W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks w pubach / knajpach / publicznych miejscach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • SweetSleep
    Świętoszek
    • Nov 2005
    • 13

    #16
    trzeba będzie zaglądnąc, oj trzeba, szkoda że moja daleko i raczje by się na takie zabawy nie zgodziła, ale w sumie krótko ją znam

    Skomentuj

    • radzio_z
      Erotoman
      • Feb 2005
      • 496

      #17
      Napisał Raine
      No, starsze stażem kelnerki/barmanki czy ekspedientki w sklepach odzieżowych pewnie nie takie rzeczy już widziały...
      To tak samo jak u fotografa, ludzie dają nagie zdjęcia i boją się, czy czasami ten nie puści ich gdzieś w obieg. Ale prawda jest taka, że ci ludzie przerabiają dziennie tysiące podobnych zdjęć - i na pewne rzeczy mają już olewkę

      Puby w Poznaniu... hm. Niech policzę. W sumie chyba 4 znam, całkiem się nadające :>
      Tego niestety nie byłbym taki pewnien, a sprawe znam z autopsji. Mój były pracodawca, miał kilka lat temu (2002 r.) również zakład fotograficzny który mieścił się w tym samym lokalu co moje miejsce pracy, czego skutkiem była znajomośc z fotolaborantem. Już wtedy coraz powszechniejsze były cyfrówki, więc rodzynki czesto się nie zdarzały, ale i tak plonem pierwszych dwóch miesięcy pracy w tamtym miejscu, było (dorobione po znajomości) około 10 zdjęć rozebranych panienek (w tym 2 hardcore czyli bzykanko). Jak mówił kolega, który już od kilkunastu lat pracował w różnych zakładach fotograficznych, najlepiej było na poczatku lat 90, czyli poczatek naszej gospodarczej wolności. Wtedy rozbierane foty były dosłownie codziennie, a hardcore przynajmniej raz w tygodniu był pewny jak zapisany w konstytucji. Kolega mówił, ze dorabiali sobie tego typu zdjęcia, jako odrzuty i zbierali na stosiku w jednym miejscu. Przez kilka miesięcy urósł stosik wysokości pół metra (zdjęcie na zdjęciu), aż znalazł to szef, wszystko wywalił i poleciał wyszystkim po premii. Tak więc nie liczcie na znudzenie gołymi dupami ludzi z zakładów fotograficznych (a zwłaszcza ich znajomych ). To nie ginekolodzy żeby goła kobieta ich nie ruszała.
      Jestem niepokorny

      Skomentuj

      • Raine
        Administrator
        • Feb 2005
        • 5249

        #18
        Wiesz, w każdym stadzie znajdzie się czarna owca.
        Ale z drugiej strony - jeśli znasz kawał o ginekologu, co miał sprawę za skopanie cyganki - to wiesz, o czym myślę

        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




        Regulamin Forum.

        Skomentuj

        • Brzoskwinia
          Świętoszek
          • Aug 2005
          • 26

          #19
          Jeśli chodzi o seks w miejscu publicznym....to zdecydowanie raczej nie...no może poza łonem natury ale takim bardzo dzikim cenię sobie prywatność i wygodę... Nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby zobaczyc moją kobietke nago jakiś obcy pajac.. to tyle

          A co do zdjęć...fakt w zakładach fotograficznych było tego mnóstwo mam znajomego co przychodziły sie dziewczyny fotografować, odbiteczki u niego zostawały oczywiście - ale to już poza wiedzą klientek i w sumie czyjąkolwiek. Teraz komóry i cyfrówy bardziej prywatnie....

          Skomentuj

          • Innocente
            Świętoszek
            • Nov 2005
            • 19

            #20
            Sex w pubach owszem, ale tylko w ubikacji, bo niestety mam taką zdolność do głośnego pojękiwania, czego nigdy nie udaje mi się stłumić! Tak już mam i przy ludziach dyskretnie nie mogę !
            "In this white wave I am sinking In this silence
            In this white wave In this silence I believe"

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #21
              Nowy Kuzyn?
              Hmm... bywam tam czasami. Na szczęście nikt tam przy mnie seksu nie uprawia. Szlag by mnie trafił.
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • master7
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jul 2005
                • 273

                #22
                I tu się z Panią zgadzam.

                A co to w ogóle kołtun jest?
                ...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  #23
                  Napisał master7
                  I tu się z Panią zgadzam.

