął się mój nick forumowy. Więcej wkrótce...
  • Indragor

    #2
    Cóż można powiedzieć? Interpunkcja leży i zdycha. Opowiadanie upstrzone jest emotikonami niczym pole minowe. Nie używamy emotów, bo to protezy emocji, a emocje powinny wynikać z treści opowiadania. Tak samo nie używamy slangu (MILF) i obcojęzycznych słówek (outfit), jeżeli nie jest to konieczne, a w tym opowiadaniu nie jest. Czasami też warto zajrzeć do słownika, bo używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz.
    Gdy diametralnie schudłem...
    Diametralny = krańcowo różny. Jak można krańcowo różnie schudnąć? Chyba że miałeś na myśli „znacznie”.

    Liczebniki piszemy słownie (zwykle), czyli nie „100kilka metrów” a „sto kilka metrów”. Tak samo unikamy skrótów, czyli „centymetrów”, nie „cm”.

    Doskonale wiedziałem że ona wie że patrzę.
    Jest zamiennik spójnika „że”: „doskonale wiedziałem, że ona wie, patrzę”.

    To tak z grubszych błędów. Mam nadzieję, że weźmiesz pod uwagę te sugestie w następnej części. Jeśli nie, to daj sobie spokój z pisaniem opowiadań.

    Skomentuj

    • coco jumbo
      Ocieracz
      • Sep 2015
      • 105

      #3
      Panie miodek to nie ten program bujaj
      Zapraszam do rozmów...

      Skomentuj

      Working...