Witam Wszystkich
Wiem, że to jest forum erotyczne, ale widzę, że jesteście także pomocni w problemach psychologicznych, a ja już nie wytrzymuje.
Otóż wszystko się od dwóch tygodni wali. Dwa tygodnie temu po długiej chorobie wróciłem do szkoły i wszystcy mają mnie w dupie, naśmiewają i kpią sobie ze mnie (i mam na to dowody). Poza szkołą także nie jest różowo - niedogaduje się ostatnio ze znajomymi, tamci się na mnie obrażają i szczerze powiedziawszy to dziś nie mam się do kogo odezwać. Jeszcze doszła taka sprawa, że mój dobry kolega, z którym znam się od podstawówki dowiedział się kilka dni temu, że ma raka i lekarze sceptycznie podchodzą do wyleczenia jego. Jeszcze na to wszystko złożyły się ocenki, gdyż od dwóch tygodni ze wszystkich przedmiotów dostałem 35 jedynek (nie to nie żart - tzw. wagi)! Podczas gdy w ciągu CAŁEGO zeszłego semestru miałem 10 bomb. A najgorsze jest to, że cały czas się uczyłem siedząc nawet do 1 w nocy.
Więc powiem szczerze, że na dzień dzisiejszy jestem wrakiem człowieka. Tak właściwie to cały czas prawie śpię, i rozmyślam nad tym co się dzieje.
Proszę was o porady co tu zrobić, gdyż sam chyba nie dam rady, jestem za słaby
Wiem, że to jest forum erotyczne, ale widzę, że jesteście także pomocni w problemach psychologicznych, a ja już nie wytrzymuje.
Otóż wszystko się od dwóch tygodni wali. Dwa tygodnie temu po długiej chorobie wróciłem do szkoły i wszystcy mają mnie w dupie, naśmiewają i kpią sobie ze mnie (i mam na to dowody). Poza szkołą także nie jest różowo - niedogaduje się ostatnio ze znajomymi, tamci się na mnie obrażają i szczerze powiedziawszy to dziś nie mam się do kogo odezwać. Jeszcze doszła taka sprawa, że mój dobry kolega, z którym znam się od podstawówki dowiedział się kilka dni temu, że ma raka i lekarze sceptycznie podchodzą do wyleczenia jego. Jeszcze na to wszystko złożyły się ocenki, gdyż od dwóch tygodni ze wszystkich przedmiotów dostałem 35 jedynek (nie to nie żart - tzw. wagi)! Podczas gdy w ciągu CAŁEGO zeszłego semestru miałem 10 bomb. A najgorsze jest to, że cały czas się uczyłem siedząc nawet do 1 w nocy.
Więc powiem szczerze, że na dzień dzisiejszy jestem wrakiem człowieka. Tak właściwie to cały czas prawie śpię, i rozmyślam nad tym co się dzieje.
Proszę was o porady co tu zrobić, gdyż sam chyba nie dam rady, jestem za słaby
Skomentuj