                  A co to w ogóle kołtun jest?
                  To taki dred, tylko większy ;-)
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • tabula rasa
                    Erotoman
                    • Jul 2005
                    • 640

                    #24
                    Kołtun to wstecznik,dość bliski armii moherowej,z cech rycerskich posiada zakuty łeb
                    Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzeba

                    Skomentuj

                    • cijen
                      Świętoszek
                      • Nov 2005
                      • 43

                      #25
                      w kościele? kto próbował?
                      Życie, od tego nikt się nie wymiga...

                      Skomentuj

                      • Jason Bourne
                        Świętoszek
                        • Oct 2005
                        • 25

                        #26
                        Właściwie nikt z szanownych forumowiczów nie wspominał o sexie w dyskotece, więc może podziele się swoimi doświadczeniami...W zasadzie nie było tego wiele i zawsze miało to miejsce w tej samej dyskotece, na dodatek w tej samej ubikacji, ale mimo wszytsko jest co wspominać...Niesamowite uczucie, kiedy kocham kobiete opartą o drzwi, za którymi kilka lasek poprawia makijarz itp...Cała akcja zaczęła się już na parkiecie...dziewczyna była tak rozgrzana, że w pewnym momencie wzięła mnie za ręke i zaciagnęła do toalety...Cała rzecz odbyła się bez jakiejkolwiek rozmowy, bo i słowa byłyu zbędne...biło z niej pożądanie...Najpierw usiadła na sedesie i ustami sprawiła, że byłem gotowy jak nigdy...Oparłem ją o drzwi toalety, podciągnąłem spódniczke, stringi przesunałem na bok i wszedłem...była taka mokra...Początkowo jakoś staraliśmy się panowac nad naszymi oddechami, jednak kiedy podniecenie rosło wszytsko inne przestało się liczyć...Fantastyczna sprawa...i te spojrzenia, jak wychodziliśmy z toalety...

                        Podobne zdarzenia miały miejsce na basenie(przebieralnia i jackuzi), ale to kiedy indziej...
                        Pozdrawiam.
                        Welcome to the real world...

                        Skomentuj

                        • Kwiat lotosu
                          Świntuszek
                          • Nov 2005
                          • 81

                          #27
                          W miejscu publicznym za****ście, jedyne czego nie chciałabym doswiadczyć to przyłapanie na czymś takim przez kogos bliskiego z mojej rodziny np. przez babcie .Jeśli na jakiejs dyskotece, gdzie nikt mnie nie zna, w toalecie to czemu nie. ale napewno nie z jakimś pierwszym lepszym mężczyzną
                          Free your mind......

                          Skomentuj

                          • maxhardcore
                            Świętoszek
                            • Dec 2005
                            • 2

                            #28
                            Ja miałem kiedyś zabawną przygodę pod kościołem - na szczęscie w budowie. Zabawialiśmy się z moją przyjaciółką w najlepsze w samochodzie zaparkowanym pod wejściem do domu bożego, a ża samochód był ten najmniejszy, to i wszytko było widać jak na dłoni. I tak bzykamy się na przednim siedzeniu, kiedy nagle znikąd pojawia się starszy cieć, zaczyna walić w półotwrtą szybę i krzyczeć "Co tu robicie?". "Pieprzymy się" odpowiedziała rezolutnie moja partnerka, co zamknęło natrętowi usta. Dokończyliśmy ze śmiechem.
                            pozdro

                            Skomentuj

                            • Mineciarz
                              Świętoszek
                              • Mar 2006
                              • 29

                              #29
                              My kiedys z moja kobieta jechalismy pociagiem w kuszetce.Jechal z nami tez student i poszedl spac.Gdy sadzilismy ze spi zaczelismy sie kochac.Po paru minutach zorientowalismy sie ze on sie onanizuje.Ku mojemu zdziwieniu moja panne to jeszcze podkrecilo.I zaraz po tym jak trysnal sobie na brzuch(nawet sie nie zakryl ona doszla).Rano gdy wysiadalismy wymienilismy tylko dwuznaczne usmiechy.Bylo fajnie

                              Skomentuj

                              • Raine
                                Administrator
                                • Feb 2005
                                • 5249

                                #30
                                No proszę, klasyczne voyeur - kurde bele, nocne pociągi mają w sobie jednak tajemniczą magię
                                Osobiście nie mam tego typu doświadczeń na koncie - może dlatego, że PKP kojarzy mi się z cuchnącymi kiblami i siedzeniami pomazanymi pisakiem. Nic nie poradzę, że nabawiłem się takiej awersji

                                To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                                Regulamin Forum.

                                Skomentuj

                                Working...