trzeba będzie zaglądnąc, oj trzeba, szkoda że moja daleko i raczje by się na takie zabawy nie zgodziła, ale w sumie krótko ją znam
Seks w pubach / knajpach / publicznych miejscach
Collapse
X
-
-
Napisał RaineNo, starsze stażem kelnerki/barmanki czy ekspedientki w sklepach odzieżowych pewnie nie takie rzeczy już widziały...
To tak samo jak u fotografa, ludzie dają nagie zdjęcia i boją się, czy czasami ten nie puści ich gdzieś w obieg. Ale prawda jest taka, że ci ludzie przerabiają dziennie tysiące podobnych zdjęć - i na pewne rzeczy mają już olewkę
Puby w Poznaniu... hm. Niech policzę. W sumie chyba 4 znam, całkiem się nadające :>Jestem niepokornySkomentuj
-
Wiesz, w każdym stadzie znajdzie się czarna owca.
Ale z drugiej strony - jeśli znasz kawał o ginekologu, co miał sprawę za skopanie cyganki - to wiesz, o czym myślę
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Regulamin Forum.Skomentuj
-
Jeśli chodzi o seks w miejscu publicznym....to zdecydowanie raczej nie...no może poza łonem natury ale takim bardzo dzikim cenię sobie prywatność i wygodę... Nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby zobaczyc moją kobietke nago jakiś obcy pajac.. to tyle
A co do zdjęć...fakt w zakładach fotograficznych było tego mnóstwo mam znajomego co przychodziły sie dziewczyny fotografować, odbiteczki u niego zostawały oczywiście - ale to już poza wiedzą klientek i w sumie czyjąkolwiek. Teraz komóry i cyfrówy bardziej prywatnie....Skomentuj
-
Sex w pubach owszem, ale tylko w ubikacji, bo niestety mam taką zdolność do głośnego pojękiwania, czego nigdy nie udaje mi się stłumić! Tak już mam i przy ludziach dyskretnie nie mogę !"In this white wave I am sinking In this silence
In this white wave In this silence I believe"Skomentuj
-
Nowy Kuzyn?
Hmm... bywam tam czasami. Na szczęście nikt tam przy mnie seksu nie uprawia. Szlag by mnie trafił.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
I tu się z Panią zgadzam.
A co to w ogóle kołtun jest?...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...Skomentuj
-
Napisał master7I tu się z Panią zgadzam.
A co to w ogóle kołtun jest?Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Kołtun to wstecznik,dość bliski armii moherowej,z cech rycerskich posiada zakuty łebJestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzebaSkomentuj
-
-
Właściwie nikt z szanownych forumowiczów nie wspominał o sexie w dyskotece, więc może podziele się swoimi doświadczeniami...W zasadzie nie było tego wiele i zawsze miało to miejsce w tej samej dyskotece, na dodatek w tej samej ubikacji, ale mimo wszytsko jest co wspominać...Niesamowite uczucie, kiedy kocham kobiete opartą o drzwi, za którymi kilka lasek poprawia makijarz itp...Cała akcja zaczęła się już na parkiecie...dziewczyna była tak rozgrzana, że w pewnym momencie wzięła mnie za ręke i zaciagnęła do toalety...Cała rzecz odbyła się bez jakiejkolwiek rozmowy, bo i słowa byłyu zbędne...biło z niej pożądanie...Najpierw usiadła na sedesie i ustami sprawiła, że byłem gotowy jak nigdy...Oparłem ją o drzwi toalety, podciągnąłem spódniczke, stringi przesunałem na bok i wszedłem...była taka mokra...Początkowo jakoś staraliśmy się panowac nad naszymi oddechami, jednak kiedy podniecenie rosło wszytsko inne przestało się liczyć...Fantastyczna sprawa...i te spojrzenia, jak wychodziliśmy z toalety...
Podobne zdarzenia miały miejsce na basenie(przebieralnia i jackuzi), ale to kiedy indziej...
Pozdrawiam.Welcome to the real world...Skomentuj
-
W miejscu publicznym za****ście, jedyne czego nie chciałabym doswiadczyć to przyłapanie na czymś takim przez kogos bliskiego z mojej rodziny np. przez babcie .Jeśli na jakiejs dyskotece, gdzie nikt mnie nie zna, w toalecie to czemu nie. ale napewno nie z jakimś pierwszym lepszym mężczyznąFree your mind......Skomentuj
-
Ja miałem kiedyś zabawną przygodę pod kościołem - na szczęscie w budowie. Zabawialiśmy się z moją przyjaciółką w najlepsze w samochodzie zaparkowanym pod wejściem do domu bożego, a ża samochód był ten najmniejszy, to i wszytko było widać jak na dłoni. I tak bzykamy się na przednim siedzeniu, kiedy nagle znikąd pojawia się starszy cieć, zaczyna walić w półotwrtą szybę i krzyczeć "Co tu robicie?". "Pieprzymy się" odpowiedziała rezolutnie moja partnerka, co zamknęło natrętowi usta. Dokończyliśmy ze śmiechem.
pozdroSkomentuj
-
My kiedys z moja kobieta jechalismy pociagiem w kuszetce.Jechal z nami tez student i poszedl spac.Gdy sadzilismy ze spi zaczelismy sie kochac.Po paru minutach zorientowalismy sie ze on sie onanizuje.Ku mojemu zdziwieniu moja panne to jeszcze podkrecilo.I zaraz po tym jak trysnal sobie na brzuch(nawet sie nie zakryl ona doszla).Rano gdy wysiadalismy wymienilismy tylko dwuznaczne usmiechy.Bylo fajnieSkomentuj
-
No proszę, klasyczne voyeur - kurde bele, nocne pociągi mają w sobie jednak tajemniczą magię
Osobiście nie mam tego typu doświadczeń na koncie - może dlatego, że PKP kojarzy mi się z cuchnącymi kiblami i siedzeniami pomazanymi pisakiem. Nic nie poradzę, że nabawiłem się takiej awersji
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Regulamin Forum.Skomentuj
Skomentuj