Agencja towarzyska był ktoś?

jak to bylo w jednej z polskich komedii "jestem zbyt mlody i zbyt piekny zeby za to placic"

A potem ktoś musiał za to beknąć.. tzn, obciągnąć

A w temacie: Nie byłem. Urodziwy może nie jestem, ale jakoś sobie radze w znalezieniu partnerki

ale nie o urodziwość ani brak sexu mi chodzi. Naprzykłas jak ktoś w życiu jest z stałą partnerką, ale w sprawach łóżkowych był tylko z nią, to chce przeciez sprawdzic jak jest z inna. Nie mówie że każdy, ale jakiś procent ogółem, nie wiem czy większy czy mniejszy. No to na tirówki nie pójdzie, bo aidsem na kilometr wali od takich,a po drugie brak u nich higieny pomiędzy klientami., z ogłoszeń kogoś nie wexmie, bo potem sms, jakieś podejrzenia i łatwo można wpaść., na imprezie gdzieś, to dla niektórych żadkosć iść bez partnerki a jak już, to przynajmniej w moich stronach nie jest tak jak to w filmach, ze przysiada sie taka i za 2 min walisz ją w wc., więc agencja wydaje sie najrozsądniejsza.

To zależy, na kogo się trafi. Możesz trafić na kłodę jak i na świetną aktorkę, a przy większym szczęściu, na pasjonatkę (czego Ci życzę).
finansowych - to masz jak w banku.
Francuz bez gumy, w żargonie określany jako FBG, na ogół nie jest w cenie i trzeba osobno dopłacić, a i to nie zawsze.

Generalna zasada jest taka, że wszystko, co robisz z panienką w pokoju, to jest wyłącznie kwestia ustaleń między Tobą a nią. Agencja nie ma tu nic do rzeczy. Ogólnie zaleca się, żeby uzgodnić z dziewczyną wszystko szczegółowo przed pójściem "na pokoje". Dokładnie mówisz, czego chcesz i pytasz, czy to jest w cenie, a jeśli nie, to ile masz dopłacić. Francuz z gumą czy bez, z połykiem czy bez, czy anal jest w cenie i czy w ogóle możliwy... Należy pytać o każdą bardziej wymyślną usługę, jakiej oczekujesz. Ważnym aspektem jest także ilość orgazmów (Twoich oczywiście). O to też musisz zapytać, bo powszechną jest praktyka zażyczenia sobie stówki lub dwóch za drugi orgazm - oczywiście po usłudze.

Przed odwiedzeniem agencji polecam przekopać http://www.forum.garsoniera.com.pl/ Tam ludzie dzielą się doświadczeniami z konkretnych agencji i wypowiadają się o konkretnych dziewczynach. Dobrze jest nie wchodzić do przybytku rozpusty kompletnie zielonym, ale mieć jako taki orient w towarze.

Jeśli chcesz się dobrze bawić, do kosztów dolicz sobie drinki - ceny zaczynają się gdzieś od 70 PLN.

właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem:-) zwięźle i na temat.
Widze że sie znasz co ijak, a to pytanie kolejne, z kolei bardziej praktyczne. W zasadzie to dwa pytanie.
Można(pewnie można) ale jak wtedy traktują kogoś, kto dzwoni i załużmy nie idzie do agencji wypic i wybrac laske, ale umawia sie na konkretną godzine , albo wchodzi i od razu wybiera i jedynie zestaw standardowy sobie życzy za najniższe koszta. To wtedy wogóle laska ma go w dupie i na odpi... z nim to robi czy też sie przyłoży.
Drugie pytanie, i bardziej intymne do ciebie.., nie mówie o braniu 30 latki z 10 letnim stażem, ale czy anwet młode dziewczyny są ostro rozjechane, czy tez ciasna sie trafi? Wiem z góry ze pewnie używają jakieś dla pocierania kremów żeby sie nie odparzyc, jak taką z 10 gości dziennie pyka.

a i to forum co podałes jak na złość już zablokowane do nowych użytkowników i nie ma rejestracji. ...:-(

Rzeczywiście. Cóż, to zostają Ci Google. Szukaj opinii wszelakich na temat agencji, do której się wybierasz.

