Witam
moze kilka osob czytalo moj poprzedni temat wiec bedzie wiedziec skad ten temat...
czy wg was szczerość w 100% jest zła?? szczera rozmowa o dosłownie wszystkim.
chodzi mi o seks. a raczej ciekawość jak by to bylo z inna osoba- seks z innym facetem(dziewczyna sie zastanawia) rozmawiamy ostatnio o tym duzo i szczerze, bez wybierania w słowach. dowidzialem sie ze dziewczyna chciala by sprobowac, chciala by dostac moja zgode i jak by ja dostala pewnie by wykorzystala. oczywiscie po tym zdazeniu zaprzestala by tego. jeden raz na sprobowanie i koniec. potem dowiedzialem sie ze milosc moze istniec bez seksu(zgadzam sie, ale na krotka mete, nie wyobrazam sobie malzenstwa bez seksu) ale i seks moze istniec bez milosci. po tym tekscie zaczalem sie zastanawiac w co ja sie pakuje. czy ona w przyszlosci bedzie mnie zdradzac skoro ma takie podejscie i bedzie sie tlumaczyc ze ona tylko mnie kocha a tamto to bylo tylko seks?? jest duzo roznych tekstow z jej strony ktore daly mi do myslenia: zawsze jej mowilem zeby byla szczera w 100%... mam co chcialem, czy jest dobrze?? chyba lepiej jakbym o tym nie wiedzial... (takie przemyslenia, ostatecznie doszedlem do wniosku ze chce ja na tyle znac zeby wiedziec o tym, tak bedzie lepiej) oczywiscie mowila ze ona sama nie wie, z jednej strony chce sprobowac z ciekawosci z drugiej strony chce byc w porzadku do mnie i do siebie, ze z jednej strony chce sprobowac z innym a z drugiej strony nie... ze chce dostac pozwolenie ale nie wie czy je wykorzysta...
teraz pytanie do was: czy szczerosc niemalze calkowita, nie wybieranie w slowach jest dobre w zwiazku? czy chcielibyscie uslyszec od swojej polowki to co ja uslyszalem?? nawet gdyby to byly tylko mysli?? nawet gdyby ta osoba(moze!!!!) tylko o tym myslala, ale w ostatecznosci nie postapila by tak? przeciez wtedy mozna zmienic zdanie o osobie z ktora sie jest!! co wy o tym myslicie
napisane dosyc chaotycznie ale dalej sie miotam ze swoimi myslami... jestem swiezo po rozmowie z dziewczyna...
//edit.
po tym jak dostanie pozwolenie... czy wg was moze to zadzialac na jej psychike w ten sposob ze zacznie dawac na lewo i prawo bo stwierdzi ze raz miala moje pozwolenie to znaczy ze tak jakby ma je caly czas??
moze kilka osob czytalo moj poprzedni temat wiec bedzie wiedziec skad ten temat...
czy wg was szczerość w 100% jest zła?? szczera rozmowa o dosłownie wszystkim.
chodzi mi o seks. a raczej ciekawość jak by to bylo z inna osoba- seks z innym facetem(dziewczyna sie zastanawia) rozmawiamy ostatnio o tym duzo i szczerze, bez wybierania w słowach. dowidzialem sie ze dziewczyna chciala by sprobowac, chciala by dostac moja zgode i jak by ja dostala pewnie by wykorzystala. oczywiscie po tym zdazeniu zaprzestala by tego. jeden raz na sprobowanie i koniec. potem dowiedzialem sie ze milosc moze istniec bez seksu(zgadzam sie, ale na krotka mete, nie wyobrazam sobie malzenstwa bez seksu) ale i seks moze istniec bez milosci. po tym tekscie zaczalem sie zastanawiac w co ja sie pakuje. czy ona w przyszlosci bedzie mnie zdradzac skoro ma takie podejscie i bedzie sie tlumaczyc ze ona tylko mnie kocha a tamto to bylo tylko seks?? jest duzo roznych tekstow z jej strony ktore daly mi do myslenia: zawsze jej mowilem zeby byla szczera w 100%... mam co chcialem, czy jest dobrze?? chyba lepiej jakbym o tym nie wiedzial... (takie przemyslenia, ostatecznie doszedlem do wniosku ze chce ja na tyle znac zeby wiedziec o tym, tak bedzie lepiej) oczywiscie mowila ze ona sama nie wie, z jednej strony chce sprobowac z ciekawosci z drugiej strony chce byc w porzadku do mnie i do siebie, ze z jednej strony chce sprobowac z innym a z drugiej strony nie... ze chce dostac pozwolenie ale nie wie czy je wykorzysta...
teraz pytanie do was: czy szczerosc niemalze calkowita, nie wybieranie w slowach jest dobre w zwiazku? czy chcielibyscie uslyszec od swojej polowki to co ja uslyszalem?? nawet gdyby to byly tylko mysli?? nawet gdyby ta osoba(moze!!!!) tylko o tym myslala, ale w ostatecznosci nie postapila by tak? przeciez wtedy mozna zmienic zdanie o osobie z ktora sie jest!! co wy o tym myslicie
napisane dosyc chaotycznie ale dalej sie miotam ze swoimi myslami... jestem swiezo po rozmowie z dziewczyna...
//edit.
po tym jak dostanie pozwolenie... czy wg was moze to zadzialac na jej psychike w ten sposob ze zacznie dawac na lewo i prawo bo stwierdzi ze raz miala moje pozwolenie to znaczy ze tak jakby ma je caly czas??
Skomentuj