Błędy popełniane przez facetów

[upocone jajka]

dajka sprytna odpowiedź ale jak na moje proste i głupkowate rozumowanie to już przed idzie kogoś poznać no ale z drugiej strony jesteś młoda, każdy popełnia błędy, chociaż tyle że zdajesz se z nich sprawe


dalej nic nie mówie bo znowu całe bt i jeza zarzuci mi że oceniam ludzi swoją miarą

[Lilith.]

A to na nic innego, jak lodzik, nie może liczyć?
ps. głownie to nie to samo co wyłącznie. Zresztą nie sądzisz chyba, ze odnosze się tylko do twoich wypowiedzi?

1. Oczywiście że może.
2. Oczywiście że nie
Po prosto chciałam podkreślić że nie we wszystkich rodzajach seksu usprawiedliwiona jest martwa cisza ze strony faceta w seksie oralnym jej nie zniosę, bałabym się że robię coś nie tak, gdyby tak leżał bez wydawania jakichkolwiek dźwięków to odechciałoby mi się wszystkiego.

[koneser666]

nie we wszystkich rodzajach seksu usprawiedliwiona jest martwa cisza ze strony faceta w seksie oralnym jej nie zniosę, bałabym się że robię coś nie tak, gdyby tak leżał bez wydawania jakichkolwiek dźwięków to odechciałoby mi się wszystkiego.

no to nie ma w zasadzie w tej kwestii różnicy zdan miedzy nami :-)

[Stela7]

To tak ogólnie...gadanie z innymi kobietami o problemach,potrzebach w związku...tego typu tematy powinno poruszać się z osobami bardzo bliskimi czyli z partnerkami..z prrzyjaciółkami można gadać na temat hobby..sprawy osobiste,dotyczące związku to tematy zakazane.

[StacyLuc]

Takie ogólne trzy wady, które udało mi się zauważyć u części narodu męskiego.

1. Brak wrażliwości seksualnej. Niektórzy Panowie nie przyjmują wiadomości, że część praktyk seksualnych sprawia ból kobietom. A dla niektórych, zwłaszcza tych młodszych, znaczna część seksu to ból, czego jestem świetnym przykładem. Samo wejście we mnie boli jak cholera, późniejsze ruchy są zwykłą torturą. A dodając do tego niewrażliwego partnera, na których trafiałam nieraz, dochodziło do tego, że wytworzył się u mnie odruch obronny występujący przy samej próbie wejścia. I nieraz się spotkałam z opinią, że mam przestać marudzić i że beznadziejna ze mnie kochanka. Panowie, więcej wrażliwości, bo gdy to wam niechcący sprawi się ból podczas seksu jęczycie jak małe dzieci.

2. Namawianie do praktyk seksualnych, na które partnerka nie wyraża zgody.
Gdy słyszę o mężczyznach, którzy chodzą za swoją kobietą i błagają, grożą, namawiają do spełnienia ich fantazji, czy to jeśli chodzi o seks analny, czy trójkąt z inną dziewczyną, nóż mi się w kieszeni otwiera. Jasne, jeśli mężczyzna ma na to ochotę wypada spytać partnerkę, być może ma takie same upodobania, ale gdy ta nie wyrazi zgody, uporczywe nakłanianie jej do tego jest żenujące. Jeśli ktoś z obawy przed bólem lub zwykłego obrzydzenia nie chce spróbować seksu analnego jako strona bierna - zaakceptujcie to. Jeśli ktoś nie wyraża zgody na oglądanie swojego partnera w ramionach innej kobiety - zaakceptujcie to. Ilu po tym forum łazi frustratów, którzy grożą zdradą, bo nie dała pupy/bo nie chciała przyprowadzić koleżanki do łózka. Wykopałabym z mojego życia takiego. Dosłownie. Tak, że tydzień by na tyłku nie usiadł.

3. Co się wiąże bezpośrednio z poprzednim wątkiem - elastyczne podejście do tematu zdrady. Oni - tak, kobiety - nie. Dla nich zdrada to urozmaicenie życie seksualnego, w przypadku kobiety to *****stwo. Oni mogą szaleć z kim chcą, bo przecież taką mają fantazję, no mieli ochotę i co poradzić na popęd, to nie ich wina. Kobieta się puszcza.
Jedna z niewielu rzeczy, które sprawiają, że nieważne jak wspaniałego faceta miałam, rzucam go. Zdrada i pobicie mnie.

[Nolaan]

Cholera jasna, Stacy... Na jakich Ty facetów trafiałaś??

[jkjkkkt]

A wy faceci jesteście identyczni pod jednym względem - jak Wam cokolwiek nie odpowiada w partnerce (w kwestii wyglądu, charakteru, seksu) czy innych kwestii, to za cholerę tego nie powiecie. Nie potraficie mówić czegokolwiek, co jest trudne do powiedzenia. Albo nabroicie, a jak trzeba stanąć face to face z wkurzoną partnerką czy żoną to się cykacie strasznie i najchętniej byście uciekli..

