Co kobiety myślą o (starych) prawiczkach?

[BrownEyes]

Znalazłem podobny temat, ale został zamknięty bo wywiązała się tam dość dziwna dyskusja. Dlatego chciałbym ją rozpocząć na nowo, ale już bez niepotrzebnych spin.

Pytanie do kobiet: jak byście zareagowały na wieść, że facet po 20 roku życia jest prawiczkiem? Przeszkadzałoby wam to, a może byłoby bez znaczenia? Czy obawiałybyście się, że to 'słaba inwestycja' i lepiej poszukać kogoś do doświadczonego? Czy ten fakt byłby przeszkodą w przypadku ewentualnego wejścia w związek? Czy taki facet w waszych oczach jest mniej męski, nieporadny albo coś innego? A może są tu panie które wolałyby prawiczka od kogoś doświadczonego, jeśli tak to z jakich względów (religia, szeroko pojęte zasady i tym podobne). Czy znacie takie osoby czy to może rzadko spotykane?

Ja sam mam 24 lata i zero doświadczeń seksualnych. Dlatego trochę mnie to nurtuje.

[daj_mi]

Nie ma w ankiecie opcji "uważam to za piękne i wartościowe" czy coś takiego pozytywnego, no :>

[BrownEyes]

Nie pomyślałem w ogóle o takiej opcji, ale teraz już chyba nie ma możliwości edycji. Zawsze można to napisać w komentarzu, jeśli tak sie uważa

[Motywatore]

Facet weź się ogarnij - wystarczy jeden raz i nie jesteś już prawiczkiem.

Wakacje 14 dni z jakąś kobietą i po prawiczku ani śladu.
Wyjedź gdzieś- Ibiza itp.
Idź na kurs tańca.
Dansing z jakimiś 40-latkami. Taka to będzie miała frajdę i sporo cię nauczy.

Reasumując.
Szukasz kobiety do związku, czy starasz się najpierw swoją wadę (prawictwo) usunąć?
Zacznij od usunięcia wady, nie będziesz miał problemów w ewentualnym związku.

Nie mówię o pójściu do burdelu.
Najszybciej to tam można coś załapać.

[daj_mi]

Motywatore, ale czemu od razu "wada"? Dla mnie to żadna wada, to raczej atut...

[elKoj69]

Dla mnie to żadna wada, to raczej atut...

Bardzo ulotny

[Stopper]

BrownEyes, a masz na myśli samo prawictwo, czy bardzo małe doświadczenie?

Bo ja sobie uświadomiłem, że fakt bycia prawiczkiem ani mnie ziębi, ani grzeje. Natomiast to co mi przeszkadza, to brak seksu, bo mam chcicę i brak doświadczenia, bo nie jestem pewny, jak się sprawdzę, kiedy przyjdzie co do czego.
.allblock_box_v1{border-style:solid;border-width:1px;border-color:#ff5500;}

[Away]

Nie wiem dlaczego ale zauważyłam, że część panów na tym forum w granicach 24+ będący prawiczkami są albo zgryźliwi albo mają problem ze swoim brakiem doświadczenia i traktują to jak chorobę której jak najszybciej trzeba się pozbyć. Fakt, w moim wypadku jeżeli miałabym wybierać to wolałabym doświadczonego jednak tym samym nie skreślam prawiczka. Dla mnie to trochę takie spinanie się na siłę.

[daj_mi]

Dla mnie to żadna wada, to raczej atut...

Bardzo ulotny

Ja potrafię czerpać radość z chwili

[Motywatore]

Może być tak, że facet się zakocha, ale nie będzie miał śmiałości (nawet jak ta druga będzie w miarę do wyrwania) bo mu będzie wstyd, będzie się bał że przegra z każdym co wie co i jak, albo dziewczyna go odrzuci jak się dowie.

[elKoj69]

Ja potrafię czerpać radość z chwili

Bardzo przydatna cecha
Do tematu- a co da sama utrata prawictwa? czary mary i jako nieprawiczek wygrywa ze wszystkimi, a dziewczyna go nie odrzuci, będzie świetny w łóżku itd? 2 raz może się jeszcze bardziej denerwować, bo już nie jest prawiczkiem, ale jeszcze zbyt wiele nie potrafi. jako prawiczek miał wymówkę. i tak można w kółko. tylko.. po co?

[holly]

Ja mam wrażenie, że naszym forumowym niedoświadczonym się to 'dziewictwo/prawictwo' zaczyna rzucać na mózg jako 'stan umysłu' i się zapiekają powoli w swoich rolach.

