Macie taki film, filmy erotyczne, które z jakiegoś powodu szczególnie zapamiętaliście? Nie chodzi mi tutaj o takie zwykłe, że po prostu chcieliście się rozładować a ona ładnie wypinała tyłeczek, ale o to, że było w nich to 'coś'.
Dla przykładu podam co mi się nasuwa:
- film, w którym para kochała się podczas jazdy konnej: pomijając, że oboje trafili w moje gusta estetyczne (co się rzadko zdarza), to było to bardzo oryginalne i zapewne trudne: jednocześnie opanować konia i kochać się w tak namiętny i pewny sposób...
- film, w którym kobieta została zaproszona do wielkiego klasztoru, w którym wszystkie niewolnice nosiły białe suknie odsłaniające im piersi i posiadające 'klapki' ułatwiające dostęp do miejsc intymnych. Musiały być posłuszne, wedle widzimisię swoich Panów dostawały chłostę itp. W opisie trudno to ująć, ale film był dobrze przemyślany pod względem emocji jakie wywoływał (to uzależnienie psychiczne od Pana, przejście głównej bohaterki od przerażenia sytuacją do zachwytu)
Dla przykładu podam co mi się nasuwa:
- film, w którym para kochała się podczas jazdy konnej: pomijając, że oboje trafili w moje gusta estetyczne (co się rzadko zdarza), to było to bardzo oryginalne i zapewne trudne: jednocześnie opanować konia i kochać się w tak namiętny i pewny sposób...
- film, w którym kobieta została zaproszona do wielkiego klasztoru, w którym wszystkie niewolnice nosiły białe suknie odsłaniające im piersi i posiadające 'klapki' ułatwiające dostęp do miejsc intymnych. Musiały być posłuszne, wedle widzimisię swoich Panów dostawały chłostę itp. W opisie trudno to ująć, ale film był dobrze przemyślany pod względem emocji jakie wywoływał (to uzależnienie psychiczne od Pana, przejście głównej bohaterki od przerażenia sytuacją do zachwytu)
Skomentuj