Zalezy jak trafisz, moj obecny mezczyzna miał swoj pierwszy raz tam i skutecznie obrzydziło mu to seks na kilka lat. Dziewczyna jeczała od samego początku, była niemal anorektyczka. Skonczyło się wymiotowaniem pod tą całą agencją.

A ty się nie brzydziłaś potem z nim sypiać?

taka z agencji doprowadzi cie w 5 minut do czysto medycznej erekcji i ejakulacji i wytrysku.
Raczej bardzo żadko można spotkac lasencję która potraktuje cie jak człowieka a nie jak stówkę.
w cenach jest lodzik z reguły w gumie.
Bez gumy często dopłata,
za finał najczęściej dopłata.
Ceny średnio wynoszą 200-250 zł z finałem w paszczy. bez łyku.

z perspektywy czasu, wnioskuję że *****ki są dobre tylko w pewnym okresie.. jak jest człek zdołowany życiem i kobietami i ma zupełnie wszystko w dupie.

Dobra sprawa jeśli zależy samcowi tylko na spuszczeniu się i powrotu do zajęć.

Nieocenione w delegacji.
Między jednym a drugim klientem można skoczyć na obciąganie laseczki.

za****ście.

dzięki temu można się jeszcze wykąpać.

fajnie.

no oki, wszystko jasne:-) a co powiecie o samych dziewczynach? czy są to typowe takie co szkół nie pokończyły, i zęby jak z czarnobyla itp, czy są też np., młodziutkie 18 latki, albo z kolei starsze ale zadbane?

generalnie fajne dupy..
ale trzeba przyznac że dość duża część pośmierduje niemytą kaśką,
ale generalnie jest oki,
najlepsze są takie po 25 tce..
najczęściej zadbane.

najgorsze są takie nastki,
są nastawione tylko na kase, chciwe i głupawe... no ale reguł nie ma

Po pierwsze, zależy od agencji. Lepsze, szanujące się agencje, nie zatrudniają byle kogo (szukaj opinii na necie).

W agencji można być w miarę pewnym, że dziewczyny jak i sama agencja przestrzegają "BHP".

W większości panie są zadbane, w końcu od tego zależy ich dochód i mają środki na inwestowanie w siebie. Bywają wyjątki, ale są one tylko specyficznym elementem burdelowego krajobrazu.

Przedział wiekowy jest szeroki - od nastek po ryczące czterdziechy.

Wykształcenie pracownic agencji jest przeróżne - od zawodówki po magistra.

Co do intelektu tych pań, to są one na ogół dość inteligentne. Nie wszystkie, rzecz jasna, ale zaskakująca część. Wynika to z dość prostej rzeczy - głupia gęś nie utrzyma się długo w tej branży. Zatem w przerwie między spustami można spokojnie uciąć sobie pogawędkę. One nie tylko potrafią udawać orgazmy, lecz także zainteresowanie tym co mówisz. Jest to całkiem miłe.

Jak pracowałam w kancelarii adwokackiej, znałam wszystkie dziwki z ulicy dworcowej, bo kilka razy dziennie tamtędy chodziłam, to mi się w pas kłaniały - czasem jakaś przychodziła po poradę, bo jej się coś tam w życiu nie wiodło jak trzeba. Szłam raz w upalny dzień lipcowy i w samym centrum Śląskiej stolicy przyuważyłam jedną ze "znajomych" pań. Szła z koleżanką, wyraźnie po numerku - wykonała gest, którym wsadziła sobie paluchy między nogi pod spódnicę, a następnie zaczęła je wąchać. Ze skwaszoną miną coś powiedziała koleżance. Mogłam się tylko domyślać co. blehhh :/

domyslam sie też że te nastki mimo swej chciwości są najbardziej oblegane, bo takie brudsy spocone co przyjdą chcą taka młodziutka itd., i nie łatwo byłoby nie myśleć o tym że przedtobą ją stado świń pucowało.\