[Nolaan]

Bo każdy facet wie że wściekła kobieta gorsza jest od plutonu pijanych w sztok krasnoarmiejców
A tak serio - jeśli facet boi się takich rzeczy mówić to znaczy, że jest ****. Ja z doświadczenia wiem, że takie akcje do łatwych w przeprowadzeniu i przyjemnych nie należą, ale jeśli się kogoś kocha, związek jest dla faceta ważny i dobro partnerki takoż to tak postąpić należy. Kwestia odpowiedniego przeprowadzenia rozmowy.

[red_painterka]

2. Namawianie do praktyk seksualnych, na które partnerka nie wyraża zgody.

Ileż było takich tematów/wypowiedzi w "Problemy Seksualne"

Życie bez loda
Ona nie chce się zgodzić
Jak ją namówić do analnego
Jak ją nauczyć deep throat
Rozterki - trójkąt 2k +m
Jestem zrozpaczony, moje życie seksualne umiera, bo nie zgadza się na nakręcenie filmiku
Czy coś jest z nią nie tak? Nie chce zrobić tego i tego.

A potem porady forumowiczów:

Warto spróbować chociaż raz, nie spodoba się nie będzie następnego.
A potem: No coś ty, najpierw chcesz mu to dać a potem stwierdzić, że nigdy nie będzie powtórki? To jak dać prezent urodzinowy dziecku, by zaraz potem mu go zabrać.

Czyli tak naprawdę lepiej, żeby nie było opcji "nie".

I to ciągłe publiczne biadolenie, nawet u ludzi, którzy w zasadzie nie są tutaj anonimowi.

I tak dalej i tak dalej.

[upocone jajka]

dlatego rozmowy w związku są dla debili, powoli trza innymi krokami nakręcać, a w ogóle to nie pytac nie prosić. red painterka koleżanko ty, też jesteś do ogarnięcia, oboje o tym dobrze wiemy

[red_painterka]

Do czego ty chcesz mnie nakłaniać?

Ale wiesz co? Trochę racji jest w tym, co piszesz. Nie zawsze takie ciągłe rozmawianie, nakłanianie, szukanie argumentów jest takie dobre (nie chodzi o to, żeby w ogóle nie informować o niczym swojego partnera). Z doświadczenia wiem, że im więcej takich rozmów - tym większa trema/ niepokój/ strach/ zastanawianie się itd. "kiedy to zrobić?" "czy już?" "powiedzieć, że to zrobię czy nie?" itd. Prawdopodobnie, gdyby mój były nie zamęczał mnie rozmowami (podczas których ja szukałam uzasadnień, kontrargumentów, tak żeby wyjaśnić wszystkie obawy), dużo wcześniej zgodziłabym się na to, co chciał.

[upocone jajka]

chce ci pokazać kilka sztuczek, małolato!

na poważnie, podaje przykład: np jakas tam nie chce wziąć w górną półke, to ja nic nie mówie a spokojnie z potrójną siłą kładne nacisk na chlapanie, daje z siebie 300 % tego co normalnie, oczywiście nic kosztem czegoś, o wszystkie innych ''detalach'' również pamietam, od czasu do czasu przy jakiejś tam okazji niby cos sugeruje, a to niby niechący przejade mięsem po fejsie etc. nie ma bata prędzej czy później po % czy nie to i tak kiedyś zamemla wora!

[red_painterka]

Ty może jakiś kurs poprowadź dla niedoświadczonych

[spirit_of_orb]

Ty może jakiś kurs poprowadź dla niedoświadczonych

mógłby poprowadzić, bo słusznie prawi . kobieta powinna sama chcieć. trzeba tylko sprawić, żeby sobie uświadomiła że chce a robienie wykładów to nie jest dobry sposób

[Malinka_a]

monotonna, ograniczona i krótka gra wstępna (już z nim o tym gadałam i jak sobie przypomni to stara się bardziej i wtedy jest dobrze)
namawianie do seksu, mówienie o tym, jak jemu się chce - nie znoszę tego, bo czasem naprawdę nie mam ochoty i nawet jeśli się zgodzę, to nie będę miała z tego żadnej przyjemności.
nie mówienie, ani nawet nie okazywanie, co lubi, a czego nie, nie udzielanie mi żadnych wskazówek, czasem po prostu mam wrażenie, że on nie ma zupełnie żadnych wymagań i co bym nie zrobiła, to będzie mu się podobać (ale te długie dochodzenie jednak świadczy o czymś innym).
więcej błędów nie pamiętam i te w gruncie rzeczy też nie są jakieś rażące i nagminnie powtarzane.