Jestem w dwuletnim związku. Początki były bardzo trudne. Facet okazał się chorobliwym flirciarzem i erotomanem. Podczas trwania związku normalne było że wysyła swoje nagie zdjęcia kobietom, flirtuje, cyberseks i wszystko inne co ma internet do zaoferowania w tej kwestii. Nigdy nie złapałam go na zdradzie w realu. Były sytuacje w których mógł to zrobić ale opieram się jedynie na jego słowach że tego nie zrobił. Mimo to cały czas byliśmy razem, awantura za awanturą i obiecywanie że już nie będzie. Pewnego dnia coś się zmieniło i w jego zachowaniu w stosunku do mnie i w jego zachowaniu w Internecie. Zaczął być bardziej mój niż wcześniej. Nie znajdowałam zupełnie nic co mogłoby wzbudzić we mnie podejrzliwość. Układało nam się wspaniale, do czasu aż natknęłam się na biling z jego telefonu...wyszło całe mnóstwo pokasowanych smsów do kobiet, z którymi wcześniej pisał wyłącznie bardzo erotyczne wiadomości (nie była to wymiana poglądów o sesie, tylko wspólne fantazjowanie). Po sznurku do kłębka...kasowane rozmowy na fb, sms, historia przeglądania. Na co dzień obecnie nie mam mu nic do zarzucenia, poza chorobliwym kłamstwem gdy o coś pytam i kasowaniem wszystkiego. Nie potrafię mu zaufać i nie wiem czy mogę. Z jednej strony mówi że nie robi nic itp, a później okazuje się że wszystko po prostu kasuje. Zaznaczam, że bardzo dobrze się dogadujemy, seks mamy bardzo udany. Męczy mnie ten brak zaufania ale nie wiem jak sobie z tym poradzić i czy w ogóle w ogóle jest po co się męczyć. To wszystko w baaardzo dużym skrócie.
Zaufać i walczyć, czy dać sobie spokój.
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
To już chyba było grane - kliknij na wyszukiwarkę i poczytaj, także regulamin
O Matko, ja i regulaminy !"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona linia -
Z drugiej strony takie przeszukiwanie telefonu, fejsa czy historii też nie jest do końca normalneLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Nie ma to jak szukać porad na forum gdzie jest twój facet...
Jeżeli obiecywal ze nie bedzie a to robi to bedzie to robil.Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Serio przeglądasz nawet jego historię i bilingi??? Ja bym zwariowała. Facet ma pewnie coś na sumieniu, ale Twoje podejście też nie jest najzdrowsze...
Zastanów się czy dasz radę tak przez następne lata.
Dla mnie brak zaufania w związku to taki początek końca."Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques RousseauSkomentuj
-
Przyznać się, czyja to dupa mu mesydże sprawdza?
Jeśli jesteś typem osoby której to przeszkadza to szczęśliwej przyszłości nie widzę... Bo są i tacy którym powiewa z kim i co pisze partner. Jeśli mu trzepiesz bilingi z telefonu i historię to już trochę pozamiatane.
Ja jestem egoistką i w związku muszę się czuć the only one, więc dla mnie taka sytuacja to odstrzałC'est la vie.Skomentuj
-
Holly, myślałem, że moja, ale się fakty nie zgadzają No i ja nie piszę smsów erotycznych z obcymi babamiLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Mnie by coś takiego zmęczyło okrutnie więc bez konkretnych dowodów na poprawę w zakresie monogamii sama bym doszła do wniosku prędzej czy później,że odchodzę.
Jeśli nie masz ochoty na otwarty związek, w którym Ty też możesz sobie znaleźć bardziej lub mniej internetowego przyjaciela to przemyśl czy Ci się chce tak dalej funkcjonować."Encore des mots toujours des mots
les mêmes mots..."Skomentuj
-
Czyli nadal robi to co robił tylko ukrywa się z tym przed Tobą. Chorobliwe kłamstwo to według Ciebie "nic do zarzucenia"?? Ja bym nie mogła być z kimś takim.
Swoją drogą przeczytaj ten wątek
Nie zrozumcie mnie źle, kiedyś kontrolowałam bardzo ale jak wszystko się poprawiło to przestałam. Widziałam że wszystko się zmieniło, zmienił swoje zachowanie, mniej przesiadywał przy komputerze czy telefonie. Bilingi wyszły nieco przypadkiem i tylko raz. Założenie było takie że przekonam się raz na zawsze że nie mam już o co się martwić. Niestety było inaczej. Nie wiem co pisał i jakie mmsy wysyłał. Teraz już właściwie przestałam. Mam dostęp do jego kont ale nie sprawdzam. Takie kontrolowanie jest bardzo nie zdrowe i wiem o tym. Chciałam tutaj napisać bo mam mętlik w głowie a wiecie jak to jest walczyć z miłością...Skomentuj
-
zaraportuj go. dostanie bana i będzie miał więcej czasu dla ciebie. Całą resztę o tym czy warto być z takim człowiekiem dopisały już kobitki wyżejLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Moim zdaniem dalej Cię oklamuje.
Nagle taka zmiana super pięknie? Skoro sama twierdzisz ze coś musi być nie tak...
Nie ufasz a to już krok do końca związku. Swoja droga....
Dziwię się ze jeszcze jesteście razem.Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
w nie ktorych zwiazkach warto ale nawet jak sie ****ilem to nie bylem tak szpiegowany jak Ty to robisz. Jakas prywata to i w malzenstwie jest potrebna. Nie wiem co gorsze , czy jego nawyki czy Twoja inwigilacja. Jedno z w/ skonczy z choroba psychiczna a drugie ma szanse miec polamane palce."Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy
sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brakSkomentuj
-
Zgoda z tą prywatą, ale jeśli masz wrażenie, że ktoś Cię nagminnie okłamuje i dodatkowo wyczerpał kredyt zaufania z powodu wcześniejszych kłamstw to chcesz dowiedzieć się czy ten ktoś nadal faktycznie kłamie czy Ty fiksujesz."Encore des mots toujours des mots
les mêmes mots..."Skomentuj
-
dlatego napisalem ze grozi to choroba psychiczna. Ciezko mi oceniac bo mi mozna wiele zazucic ale wiem ze czlowiek moze sie zmienic i pozbyc tego co koliduje ze zwiazkiem jesli sam tego chce a nie jak ktos to wymusza na nim. Jesli on nie widzi problemu to pakuj sie."Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy
sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brakSkomentuj
Skomentuj