Internet i szansa znalezienia drugiej połowy

[mientus]

Jak dla mnie jesli chodzi stricte o tindera i o duza czesc kobiet, ktore sie tam znajduja to jest jeden zasadniczy problem w ich zachowaniu. Nie wiedza czego chca. Zakladaja sobie konto, nawet dodadza sensowne fotki, tzn takie gdzie cos wiecej widac niz tylko cycki czy dupa ale juz jakies plus minus 40-60% z nich nie stac na to by dac opis. Nawet dwuzdaniowy. O przepraszam, jeszcze co poniektore wrzuca z laski jakies tagi typu foodie / silownia / podroze / netflix / MODA / zakupy / kawa.

Ale i tak najlepsza sa dziunie z opisami w stylu "pisz na insta, tu mnie nie ma / tu bywam sporadycznie". XD

Tak paniusiu, no juz lece zakladac konto na instagramie by specjalnie sie z Toba poznac skoro przerasta Cie napisanie dwoch zdan o sobie.

edit: nie zeby cos, na tinderze zdarzaja sie tez sensowniejsze babki co nie zmienia faktu, ze znalezienie takiej graniczny z cudem

[Feniksw]

Te, które podają nazwę konta na Instagram-ie nikogo nie szukają.

[JeanGrey]

Miałam konta na kilku portalach. I wiedziałam jakiego faceta szukam. Wbrew pozorom kobietom nie jest wcale łatwiej. Nie jeden znikał tuż przed spotkaniem, inny w czasie spotkania nawet palcem nie ruszył by coś przyjemnego mi zrobić. Dał sobie obciągnąć 3 razy, ale ja nie dostałam nic w zamian. Później się przyznał, że nie byłam w jego typie, dlatego nie mógł się przemóc, ale jego chęć zdrady(był żonaty) była tak ogromna, że się ze mną umówił Jaki to sens? Nie szkoda czasu na kiepski seks? Po 5 latach poszukiwań i pocałowaniu wieeeluuuu żab, w końcu trafiłam na faceta idealnego dla mnie. Nie żaden model czy jakiś super przystojniak, ale z popędem na moim poziomie i otwarty na eksperymenty. Miał być facetem tylko na seks, a został w końcu moim mężem. Uważam że ludzie powinni dobierać się najpierw pod względem seksualnym. Jak nie są dopasowani pod tym względem, to nawet największa miłość nie wystarczy żeby związek się udał

[Nolaan_2.0]

Dla takiego socjalnego dzikusa jak ja internety wydawały się zbawieniem.

No nie, jednak jeśli jesteś tłukiem socjalnym i nie umiesz w integrację to nigdzie nie wyjdzie. Uczyć się tego trzeba i tu i tu.

Mimo wszystko nety są spoko pod kątem wstępnej obczajki dialogowej, inicjowanie gadki na żywo jest w xuj stresujące. No i na komunikatorach jest ciszej i nie ma napranej widowni gotowej się wciąć wpół słowa.

[Feniksw]

Sądzę, że obecnie kontakty internetowe można traktować tylko jako uzupełnienie tych z prawdziwego świata. Z roku na rok jest coraz więcej fałszywych profili. Oczywiście niektórzy mają szczęście, ale co do zasady to coraz trudniej poznać kogoś prawdziwego i sensownego. Do wielu dziewczyn z Sympatii nie chce mi się nawet pisać żeby nie okazało się, że poświęcę czas na kontakty z wirtualną osobą. Niedawno jedną taką przerabiałem. Umówiliśmy się na spotkanie, którego na dwa dni przed nie potwierdziła. Po prostu przestała się odzywać. Pojechałem, ale oczywiście nie pojawiła się w umówionym miejscu.
Teraz mam bardzo realny obiekt zainteresowań. Czas pokaże czy będzie z tego coś więcej niż dziewczyna, z którą rozmawiałem w prawdziwym świecie i znajoma z FB.

[Daniel1994]

Słuchajcie,ja tam zagłosowałem na pierwszą opcję ale mam obawy co do internetowych związków,moim zdaniem polskie społeczeństwo do nich nie dojrzało,no po prostu cięzko się umówić na randkę,polskie dziewczyny są zacofane i trochę emanują wiejskimi zwyczajami i prostactwem.

PS Byłęm na randce z facetem poznanym w necie i było za****ście.

[Kalilah]

… polskie dziewczyny są zacofane i trochę emanują wiejskimi zwyczajami i prostactwem.

Nie masz wrażenia, że trochę przeginasz wrzucając wszystkie kobiety do jednego wora? To co piszesz nawet statystycznie nie może być prawdą.

[anyway90]

Właśnie, a poza tym co jest złego w wiejskich zwyczajach? Pytam retorycznie, jako mieszczuch.

[Azul]

Dziewczyny, odnoszę wrażenie, że dajecie się wkręcić...

[Kalilah]

Tego nigdy nie wiadomo niestety. Nie sądze aby ktoś kto loguje się mailem z własnym nazwiskiem i znalezienie kogo na fb zajęło mi 3,5sek był aż takim śmieszkiem heheszkiem. Nie wnikam. Swoje zdanie wypowiedziałam.

[anyway90]

Azul, z mojej strony to takie wkręcenie połowiczne. W przypadku całkowitego strzeliłabym tu esej, jak na mnie przystało

[Azul]

Też tak miewam
Kali rozumiem, ale różnica jest taka, że ja nie sprawdzam userów. Chyba że tych, którzy mnie interesują.
A w temacie już pisałam i podtrzymuję. Może za jakiś czas zmienię trochę relacje bo dłuższym pobycie na BT.

[Kalilah]

Tak tak, wiem, że nie macie takich możliwości sprawdzania. Mówię tylko, że czasem to co wydaje nam się wykręcone i nieprawdopodobne, wcale dla kogoś innego takie nie jest.
Ja nadal uważam, że można w internecie znaleźć prawdziwe relacje, prawdziwe znajomości i prawdziwe przyjaźnie trwające latami.

[Catalleya]

Ja nadal uważam, że można w internecie znaleźć prawdziwe relacje, prawdziwe znajomości i prawdziwe przyjaźnie trwające latami.

Też tak samo uwazam. Przez internet poznałam mojego męża oraz wspaniałych ludzi, dzięki którym mam suepr wspomnienia. Są osoby z którymi przyjaźnie się do dzisiaj, jeździmy do siebie, chodzimy na swoje wesela czy opijamy parapetówki. A poznaliśmy się w wieku 16 lat na jakimś tam czacie.

Da się poznać fajnych ludzi.

[Yassmine]

Uważam podobnie. W necie, zazwyczaj szukamy tego co jest naszym zainteresowaniem i łatwo możemy znaleźć ludzi, którzy dzielą z Nami te pasje to jest super!