To tylko włożenie pindola do cipki, i już z głowy. Było minęło, 3 sekundy i po sprawie. Ten pierwszy raz to naprawdę nie jest mityczny rytuał przejścia z fajerwerkami i konfetti. W porównaniu do spędzania ze sobą wspólnie dni, tygodni, miesięcy, rozmawiania, przeżywania, poznawania, czułościach, śmiechu, imprezach, wspólnych podróżach, kolejnych razach i byciu blisko - to się wydaje tak okropnie małym i nieistotnym aspektem...

jak byście zareagowały na wieść, że facet po 20 roku życia jest prawiczkiem?
Zdziwiłabym się. Zaczęła dokładniej przyglądać temu jak się zachowuje, reaguje, wypytałabym o poprzednie doświadczenia i dlaczego tak a nie inaczej.

Przeszkadzałoby wam to, a może byłoby bez znaczenia?
Na pewno by nie przeszkadzało. Ale bycie czyjąś pierwszą nie jest bez znaczenia, nie oszukujmy się. Może inaczej - narzucało pewną presję.

Czy obawiałybyście się, że to 'słaba inwestycja' i lepiej poszukać kogoś do doświadczonego?
Nie jestem ****ą traktującą facetów jako inwestycję. Doświadczenie nie jest równoznaczne z tym, jak się przy kimś czuję, jak reaguję na jego dotyk, jak kompatybilni jesteśmy w łóżku. Nawet jeśli zaczynasz sypiać z kimś, kto jest doświadczony, to i tak jakiś czas zajmuje nauczenie się siebie wzajemnie, zobaczenie co kto lubi, rzadko kiedy od pierwszego razu jest szał. Nie ma różnicy, czy tłumaczę to facetowi który spał z 10 kobietami czy z żadną.

Czy ten fakt byłby przeszkodą w przypadku ewentualnego wejścia w związek?
Nie, patrz do góry postu. Prawictwo znika w ciągu 3 sekund, charakter zostaje.

Czy taki facet w waszych oczach jest mniej męski, nieporadny albo coś innego?
Jest "mniej przebojowy", no ale nie każdy musi być. Widzę to tak, że jest trochę wycofany, mniej impulsywny, może mniej emocjonalny, pewnie brakuje mu pewności siebie.

A może są tu panie które wolałyby prawiczka od kogoś doświadczonego, jeśli tak to z jakich względów (religia, szeroko pojęte zasady i tym podobne).
Nie wolałabym prawiczka od doświadczonego, ale też nie powiem że wolałabym doświadczonego od prawiczka. Nie ma znaczenia. Jeśli ktoś ma ogień w sobie i krecą nas podobne rzeczy w sypialni to po jakimś czasie będzie mi urządzał lepsze dymanie niż jakiś ruchacz-Casanova. Jeśli będziemy niedopasowani seksualnie i nie będą mu odpowiadały rzeczy które ja lubię - to fakt że bzykał kogoś przedemną niczego nie zmienia, to jest podwód do zakończenia znajomości.
Chociaż powiem szczerze, że zawsze chciałam zaliczyć kogoś niedoświadczonego

Czy znacie takie osoby czy to może rzadko spotykane
Raczej nikt się nie spowiadał kompletnie na luzie z takich rzeczy przy piwie. Znam jedną taką sytuację.

[Away]

Ja mam wrażenie, że naszym forumowym niedoświadczonym się to 'dziewictwo/prawictwo' zaczyna rzucać na mózg jako 'stan umysłu' i się zapiekają powoli w swoich rolach.

powinni się co niektórzy właśnie głęboko zastanowić nad tym cytatem.
Motywatore to z takim podejściem nigdy z nikim nie pójdzie do łóżka wiadomo, że może na taką trafić ale nie można myśleć od razu złą kategoria.

[elKoj69]

Holly wyczerpała temat, sądzę, że większość zdrowo myślących kobiet się podpisze pod jej wypowiedzią.

[daj_mi]

Zgadzam się w pełni z holly poza poniższą kwestią:

Czy taki facet w waszych oczach jest mniej męski, nieporadny albo coś innego?
Jest "mniej przebojowy", no ale nie każdy musi być. Widzę to tak, że jest trochę wycofany, mniej impulsywny, może mniej emocjonalny, pewnie brakuje mu pewności siebie.

Znam kilku facetów, jeszcze do niedawna prawiczków lub wciąż dziewiców, wiek 23-25. Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że są wycofani, mniej emocjonalni, niepewni siebie - niektórzy może faktycznie, ale inni są super kolesiami, których w życiu nie podejrzewałabym o prawictwo. Tańczą, podrywają, mają gadane, są zabawni i kobiety świetnie czują się w ich towarzystwie. Ale jeden jest religijny, drugi ma wysokie wymagania wobec kobiet i jeszcze nie spotkał takiej, co to by je spełniła, trzeci czeka na wielką miłość, czwarty jakoś trafiał na babeczki, które zwyczajnie nie były tego warte...

Wszystko zależy od podstaw tego prawictwa. Jeśli to świadomy wybór, oparty na selekcji towarzyszki życiowej, to dla mnie jest naprawdę piękną sprawą, że to właśnie ja spełniam te warunki.