W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czy żona jest BI? Czy to tylko głupi jednorazowy wyskok

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • galiciama
    Świętoszek
    • Nov 2012
    • 8

    Czy żona jest BI? Czy to tylko głupi jednorazowy wyskok

    Ostatnio przyjechała do nas w odwiedziny koleżanka żony (najlepsze kumpele)... Trochę wypiliśmy, może trochę więcej.. zaczęło się od tańca , skończyło się na pocałunkach obu dziewczyn aż w końcu seksie oralnym naszej całej trójki (tzn, jeśli chodzi o mnie i o koleżankę to poza pieszczotami jej piersi i oraz głębokim pocałunkom nic nie było...)... jestem w szoku, w małżeństwie atmosfera do dupy, niby każdy udaje że nic się nie stało, a wiem że ją boli że ja z jej koleżanką, i że ona z nią....

    Czy myślicie że to jednorazowy występ? Czy moja żona jest BI? Bo to że ja jestem świnia to wiem...
  • upocone jajka
    Banned
    • May 2009
    • 5151

    #2
    twoja wife jest po prostu łatwa powinienes być dumny z takiej kobity a nie jeszcze krzywić jape

    Skomentuj

    • galiciama
      Świętoszek
      • Nov 2012
      • 8

      #3
      No właśnie teraz się kurka wodna martwie czy nie jest za łatwa.... Czy jak jestem w robocie nie sprowadza sobie koleżanek haha, bez jaj... koleżanki to jeszcze, gorzej z chłopami i ogólnie jakieś inne trójkąty - szok.

      Skomentuj

      • watch.out
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2011
        • 2959

        #4
        no bez kitu.. przerobili fajną przygodę na spontanie i jeszcze smęcą... flimony
        If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

        Skomentuj

        • custodian
          Ocieracz
          • Jun 2012
          • 183

          #5
          Pogadaj z nią , a jak się da to bierz ile się da. Zmarnowane okazje się mszczą.
          Kobieta jest jak gorączka - trzeba iść z nią do łóżka.

          Skomentuj

          • breathed
            Seksualnie Niewyżyty
            • Aug 2005
            • 269

            #6
            Napisał galiciama
            "A ty całowałeś się z moją koleżanką na moich oczach"
            No cóż, można powalczyć na riposty : całowałem się z nią tak samo jak ty się z nią całowałaś. Ale to chyba nie jest dobre rozwiązanie.
            Najlepiej zacząć rozmowę od tekstu - ok, co było to było a teraz pogadajmy o tym co dalej. I wyczuć w którą stronę małżonka jest skierowana: czy na dalsze eksperymenty i zabawę czy raczej na zawężenie waszych doświadczeń tylko do waszej dwójki.

            BTW: Zanim zaczniesz rozmowę odpowiedz sobie na pytanie: Jakby na imprezie był jeszcze jakiś kolega i twoja żona miałaby się z nim pieścić i całować to jaka by była twoja reakcja? Jeśli nie miałbyś nic przeciwko to użyj tego jako argumentu. Jeśli miałbyś duże opory to nie rób jej wyrzutów...

            Skomentuj

            • Niebieskii
              Świętoszek
              • Jun 2009
              • 20

              #7
              Można i w drugą stronę, ciekawe jak by do ciebie przyjechał kolega i była podobna jazda między nim a tobą???Możesz zadać jej takie pytanie.

              Skomentuj

              • BlackPussy
                Erotoman
                • Jul 2005
                • 640

                #8
                BI nie jest. Ja tez bym chciala kolezanke pocalowac tylko ze wiem, ze mi to moze zwiazek na dluzsza mete spieprzyc. Jedno moge powiedziec- kobiety to piekne istoty same w sobie i ja do mojego meza czesto na ulicy mowie, ze ladna dupa idzie. Nie z zazdrosci po prostu tak jest... i nie jestem BI, chyba

                Kobieta jest jak lilia
                subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

                ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

                Skomentuj

                • galiciama
                  Świętoszek
                  • Nov 2012
                  • 8

                  #9
                  Witam wszystkich.. po miesiącu mogę wszystkim powiedzieć że emocje opadły. Z żoną wyjaśniliśmy sobie tak:

                  Ja: Wiesz ja tak na prawdę to dużo nie pamiętam, ale pamiętam Ciebie hihi
                  Żona: Nie, to ja nic nie pamiętam ale pamiętam Ciebie kkkk

                  (każde wie o co chodzi, żądne nie przyznaje się do błędu...)

                  Ja: Dobra niech Ci będzie ale ja nie chcę już pamiętać... głowa mnie boli do tej pory, nie chce pamiętać, nie przypominaj mi...
                  Żona: mnie też głowa boli, dobrze że nie doszło do czegoś więcej w ogóle.. nie gadajmy o tym więcej...
                  Ja: yyTzn do czego więcej? Co masz na myśli? ...

