Erotyczne dekoracje w domu

[evilwoman]

Idąc za głównym watkiem tematu, który jest w tytule powiedzcie:


1. czy chcielibyście mieć w domu jakieś erotyczne dekoracje, obrazy figurki, kubki....cokolwiek?

2. Jeśli macie cos takiego to czy ukrywacie to przed gośćmi (rodzicami, dziadkami, ciociami, ksiedzem po koledzie?)

3. Czy będąc u kogoś peszy was ze gdzieś w pokoju ma taki detal?

4. czy zostaliście kiedyś obdarowani czymś seksistowskim i teraz nie wiecie co z tym zrobić? Czy pokazac światu czy nie i co zrobić kiedy gości u nas autor tego prezentu pytając gdzie jest?


poniżej przykłady.

[sister_lu]

Mam lampę, której klosz podpierają trzy nagie panie wykute w metalu.
Nie chowam jej przed nikim, bo nie widzę nic obscenicznego w tych postaciach.
Księdza nie przyjmuję. Natomiast do dziś z uśmiechem przypominam sobie, jak mój ojciec przed wizytą księdza chował namalowany przez siebie obraz z obnażonymi paniami i wieszał w tym miejscu coś bardziej świętego

Od dzieciństwa przyzwyczajona jestem do widoku aktów, bo dziadek malarz, wujek rzeźbiarz .
Ozdoby, figurki bardziej odważne na pewno mogą być świetnym elementem dekorującym sypialnię. Tam chyba nie zaprasza się wszystkich gości

[wujcio_wodnik]

mam popielniczkę z pólpiersiem nagiej panny ...choć nie palę, kubek z rosłym członkiem w środku ...stoi kurzem obrasta bo ze wzgledu na ozdobę cięzki do mycia....

[Kropla Seksu]

mam jedynie kubek z gola dziewczynka i chlopakiem ze smiesznymi napisami

[evika]

niczego takiego w domu nie mam. Nie miałabym noc przciwko, gdyby mi ktos sprezentował (np te figurki z brązu sa fajne).
W poczekalni u mojej kosmetyczki cała sciana zawieszona jest aktami jednego autora, sa wyjatkowo brzydkie..
Nie peszą mnie takie detale.

[Kamil B.]

Nie mam takich dekoracji z racji tego, że nie posiadam własnego M. Zresztą nie lubię żadnych tego typu ozdób wszelakiego charakteru, niekoniecznie o temacie erotycznym. Ale gdybym posiadał, nie widziałbym żadnego powodu, aby przed kimkolwiek to ukrywać. Szczególnie też mnie to nie peszy, czasami nawet rozśmiesza.

[Yoshua]

z tych zaprezentowanych prez evilwoman 4ka jest ladna. nie rewelacyjna, ale ladna i cos w takim stylu, czemu nie
ale nie mam jak na razie : )

[CzarneBialeBec]

hmm... w sumie to chyba nic takiego nie mam nie licząc sporej kostki z pozycjami i wiszącego na ścianie pejczyka bardzo mi się podobają płaskorzeźby na starym mieście nagich par. Kiedyś sobie kupię
Takie rzeczy mnie nie peszą i nigdy nie peszyły

[Kata]

Takie dekoracje mogłyby peszyć tylko księży albo bardzo religijne babcie.
Mam na ścianie powieszone kajdanki z czerwonym pluszem, które zbierały tylko pozytywne komentarze A w ramach świątecznych ozdób na lodówce wisiał łańcuch choinkowy ułożony w kształt penisa.

[Tilia]

Pozycja nr 3 jest estetyczna i pomimo niewątpliwie erotycznego charakteru nie powinna nikogo peszyć.

Czy ostatnia pozycja ta, z którą nie wiesz co masz zrobić?

[Frodo Baggins]

u nas stoją posążki dwóch nagich Murzynek - nikogo nie peszy...
ale stoją w sypialni, wiec ksiądz po kolędzie chodząc nie widzi ich

[Madsumi]

Nie mam, ale chcialabym miec. Moze keidys sobie sprezentuje taka figurke z drewna kochajacej sie pary, bardzo mi sie takie figurki podobaja. Uwazam, ze sa ozdoba ladnego wnetrza

[jezebel]

Nie posiadam takich rzeczy, ale to tylko z uwagi na to, że ciągle swoje mieszkanie traktuję jako okres przejściowy, czasowy. Nie inwestuję zatem w takie dekoracje. Kiedyś miałam ogromny kolarz, składał się z rysunków wykonanych różną techniką oraz wierszy, lub pojedynczych cytatów - rysunki przedstawiały mnie w sposób mniej i bardziej erotyczny - dzieło zostało zniszczone, gdy wprowadziłam się do ukochanego - obawiałam się, że będzie mu sprawiało przykrość, więc się tego pozbyłam. Jedynym erotycznym akcentem zatem, są książki o takowej tematyce. Jak już osiądę na swoim, z pewnością nie zabraknie w moim mieszkaniu tego typu rzeczy.
Nie peszą mnie erotyczne dekoracje. Nie wpuszczam księdza, ale gdybym go wpuszczała, to pewnie miałabym w nosie czy na szafce stoi figurka nagiej kobiety i jak ksiądz na nią zareaguje.
Inna sprawę jest, iż należę do minimalistów w sprawie wnętrz, więc pewnie zbyt wiele tego typu akcentów nie byłoby u mnie.

[Tizio]

Figurki z brązu rewelacyjne, będę musiał sobie takie sprawić

A co do dekoracji to przypomniała mi się ciekawa historyjka, która przytrafiła mi się jakieś 1,5 roku temu Wtedy jeszcze mieszkałem z moja byłą narzeczoną. Któregoś dnia, przez przypadek przy TV zostawiliśmy mały niebieski plug analny (stał dumnie), i tak jakoś zupelnie o nim zapomnieliśmy, a następnego dnia rano odwiedziła nas starsza siostra mojej ex, która notabene jest straszną dewotką, siedzimy na kanapie i w pewnym momencie Ona wstaje podchodzi do TV chwyta pluga i z całkowitą powaga na twarzy do nas "ale fajna figurka gdzie można takie kupić??" ja nie wytrzymałem poleciałem do sypialni przykryłem głowe poduszka i parskłem śmiechem, natomiast moja eks z równą powagą "nie wiem dostałam to w prezencie" hehe chyba nigdy tego nie zapomne

[Kata]

Tizio, ta historia wydaje się aż nieprawdopodobna

A u mnie co nieco się zmieniło, oczywiście, jeśli przyjąć, że reprodukcja poniższego obrazu Magritte'a (w ołówku) jest erotyczną dekoracją: