Witam
Niestety nie znalazłem tematu traktującego grę wstępna z użyciem jedzenia. Kiedyś oglądałem program (chyba to był " wszytko co chcielibyscie wiedzieć o sexie") w nim było o różnych fetyszach i było między innymi o smarowaniu ciała różnego rodzaju jedzeniem (jeśli nie przekręciłem nazwy to miało się nazywać splashing). Samo w sobie nie wydaje mi się super ekscytujące ale jak ogra wstępna jest wyśmienite.
Raz próbowaliśmy ale do takich "brudnych zabaw" trzeba się dobrze przygotować by nie poplamić wszystkie jedzeniem. Teraz przymierzam się do drugiego razu który planuje zrobić w miłej atmosferze, dużej wanny z ciepłą wodą i świecami. Mam nadzieje że będzie przynajmniej równie ciekawie :>
Nie mogłem znaleźć informacji co można by jeszcze użyć do "degustacji". Poprzednio próbowaliśmy (pomysły zaczerpnięte z owego filmu) fasolki po bretońsku ze względu na jej strukturę. Myślałem również o jakiś owocach które można by rozgniatać soku który można wcierać i zlizywać, ciepły kisiel powinien być przyjemny w dotyku. Doczytałem tylko że należy uważać z jedzeniem koło myszki kobietki by się nie nabawić jakiś infekcji.
Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami, lub zaproponowanie czym chcieliście być wysmarowani, dodam tylko że powinny to być produkty spożywcze.
Wieczór ten ma być dzisiaj więc prosił bym o szybka odpowiedź, post factum oczywiście podzielę się z Wami swoimi odczuciami.
Niestety nie znalazłem tematu traktującego grę wstępna z użyciem jedzenia. Kiedyś oglądałem program (chyba to był " wszytko co chcielibyscie wiedzieć o sexie") w nim było o różnych fetyszach i było między innymi o smarowaniu ciała różnego rodzaju jedzeniem (jeśli nie przekręciłem nazwy to miało się nazywać splashing). Samo w sobie nie wydaje mi się super ekscytujące ale jak ogra wstępna jest wyśmienite.
Raz próbowaliśmy ale do takich "brudnych zabaw" trzeba się dobrze przygotować by nie poplamić wszystkie jedzeniem. Teraz przymierzam się do drugiego razu który planuje zrobić w miłej atmosferze, dużej wanny z ciepłą wodą i świecami. Mam nadzieje że będzie przynajmniej równie ciekawie :>
Nie mogłem znaleźć informacji co można by jeszcze użyć do "degustacji". Poprzednio próbowaliśmy (pomysły zaczerpnięte z owego filmu) fasolki po bretońsku ze względu na jej strukturę. Myślałem również o jakiś owocach które można by rozgniatać soku który można wcierać i zlizywać, ciepły kisiel powinien być przyjemny w dotyku. Doczytałem tylko że należy uważać z jedzeniem koło myszki kobietki by się nie nabawić jakiś infekcji.
Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami, lub zaproponowanie czym chcieliście być wysmarowani, dodam tylko że powinny to być produkty spożywcze.
Wieczór ten ma być dzisiaj więc prosił bym o szybka odpowiedź, post factum oczywiście podzielę się z Wami swoimi odczuciami.
Skomentuj