Dzień dobry.
Przeszukałem na forum większość tematów które wyskoczyły po wpisaniu w wyszukiwarkę "Escapelle" ale nie na wszystkie moje pytania znalazłem odpowiedź.
Przytrafiło się tak, że niestety moja dziewczyna musiała zażyć Escapelle.
W ulotce znalazłem informacje o wszelkich możliwych skutkach ubocznych. W przypadku mojej dziewczyny (póki co) wystąpiły:
- mdłości i złe samopoczucie
- wymioty
- bóle podbrzusza
Pytanie: jak długo utrzymają się/mogą utrzymywać się te objawy? Kiedy należy zacząć się niepokoić?
Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi pań, które kiedyś z tego preparatu korzystały.
Sprawa numer dwa.
Oczywiście jak to ja, musiałem trochę pogooglać i ofkors trochę się zestresowałem.
Znalazłem kilka wypowiedzi jak to Escapelle nie zadziałało, a nawet wypowiedzi typu "ja i moje 2 koleżanki jesteśmy mamusiami mimo zażycia escapelle".
Czy jest tutaj jakaś użytkowniczka, w przypadku której tabletka rzeczywiście nie zadziałała i jest w stanie się wypowiedzieć o tym w "pierwszej osobie" (tzn nie," koleżanka koleżanki, która ma koleżankę na której nie zadziałało...")
W naszym przypadku tabletka została zażyta w 12h po wypadku. Niby wszystko super i teoretycznie nie powinienem się niczego obawiać, tak?
Czy jeżeli tabletka okazała by się nie skuteczna, są jeszcze jakieś legalne w Polsce sposoby "po" na uniknięcie dzidziusia?
Póki co tyle.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Nie kryję, że cała sytuacja dość mocno mnie stresuje a patrzenie na cierpnie mojego maleństwa - wręcz dobija.
Pozdrawiam!
Przeszukałem na forum większość tematów które wyskoczyły po wpisaniu w wyszukiwarkę "Escapelle" ale nie na wszystkie moje pytania znalazłem odpowiedź.
Przytrafiło się tak, że niestety moja dziewczyna musiała zażyć Escapelle.
W ulotce znalazłem informacje o wszelkich możliwych skutkach ubocznych. W przypadku mojej dziewczyny (póki co) wystąpiły:
- mdłości i złe samopoczucie
- wymioty
- bóle podbrzusza
Pytanie: jak długo utrzymają się/mogą utrzymywać się te objawy? Kiedy należy zacząć się niepokoić?
Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedzi pań, które kiedyś z tego preparatu korzystały.
Sprawa numer dwa.
Oczywiście jak to ja, musiałem trochę pogooglać i ofkors trochę się zestresowałem.
Znalazłem kilka wypowiedzi jak to Escapelle nie zadziałało, a nawet wypowiedzi typu "ja i moje 2 koleżanki jesteśmy mamusiami mimo zażycia escapelle".
Czy jest tutaj jakaś użytkowniczka, w przypadku której tabletka rzeczywiście nie zadziałała i jest w stanie się wypowiedzieć o tym w "pierwszej osobie" (tzn nie," koleżanka koleżanki, która ma koleżankę na której nie zadziałało...")
W naszym przypadku tabletka została zażyta w 12h po wypadku. Niby wszystko super i teoretycznie nie powinienem się niczego obawiać, tak?
Czy jeżeli tabletka okazała by się nie skuteczna, są jeszcze jakieś legalne w Polsce sposoby "po" na uniknięcie dzidziusia?
Póki co tyle.
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Nie kryję, że cała sytuacja dość mocno mnie stresuje a patrzenie na cierpnie mojego maleństwa - wręcz dobija.
Pozdrawiam!
Skomentuj