Witam. Jestem w związku ze swoją partnerką już jakiś czas. Moim fetyszem jest po prostu moja sperma. Po prostu zwieńczeniem mojego orgazmu może być tylko to, że się spuszczę w cipkę, w usta, na twarz na piersi. Czy to jest normalne? Nie wiem dlaczego możliwe ze to zostało mi z poprzednich doświadczeń. Kobieta z którą jestem nie daje mi tego za bardzo, nie cieszy się z tego, że dochodzę. Czuję, że jest to jej obojętne. Ona zaś dochodzi mocno często ma wytryski i to parokrotnie odczuwam niesamowitą przyjemność jak jęczy, jak sie z nią wbijam głęboko jak próbuje rękoma łapać sie czegokolwiek, jak jej ciało eksploduje. Jakiś czas brała antykoncepcję i mogłem to robić do końca ale niestety hormony na nią źle wpływały lub były źle dobrane (też miała stresujący czas). Czy to jest normalne, że jeśli się kochamy w gumce mogę prosić jej żeby brała go na finiszu do buzi żebym mógł tam dojść i żeby ona po prostu była wdzięczna ze mój penis jej u niej w buzi i zalewa ją spermą ? Albo w innym przypadku żeby wzięła go w rękę i strzelała go sobie na twarz patrząc mi się w oczy z uśmiechem? Jak uprawiamy seks oralny nie chce patrzeć mi się w oczy bo czuję sie ona jak to mówi poniżona ? Co o tym myślicie? Ja już zgłupiałem, czasem mam ochotę po prostu na zdradę bo nie jestem zaspokojony czysto mentalnie w seksie, fizycznie jestem dochodzić dochodzę ale mentalnie za grosz. Jak już skończę w głowie mam w 90% razów to, że kurna znowu musiałem go wziąć w rękę dojść w gumce mimo, że uwielbiam kobiety zalewać lub oblewać, mam bardzo obfite wytryski, uwielbiałem jak kobiety się tym cieszyły i się tym bawiły…
Niespełniany fetysz spuszczania się na i w kobietę
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Ale o co Ty pytasz? Co myślimy o tym, że jesteś z kimś, z kim nie spełniasz się seksualnie? To w takim razie myślimy, że jesteś z nią z innych powodów. -
Osobiście nie odczuwam pełnej satysfakcji, nawet mając orgazmy, jeśli on nie dojdzie podczas seksu. Wytrysk to najlepszy dowód że było dobrze.
Jak dla mnie to co odpisujesz to nie fetysz tylko normalne zachowanieZwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Też mi się tak wydawało, ale już zacząłem głupieć. Strasznie mnie to męczy jednak bo moja partnerka moich orgazmów jakby nie przeżywa wcale, wydaje się być mi to egoistyczne? Ciągnie mnie do łóżka codziennie, ciągle chce ale mi ochota drastycznie spada bo wiem jak to się „skończy”. Zacząłem normalnie jak by to powiedzieć rozglądać się za innymi czysto fizycznie żeby się spełnić w końcu… ale wiem, że ten powód jest zbyt głupi żeby kończyć dobry związek, zależy mi na tej kobiecie i chce jej pomagać, nie chciałbym jej ranić ale niestety czuję się pusty od jakiegoś czasu i mam ochotę ma jakaś inna kobietę która mi to da… wiem, że to co piszę jest nie w porządkuSkomentuj
Skomentuj