                  (facet zawsze będzie drążył temat...)

                  Żona: Nieważne.. koniec i kropka...
                  Ja: no ok: ...


                  Od tamtego czasu minął miesiąc, nie poruszamy tego tematu, żyjemy naszym szczęśliwym życiem..

                  Ale ja mam (czasem) w głowie co innego...


                  Kurde... cały czas myślę o tej koleżance.. co by było gdyby... przedstawia mi się ona nie jeden raz i w niejednej sytuacji... jeśli wiecie o co mi chodzi..

                  Żona nic nie podejrzewa... Koleżanka chyba też nie...

                  Ale idzie sylwester i one chcą się znowu spotkać...

                  Wiem że do żadnych takich spontanów już nie dojdzie, ale ja tęsknie..
                  Tęsknię za tą jej koleżanką....
                  Jeszcze się nie zakochałem, ale odczuwam takie mrowienie if you know what i mean...

                  coś jak narkotyk.. zresztą ona taka jest... kurde jak narkotyk.... !!!!!!

                  Skomentuj

                  • Nolaan

                    #10
                    Czegoś tu nie kumam. Zakladasz topik o swojej ślubnej, a teraz wychodzi że to nie ona jest problemem ale Ty...

                    Skomentuj

                    • galiciama
                      Świętoszek
                      • Nov 2012
                      • 8

                      #11
                      Wątek napisałem miesiąc temu.. życie trwa... wszystko się zmienia. Normalna rzecz że zmienia ono kierunek... Ja też bym chciał mu z góry ustalić jakiś tam kierunek... i na pewno nie przechodził by on przez to forum, jednak... bądź mądry i tak zrób.

                      Skomentuj

                      • sister_lu
                        PornoGraf

                        Nadmorska Diablica
                        • Jun 2007
                        • 1491

                        #12
                        Ja: Wiesz ja tak na prawdę to dużo nie pamiętam, ale pamiętam Ciebie hihi
                        Żona: Nie, to ja nic nie pamiętam ale pamiętam Ciebie kkkk

                        (każde wie o co chodzi, żądne nie przyznaje się do błędu...)

                        Ja: Dobra niech Ci będzie ale ja nie chcę już pamiętać... głowa mnie boli do tej pory, nie chce pamiętać, nie przypominaj mi...
                        Żona: mnie też głowa boli, dobrze że nie doszło do czegoś więcej w ogóle.. nie gadajmy o tym więcej...
                        Ja: yyTzn do czego więcej? Co masz na myśli? ...

                        (facet zawsze będzie drążył temat...)

                        Żona: Nieważne.. koniec i kropka...
                        Ja: no ok: ...
                        Kurde... moi czwartoklasiści podstawówkowi lepsze dialogi układają.

                        Co za infantylny temat, niespójność, żenada, problem z dupy.

                        Skomentuj

                        • Isoruku
                          Ocieracz
                          • Aug 2006
                          • 95

                          #13
                          Napisał sister_lu
                          Kurde... moi czwartoklasiści podstawówkowi lepsze dialogi układają.

                          Co za infantylny temat, niespójność, żenada, problem z dupy.
                          Takie dialogi imo biorą się z zakłopotania, zawstydzenia lub brakiem szczerości... i nad tą ostatnią kwestia chyba należy popracować, tym bardziej jeśli galiciama ma jakieś pragnienia z tą sytuacją.. lepiej to rozegrać odpowiednio niż potem żałować.
                          Nieśmiały samotnik...

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #14
                            Napisał galiciama
                            Wątek napisałem miesiąc temu.. życie trwa... wszystko się zmienia. Normalna rzecz że zmienia ono kierunek... Ja też bym chciał mu z góry ustalić jakiś tam kierunek... i na pewno nie przechodził by on przez to forum, jednak... bądź mądry i tak zrób.
                            I co w związku z tym? Doszedłeś do wniosku że zamiast robić żonie wodę z mózgu o tamto teraz wepchniesz ptaka w szparę jej psiapsióły?

                            Trollujesz, człowieku.

                            Skomentuj

                            • Ahead
                              Ocieracz
                              • Sep 2010
                              • 188

                              #15
                              Napisał galiciama
                              … żyjemy naszym szczęśliwym życiem...
                              Czyżby? Nie wydaje mi się.

                              Napisał galiciama
                              Jeszcze się nie zakochałem, ale odczuwam takie mrowienie if you know what i mean...
                              coś jak narkotyk.. zresztą ona taka jest... kurde jak narkotyk.... !!!!!!
                              Nolaan ma rację. To nie żona jest problemem, bo dziewczyna wypiła i zaszalała z koleżanką, tylko Ty.

                              Skomentuj

                              Working...