Czy spowiadacie się z masturbacji/seksu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Justynka1012
    Świętoszek
    • Mar 2006
    • 4

    #31
    *Diabelek* jak najbradziej pochwalam twoje słowa Mysle ze sex jest kazdego indywidualno sprawo a ja tam tez sie z tego nie spowiadam bo po co przecież Bóg widzi wszystko a po drugie przeciez spowiadamy sie z tego czego załujemy przez co czujemy sie źle a kto sie źle czuje po sexie z ukochano osobo lub ma wyrzuty sumienia ? spowiadamy sie dlatego zeby to co nas gryzie gnebi w jakis sposob zostało uciszone przez nasze sumienie a co ksiezy mam takie same zdanie
    Tak Bardzo Ciebie Chcę Swym Ciałem Kusisz Mnie Me Oczy Pragną Cię <3

    Skomentuj

    • Ofelia
      Świntuszek
      • Nov 2005
      • 51

      #32
      Nie spowiadam się z tego, bo odkąd uprawiam seks, nie chodzę do spowiedzi. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś idzie do spowiedzi, do zgadza się na zasady spowiedzi przyjęte przez Kościół. Kościół uważa seks przedmałżeński za grzech, więc świadome pomijanie tego faktu w konfesjonale wydaje mi się kolejnym grzechem. Poza tym jednym z założeń spowiedzi jest postanowienie poprawy. Więc iść do spowiedzi ze świadomością, że tej poprawy i tak nie będzie wydaje mi się kolejnym nadużyciem. Ja nie uważam seksu za grzech, ale szanuje zasady Kościoła, więc do spowiedzi nie chodzę...

      Skomentuj

      • romoo
        Wspomógł BT
        • Mar 2006
        • 205

        #33
        TAK PS..W sumie kolesie mogą sobie odciąć a dziewczyny zatkać szyszką świerku, albo pujść w ślady czarnoskurych mieszkanek pustyni i po sprawie. A tak na poważnie to nie mogę sobie wyobrazić dziewczyny której sex nie sprawiał by przyjemności. Nie dosyć że okres to musi być coś dla wyrównania nastroju a mężczyżni też sami nie mogą sie zadowalać więc nachodzą kobitki które same z tego powodu mają przyjemność.
        After Forever

        Skomentuj

        • Czarodziejka
          Perwers
          • Sep 2005
          • 963

          #34
          Ofeilia madrze piszesz, zgadzam się.

          Skomentuj

          • Sasanka
            Ocieracz
            • Apr 2006
            • 132

            #35
            kazdy ma swoje sumienie.
            wiem, ze sa jakies "wytyczne" nadane i egzekwowane przez kosciol ale coz...

            nie lubie jak ktos dyskutuje ze mna co jest grzechem a co nie.

            nie bzykam sie na prawo i lewo, mam stalego partnera, zyjemy lepiej niz niejedno malzenstwo wiec nie sadze, zeby to byl powod do spowiedzi.

            tak tylko dodam--> Benedykt XVI dopuscil prezerwatywy dla chorych na HIV.

            na temat kanonow Kosciola katolickiego powiem tyle--> bez komentarza.

            rozliczal nas bedzie Bog, nie Kosciol.

            a Dziesiecioro Przykazan chyba kazdy katolik znac powinien.

            ja znam i przestrzegam.

            nie cudzoloze, jestem wierna...

            Skomentuj

            • master7
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jul 2005
              • 273

              #36
              Już miałem na Was jechać ale Ofelia mnie uprzedziła.

              Ja w sumie to chyba już jestem agnostykiem. W ogóle się nie spowiadam i nie przyjmuję sakramentów.

              Warunkiem spowiedzi jest żal za grzechy (szczery a nie na minutę przed spowiedzią) i postanowienie poprawy. Jak można się spowiadać z czegoś co sprawia Ci przyjemność, nie żałujesz tego i nie masz zamiaru z tego rezygnować?? Taka spowiedź jest nieważna.

              Absurdem jest dla mnie chodzenie do spowiedzi i wybiórcze wyznawanie grzechów. Po co taka spowiedź?? mama kazała?? sąsiedzi widzieli?? Jeśli po czyms takim przyjmujesz sakramenty to popełniasz świętokradztwo. Warunkiem odpuszczenia grzechów jest wyznanie ich w konfesjonale. Tłumaczenie sobie, że Bóg wie to dziecinada. Jasne, że wie ale właśnie chodzi o ich wyznanie. Przyznanie się przed sobą i bliźnim (kapłanem) do tego, że jesteśmy ułomni. Szczere wyznanie...


              Tłumaczenie sobie, że jest się wiernym to nieporozumienie. Zasada jest jasna - SAKRAMENT ŚLUBU. To i tylko to czyni związek uświęconym. Weźcie ślub i będzie po sprawie. Nie jesteście gotowi?? To może darujcie sobie seks... albo pogódźcie się z tym, że grzeszycie.
              Last edited by master7; 04-05-06, 22:53.
              ...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...

              Skomentuj

              • Enea
                Perwers
                • Dec 2005
                • 1010

                #37
                Nie spowiadam sie wcale bo niby jak skoro nie odwiedzam tego pieknego, neogotyckiego budynku w poblizu mojego mieszkania...

                z seksu przed slubem? kiedys uczono mnie ze jesli sie z czegos szczerze spowiadasz to oznacza to ze bedziesz staral sie wiecej nie powtorzyc tego grzechu... nie rozumiem po co spowiadacie sie z tego i przed Bogiem oraz ksiedzem mowicie ze zalujecie goraco swoich uczynkow a potem jak gdyby nigdy nic bez zalu wskakujeie ze swoim partnerem do lozka...

                po co trwac w religii ktora jest wbrew tobie?

