W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czego nie robicie w seksie "pozazwiązkowym"?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zlotkoo.80.80
    Świętoszek
    • Oct 2010
    • 2

    Czego nie robicie w seksie "pozazwiązkowym"?

    Czy są rzeczy na jakie nie pozwalacie sobie z przypadkowymi partnerami?? Np. nie robicie minetki/loda, nie przytulacie po stosunku, nie zależy Wam na jej orgaźmie??
    Czy też nie ma to dla Was aż takiego znaczenia i jeśli idziecie już kimś do łóżka, to staracie się, żeby obojgu Wam było dobrze??
    Czy ta sytuacja wygląda inaczej, jeśli robicie to z kimś poznanym tego samego dnia, a np. z kolegą/koleżanką, którą dłużej znacie??
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #2
    Nieee, chyba nie ma takich rzeczy. Aczkolwiek nie wszystkie robię od razu, np anal sprawia mi jeszcze na tyle trudności, że pewnie nie zaproponowałabym to pozazwiązkowcowi - no chyba, że po np. pół roku relacji sexfriend.
    Ogólnie seks to seks.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • Nikita
      Seksualnie Niewyżyty
      • May 2006
      • 237

      #3
      nie całuję w usta a już napewno nie z języczkiem. rzadko robię loda. nie mówimy tu o relacji sexfriend, bo z takim sobie chyba najwięcej pozwalam z rzeczy możliwych. bez uczuć, a z dużą dawką pożądania i otwarcia.

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #4
        Hm. To z tak totalnie przypadkowymi (chociaż kiedy miałam takiego ostatniego to nawet nie pamiętam...) - to nie całuję. Nie przytulam. Anal nie.
        W zasadzie z takich przypadków to nawet seksu nie uprawiałam takiego klasycznego - chyba tylko jakieś macanki i oral...
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • mufan-reedycja
          Świętoszek
          • May 2009
          • 19

          #5
          Brzydzę się takim czymś .Jeśli jestem w związku nigdy nie oszukałbym swojej partnerki ,i tego samego oczekuje od niej .Ale jeśli ktoś jest w związku i lubi się bzykać na lewo i prawo jego sprawa,tylko ciekawy bym był jakby się dowiedział że za jego plecami jego 2-ga połówka robi jakiemuś kolesiowi loda ,jakby się wtedy czuł ?Ale to moje zdanie tylko .
          "Masz piękne pośladki ,niczym tłoki w Ferrari"

          Skomentuj

          • Maoam
            Erotoman
            • Feb 2009
            • 714

            #6
            Mufan, wydaje mi się, że w temacie chodzi o seks pozazwiązkowy, w takim sensie, że można nie być w tym czasie z nikim w związku, być wolnym, a przespać się z kimś przypadkowym, czy ze znajomym. Niekoniecznie chodzi tu o zdradę.
            Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
            Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
            I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
            Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

            Skomentuj

            • mufan-reedycja
              Świętoszek
              • May 2009
              • 19

              #7
              Napisał Maoam
              Mufan, wydaje mi się, że w temacie chodzi o seks pozazwiązkowy, w takim sensie, że można nie być w tym czasie z nikim w związku, być wolnym, a przespać się z kimś przypadkowym, czy ze znajomym. Niekoniecznie chodzi tu o zdradę.
              No tak, można to w dwojaki sposób rozumować
              Jeśli tak ,jak się jest wolnym to czemu nie ,chyba że Ksiądz albo Zakonnica,to nie wypada.
              0statnio edytowany przez Jacenty; 26-11-10, 06:18. Powód: Z takim problemem zapraszamy do Ery.
              "Masz piękne pośladki ,niczym tłoki w Ferrari"

              Skomentuj

              • Tom_Bombadil
                Gwiazdka Porno
                • Jul 2009
                • 2382

                #8
                W seksie pozazwiązkowym nie uprawiam seksu. Żadnego.
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est
                Alea iacta est

                Skomentuj

                • kruzi
                  Świętoszek
                  • Nov 2010
                  • 15

                  #9
                  Niczego nie robię w seksie pozazwiązkowym ponieważ takiego nie uprawiam

                  Skomentuj

                  • mikel84

                    #10
                    Odpowiadając na pytanie, niczego. Skoro mam faceta, to on jest dla mnie tym jedynym.

                    Skomentuj

                    • Schatten
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 608

                      #11
                      Napisał zlotkoo.80.80
                      Czy są rzeczy na jakie nie pozwalacie sobie z przypadkowymi partnerami?? Np. nie robicie minetki/loda, nie przytulacie po stosunku, nie zależy Wam na jej orgaźmie??
                      Czy też nie ma to dla Was aż takiego znaczenia i jeśli idziecie już kimś do łóżka, to staracie się, żeby obojgu Wam było dobrze??
                      Czy ta sytuacja wygląda inaczej, jeśli robicie to z kimś poznanym tego samego dnia, a np. z kolegą/koleżanką, którą dłużej znacie??
                      W latach 70tych, 80tych ubieglego stulecia post cytowany byłby mocno polityczny -szczególnie temat.

                      Odnosząc się do tematu - nie pozwalam sobie na tak bliskie znajomości z nieznajomymi )))
                      ...some like it dirty/some like it clean/
                      some like it tender/and some like it lean/
                      some fuck for fun/some for prestige...

                      Skomentuj

                      Working...