Pierwszy raz - Wielkolud i Kruszynka

[goiano]

to to jest taki wieszak jaki kocham. Kosci i cycki.

Oh yeah
Też mnie ostatnio coraz bardziej kręcą wieszaki, mogą być nawet bez cycków. No ale z cyckami to już wypas

A co do tematu - nie wiem czy na pierwszy raz na jeźdźca to dobry pomysł, ale nie grozi dziewczynie, że ją zgnieciesz, i jak sprawisz jej ból to sama się wycofa.
Poza tym z tym stołem jest dobry pomysł, i analogicznie na łóżku - dziewczyna lezy przy brzegu łózka na plecach a ty klęczysz na podłodze.

[dahrehor]

@Bearded

Czekamy na relację, najlepiej ilustrowaną

Oczywiście jakiś stream na żywo byłby lepszy

[Malinka_a]

ale Ty wiesz, że klasycznie po bożemu to nie jest tak, że wisisz nad nią na wyprostowanych rękach, prawda?

[Szyszka3]

Rozczulił mnie ten temat tak bardzo
(może dlatego, że też jestem kruszyną)
Jak poszło? ktoś coś wie?

[kamikazee]

nie wierzę że dziewczyna waży tylko 36kg Myślę że przesłyszało Ci się Ziomek. Pewnie 46kg waży w to idzie uwierzyć bo 36 to anoreksja. A 100kg to żaden problem, sam mam 182 i 100kg i nie problemów nigdy nie łapię zadyszki.

A tak po za tym nie wiem ale osobiści też ostatnio bardzo polubiłem chude dziewczyny ale nie do przesady, teraz nowy obiekt westchnień ma 55kg i 170cm Ale strasznie ładna jest, jakoś cyklicznie u mnie z tym bo raz lubie kobiety bardziej krągłe a raz takie chudziny.

[lowiczaki]

A ja wierzę w te 36 kg bo moja żona ma coś około 152 cm wzrostu i jak ją poznałem to ważyła równiutko 36 kg a ja 175 cm i 98 kg więc podobnie jak autor tematu.

[Lija]

Kolejana bajeczka na forum

Starajcie sie bardziej-42 kg brzmiałoby sensownie ,miseczka max b tez

[Omnipotent]

Bajeczka bajeczką, historia z trzaskiem pękającej miednicy w tle zawsze się tu przyjmie.

[lowiczaki]

że niby opowiadam bajki ? ehhh ...

[Lija]

lowiczaki -radosna twórczość na tym forum to normatylko dobieraj liczby skrupulatniej

dokładnie jak mowił ktoś wyżej-tu się wszystko "sprzeda",o ile większość mysli logicznie ,to są tacy którzy "łykają każdą historyjkę

[lowiczaki]

no cóż nie wiem jaki miałbym interes w tym żeby kłamać ile waży moja żona i ja, ale skoro nie wierzycie w to to trudno Wasza sprawa. Żona teraz waży 41 kg ale jak ją poznałem prawie 9 lat temu to ważyła tak jak juz pisałem wcześniej równe 36 kg. Szczerze to każdy się dziwił ile ona waży ale cóż taka jest i tyle Ja lubię szczupłe dziewczyny więc dla mnie to nie żaden problem

[dahrehor]

Uwierzymy, jak zobaczymy zdjęcie. Bez ubrania

[elKoj69]

"Nie uprawiam sportu ze względu na wagę".

Co do pozycji - polecam położyć się na niej i czekać na trzęsienie ziemii.

[Padre_Vader]

Kojot, jestem w stanie zrozumieć nie uprawianie pewnych sportów ze względu na wagę - np. bieganie przy masie +100 to duże obciążenie dla kolan. Jednak usprawiedliwianie się tym jest rzeczywiście słabe.

Można zacząć od spacerów, jazdy na rowerze, więcej basenu - generalnie aeroby, potem zainwestować np. w jakieś sztangielki i zrobić namiastkę treningu obwodowego, idealnego na spalanie tłuszczu, zaczynając od niewielkich obciążeń.

Jestem w stanie zrozumieć, że jeśli z basenem jest na zadupiu problem to i z siłownią może być nie najlepiej - co nie znaczy, że należy zupełnie odpuścić trening. Do wielu ćwiczeń nie potrzebujesz maszyn i nie wiadomo jakiego sprzętu. Do ćwiczenia większości partii ciała starczą sztangielki. Kup skręcane, zacznij np. od 5-7,5kg i jak Ci będzie już za mało obciążenia to dokupuj krążki. Nie obciąży Ci to kieszeni nie wiadomo jak. To tak na początek.

Wiem że to nie jest robienie pompek, ale jednak wymaga to pracy tych samych mięśni żeby utrzymać ciało i na Nią nie opaść bezwładnie

Ekspertem nie jestem, ale pompki to zdaje się angażują przede wszystkim mięśnie piersiowe, tricepsy i przednie aktony naramiennych, a przy ruchach posuwisto-zwrotnych to głównie pracują lędźwie i pośladki, więc wymówka słaba .

I kolego, nie pierdziel mi o masie 100kg, bo wiem coś o tym pewnie lepiej od Ciebie. Da się uprawiać seks bez problemu.

[Cicho_sza]

Czemu nie wierzycie w wagę 36 kg przy 150 cm?
Miałam dwie koleżanki, jedna 152 cm i 36 kg, druga 148 cm i też 36 kg. Obie były okropnie chude (i mówię to jako chudzielec), wąskie biodra, talia, uda, wszystko wąskie, same kości i kosteczki obleczone skórą tylko biust jedna miała a, a druga b. Fakt, były strasznie szczupłe, ale pierwsza miała taką budowę ciała po prostu, a druga odchudzała się, żeby wejść w rozmiar 32 na jedną sesję i tak się odchudziła, że sukienkę musieli zwężać Miesiąc później wróciła do swojej naturalnej wagi, czyli 40 kg. Jestem w stanie to zrozumieć, bo potrafiłam ważyć 54 kg przy 180 cm... wiadomo więcej niż one, ale zawsze miałam tyłek i biust, a to jednak trochę waży. Jakby mi z nich ujęto, to wyglądałabym analogicznie do 36 kg przy 150 cm. Po 20-stce ciało trochę się zmienia i większość "kruszynek" nieco "sadełka" przybiera. Zresztą - są ludzie chudzielce i ludzie grubasy, a jakoś w 130 kg ludzi wierzycie, to czemu miałyby nie istnieć przeciwieństwa?