W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czysta grafomania (LGBT)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • trujnik
    Seksualnie Niewyżyty
    • Mar 2018
    • 201

    Czysta grafomania (LGBT)

    Potraktujcie to jako dowcip – napisałem to 7 listopada 2010 roku – na rocznicę rewolucji październikowej chyba i zupełnie o tym zapomniałem. Jak nie będzie się podobało, to ściągnę. W każdym razie jest to czysta grafomania i taki jest oryginalny tytuł tego poematu Komentarze mile widziane.

    Już zmierzchać zaczęło. Pan Tadeusz zmęczony
    Masą prac wszelakich i chędożeniem żony
    Słodko w polu zasnął. Tak śnił o przyjemnościach
    swego wesela, Zosi, rozbawionych gościach
    Nowych obowiązkach co tylko gdy w wiek męski
    wszedł, odsunęły na bok wszystkie stare klęski
    Że nie zauważył, jak zza miedzy, od pola
    Wyszedł Wojski, co patrzył jak mu wschodzi rola.
    Choć starszy był wiekiem, jego wzrost, płeć i lico
    Śnić się miały po nocach litewskim dziewicom
    A niewiasty, panny, wdowy i nawet zamężne
    Wiedziały, że obdarzony jest on orężem
    Jakiego na Litwie nie znali. Wojski wiedział
    o przewadze ogromnej, jednak cicho siedział
    Z ułomności sromotnej sprawę sobie zdawał
    tej że ciało swe chętniej chłopom zaprzedawał
    Zamiast dusić baby. Nie ma wstydu większego
    Nad dewiacyją ową. Nawet dla Wojskiego.

    Zoczył wtedy Wojski na miedzy Tadeusza
    Co śpi smacznie, lecz oczyma lekko porusza
    Ujął go ten widok, ponętny niesłychanie
    spoczął tedy obok, czując że wkrótce stanie
    jego oręż wspaniała. Słowem oddać trudno
    Chuci pierwsze ukłucia i nadzieję cudną
    Zwłaszcza gdy ten chłopak, młody i urodziwy
    Skrywał miedzy nogami skarb młody, prawdziwy
    Co tylko Zosia znała. Chłopa zazdrość jęła
    Toteż szybko, ochoczo zabrał się do dzieła.

    Legł obok chłopaka, co go niańczył dziecięciem
    Tadeusz nie zdziwił się takim przedsięwzięciem
    Znał bowiem Wojskiego. Ten uchylił kontusza
    a Tadeusz, zbudzony, zoczył że się rusza
    Strzęp materii białej, Na Litwie niezbyt znanej
    z Francyi przywleczonej, tu majtkami zwanej.
    Wielkiż to musi być klejnot - podumał chwilę -
    Pobawił się ta myślą jak dziecko motylem...
    Pewnie dałby Zosieńce przyjemności więcej
    Niż on zeszłej nocy, gdy go jęła w ręce.
    Tadeusz był chłop rosły - i też miał wielkiego
    Ale kudy mu tam do rozmiarów Wojskiego.

    Biegał tedy wzrokiem po tajemniczym wzgórzu
    Wojski chuć już dostrzegł i jak wróg na przedmurzu
    Manewry jął stosować. Swe ciało naprężył
    Mieczowi dodał kształtu. Ten zgiął się jak księżyc
    w sierp apetyczny. Tadeusz patrzył zdumiony
    Jak broń mu pęcznieje. Nie widział już obrony
    Przed wielką chucią, co go wnet ostro dopadła
    i ponętnym widokiem szlacheckiego sadła
    bo trzeba wam wiedzieć, że Wojskiego postura
    potężną nader była. No i chuć miał knura.

    I jak, mości acanie pierwsza noc przebiegła?
    jął prawić Wojski. Tadeusz, śniady jak cegła
    coś tam mu odburknął. Zosia dziewica chętna
    jak bursztynowy świerzop śliczna i ponętna,
    Choć bardziej uwielbiałby tę zabawę całą
    Gdyby mógł dysponować taką wielką pałą
    jak ta, co tutaj Wojski przed nim pręży.
    Starzec, te słowa słysząc, wiedział że zwyciężył
    I zapytał znienacka czy tę tajemnicę
    Co chłopy ją znały i litewskie dziewice
    Tadeusz chce poznać. Chłopak nabrał ochoty
    Na ten skarb niezwykły toteż rękę w galoty
    Wojskiego jął wpychać. I wnet już w ręce trzymał
    Pytę przeogromną. Troche ją ponadymał
    Aż twardością zrównała się z najlepszym mieczem.
    Na ten widok chutliwy aż mu ślinka ciecze
    Jął więc pieścić kutasa. Do ust już go wsuwa
    Sapie pieści całuje, szlachecka parówa
    jęła dawać respons, drży, ślini się, pęcznieje...
    Nagle ruchem gwałtownym jak zwierzyna w knieje
    przestraszona pierzcha, Wojski pytę wyciąga
    z ust Tadeusza, zmierzwioną skórkę naciąga
    wydaje jęk straszny, jakby o pomoc wołał
    i fontanną gorącą tryska dookoła.

    Tadeusz już odsapnął, zrazu pieszczot pomny
    rozkoszy, co mu ją dał ten organ ogromny
    Rewanżu wnet zapragnął. Ujął dłoń Wojskiego
    i powoli prowadzi do rozpora swego
    Trzeba bowiem wam wiedzieć, że aby wygodniej
    Tadeusz nosił często miast kontusza spodnie.
    Wolnego waćpanie - rzekł Wojski - waż pan siły
    Ja już żaden podlotek, choć Twój gest tak miły
    Z atencją doceniam. Jeśli zaś pan tak lubisz
    inne od żeńskich pieszczoty i sił nie zgubisz
    Odwiedź mnie waćpan w nocy. Zosia może miła
    Lecz choćby i noc całą ostro chędożyła
    Tak cię nie zadowoli jak mąż co dokładnie
    poznał męskie tęsknoty i gasi je snadnie.

    A Tadeusz nowe poznawszy tajemnice
    Już tak żywo nie tęsknił za sterczącym cycem
    Starości pokłon oddał w osobie Wojskiego
    Musiał w końcu to oddać że na sposób jego
    Seks też był przyjemny. Żył więc długo, i w szczęściu
    Lubując się zarazem w Wojskim i w dziewczęciu.
    0statnio edytowany przez trujnik; 02-03-23, 16:56.
    onanizm po węgiersku – vàlenye kőnyà
Working...