                Skomentuj

                • Duch
                  Świętoszek
                  • Apr 2006
                  • 10

                  #38
                  Byłem u spowiedzi i ksiądz zadał Mi pokute >>>>>Więcej Seksu z dziewczyną <<<<< Pozdrówko dla grzeszących
                  Chętne poprosze

                  Skomentuj

                  • Gems
                    Ocieracz
                    • Jan 2006
                    • 146

                    #39
                    Hmm... dla mnie sex nie jest grzechem...ale ja w ogóle podchodzę do religi w sposób bardzo spokojny i nie biorę wszystkiego do siebie...
                    Jak byłam ostatnio u spowiedzi to ksiądz stwierdził jak dalej chce sie spowiadać z ,,NIE SKOROMNYCH ZABAW'' to żebym lepiej poszła...No więc wsałam i wyszłam... co poradzić jak nie chciał słuchać...
                    Nie szukaj kogoś z kim możesz być..lecz kogoś...bez kogo nie możesz żyć!

                    Skomentuj

                    • BlackPussy
                      Erotoman
                      • Jul 2005
                      • 640

                      #40
                      ja w ogóle nie chodzę do kościola i w ogole sie nie spowiadam
                      jesli Bog rzeczywiscie jest, to jest wszedzie i widzi wszystko
                      Nie ma potrzeby opowiadac o ty obcym ludziom, ktorzy sami grzesza wiecej niz nie jeden/jedna z nas

                      Kobieta jest jak lilia
                      subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

                      ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

                      Skomentuj

                      • paffcio
                        Banned
                        • Mar 2006
                        • 2286

                        #41
                        po pierwsze nie spowiadam się poniewaz nie chodze do kosciola ,pod drugie sex to grzech? po trzecie sex to zdrowie i najlepsza sprawa jaka mogla człowieka spotkać...........

                        Skomentuj

                        • Paszczak
                          Ocieracz
                          • May 2006
                          • 105

                          #42
                          Tu nie chodzi o to czy seks to grzech. Jeśli ktoś jest wierzącym katolikiem i chodzi do spowiedzi to seks przedmałżeński czy też poza małżeński jest grzechem. Wydaje mi się to nie podlegające dyskusji. Religia nie jest po to żeby każdy sobie ustanawiał prawa według własnego widzimisię. I żeby nie było - jestem niewierzący, nie chodzę do spowiedzi, kocham się tylko z żoną

                          Skomentuj

                          • drtulp
                            Świętoszek
                            • May 2006
                            • 7

                            #43
                            aż się słuchać nie chce Waszego liberalnego bełkotu! Kościół ma swoje prawo. Jego przekroczenie jest grzechem. Z grzechu trzeba się spowiadać - tylko wyznanie wszystkich swoich grzechów ma wartość sakramentu - jeśli Ty jesteń nie fair wobec Boga - on nie odpuści Ci Twoich win. Spowiedź przed księdzem to jedyna możliwość pozbycia się grzechu (pozostaje żal doskonały....). Jeśli komukolwiek te rzeczy nie pasują - nikt w Kościele na siłę nie trzyma. Tylko bądźcie na tyle dojrzali i odważni, aby postępować konsekwentnie - ie zgadzam się z nauką Kościoła - nie jestem w nim! Boże, aż mi Was żal.....

                            Skomentuj

                            • TRS Broskow
                              Perwers
                              • Dec 2005
                              • 961

                              #44
                              drtulp, to wszystko co mówisz, te prawdy o spowiedzi, to powiedział Kościół a nie Bóg. Jest jeszcze cała masa religii, które wierzą w tego samego boga a w których nie istnieje sakrament spowiedzi. I kto ma rację? Jak sprawdzić która religia ma rację? Ta w której istnieje spowiedź czy ta w której nie istnieje?

                              Skomentuj

                              • drtulp
                                Świętoszek
                                • May 2006
                                • 7

                                #45
                                No i widzisz - podstawowa rzecz - czy Jezus powiedział, że cokolwiek zawiąże Kościół na ziemii będzie też i zawiązane w niebie? A czy nie powiedział, że Ci, który apostołowie odpuszczą grzechy będą im odpuszczone, a którym zatrzymają, będą zatrzymane? Tu nie ma nawet o czym dyskutować - powtarzam: jeśli nie akceptujesz zasad wyznawania swojej wiary w Boga w religii Katolickiej - nie mów, że jesteś katolikiem i nie wypowiadaj się na temat praw instytucji, do której nie należysz. To chyba jasne? ...

                                A co z: "Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno"?[/QUOTE]


                                Myślę, że to nie jest na daremno - bo tą Waszą bandę heretyków, tworzących swoje własne prawdy wiary to tylko Najwyższy może rozgonić, więc go wołam do pomocy

                                Zajmijcie się erotyką, a nie religią, bo na tej się w ogóle nie znacie...

                                PS> Świadomie zatajając grzech idąc do spowiedzi, sami sprawiacie, że jest ona nieważna. Jak sobie intelektualiści wyobrażacie odpuszczenie win, których nawet nie uznajecie za winy? A to nie WY decydujecie co jest grzechem, a co nie - to już zostało ustalone, zanim ktokolwiek z Was dorosłych, mądrych i dojrzałych pojawił się na świecie. Polecam trochę poczytać - Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego - trochę pomyśleć nad sobą - i dopiero wtedy się wypowiadać.

                                Z politowaniem,
                                dr Tulp
                                Last edited by sister_lu; 07-02-09, 20:20.

                                Skomentuj

                                Working...