Pozorowany gwalt

[OwIeCzKa]

ej a ja sie napislam wlasnie i strudem trafiam w literki. wogule to mam ochote zeby mnie ktos ''zgwalcicl''. no i co ja mam biedna zrobic? czy ja az tyle chce? czy sa jeszcze na tym swiecie tacy mezczyzni? no poprostu niehc mnie ktos zmusi, niech mi kaze klekac i ssac i niech do mnie mowi brzydko, niech mnie poniza, rznie mocno, czy ja tak duzo chce? ej no ja nie wiem co sie dzieje z facetami.. wogule ide lepij spac.

[Exile]

Wiesz nawet po tak głupiej wypowiedzi bym nie życzył ci żebyś została zgwałcona.Miałem dośc bliską styczność z dziewczyną po takim przeżyciu i naprawde to nic fajnego!!

[keanu]

owieczce raczej chodzi o udawany gwałt, klimaty bdsm bardziej, tak sadze.

[glizdziarz]

Keanu ma rację jej chyba chodzi o pewną odmianę dominacji gdzie obie strony bawią się w gwalconą i gwałcącego. Ja nawet takie klimaty lubię.

[OwIeCzKa]

No o udawany, zabawa, ale dos realna. Oczywiscie sa granice, nie idzie sie zupelnie na zywiol. No ale juz trzezwa jestem.

[Raine]

Nie wiem, czy się Owca ze mną zgodzisz, ale do TAKICH klimatów trzeba komuś bardzo ufać... pogadaj na ten temat z a-fly... na pewno przyzna mi rację
Symulowany gwałt to nie zabawa klockami Lego - musisz mieć pewność, że partner Ciebie nie skrzywdzi - i nie "wczuje się" w swoją rolę zbyt mocno

[Jakub]

jedynym hamulcem jest zaufanie to bardzo duży hamulec, a zarazem strasznie niebezpieczny nikt przy zdrowych zmysłach nie pujdzie na taki żywił aby podczas pierwszej taki zabawy odrazu przejść do symuowanego gwaltu.

[BlackPussy]

fajnie tylko ze wlasnie sie napila i nie trafia w literki...a co bedzie jak sie obudzi i to przeczyta??

[KIKUNIA28]

juz ,to przeczytała

[ktooooosia]

jak widzę podobny temat, to mnie cosik trafia... zabawa zabawą...
ale nikomu nie życzę, aby taka sytuacja miała miejsce "na poważnie"...

mam za sobą 3 próby gwałtu... i to wcale nie była zabawa... a dla mnie wcale nie było to fajne, podniecające doświadczenie...

[OwIeCzKa]

Oczywiscie trzeba ufac drugiej osbie (''gwalcacej''). Juz to robilam z moim stalym parterem, czasmi to powtarzamy i robimy sie coraz smialsi. Nie mowie tu o takim wczuwaniu sie w role, ze ja wychodze z pokoju posiniaczona. porostu sie bawimy: ja nie chce, on mnie sila rozbiera, mowic np :''ssij"" no ja znow nie chce, wiec sila mnie sprowadza na kolana, sila wklada mi go do ust.... no i tam wiele innych. Bardzo fajna, podniecajaca zabawa. Na poczatku jak robilismy cos nowego to zawsze sie pytal czy dobrze, ja go instreuowalam i teraz juz wie co moze. Mysle, ze nie tylko ja mam takie upodobania. Jesli mysle o sexie (jak np wczoraj) to zawsze w taki sposob (bardzo zadko inaczej), ciagle mam na to ochote. Nie wiem czy to zle.

[a-fly-woman]

Nie wiem, czy się Owca ze mną zgodzisz, ale do TAKICH klimatów trzeba komuś bardzo ufać... pogadaj na ten temat z a-fly... na pewno przyzna mi rację
Symulowany gwałt to nie zabawa klockami Lego - musisz mieć pewność, że partner Ciebie nie skrzywdzi - i nie "wczuje się" w swoją rolę zbyt mocno

Jak zwykle, Raine, się z Tobą zgadzam. Bez zaufania sobie tego po prostu nie wyobrażam...

[Belleteyn]

Na perwno drogie dziewczę nie chciałabyś być zgwałcona. denrwujemnie taka porażająca głupota. Jeśli chcesz być potraktowana za przeproszeniem jak sedes czyli rzecz służąca do załatwienia potrzeby naturalnej to tak chcesz być zgwałcona. Jeśli nie- to cofnij te bzdurę ktorą tu usadzilas.

[glizdziarz]

Belletyn czepiasz się. Może owieczka lubi takie klimaty i jest to jajaś odmiana fetyszyzmu oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku i umiaru?

[OwIeCzKa]

Na perwno drogie dziewczę nie chciałabyś być zgwałcona. denrwujemnie taka porażająca głupota. Jeśli chcesz być potraktowana za przeproszeniem jak sedes czyli rzecz służąca do załatwienia potrzeby naturalnej to tak chcesz być zgwałcona. Jeśli nie- to cofnij te bzdurę ktorą tu usadzilas.

Nie mow mi co bym chciala. A glupota to ty sie wykazujesz i ograniczeniem.