Witam. Więc mam problem. Mam 19 lat (prawie) i mimo iż nie chce być homo to chyba jestem. Wszystko zaczęło się w 1 klasie szkoły średniej, poznałem wtedy swojego kolege, z którym spędzałem dużo czasu. Siedziałem z nim na każdej lekcji. Nawet nie zauważyłem kiedy wytworzyła się między nami przyjacielska więź. Aż nie nadeszły wakacje. Wyjechał, a mi po prostu zaczęło go brakować. Tęskniłem za nim. Od 2 klasy czuje sie przy nim dziwnie. Gdy jest blisko to serce zaczyna mi szybciej bić, nie wspomne o momentach gdy czasami dotkne jego dłoni.
No i nie moge tego w sobie zdusić. Czasami jego zachowanie jest takie, jakby coś tam też do mnie czuł, a czasami jak dobry kolega. Rozmowa z nim o tym odpada. Nigdy nie miał dziewczyny, jest po prostu nie śmiały.
Jak widzę go uśmiechającego się w jakimś innym towarzystwie niż mój to po prostu aż mnie ściska w żołądku (to chyba zazdrość...). Macie jakieś rady jak się tego w chol*re pozbyć? To już trwa prawie 2 lata i nie przechodzi mi
@edit.
Miałem wrażenie, że to on zaczynał mnie podrywać w 1 klasie, może dlatego tak się stało. Teraz jakoś już nic z jego strony nic takiego nie odczuwam. Możliwe, że to moja wina. Trochę się zmieniłem po tym incydencie w wakacje.:/
No i nie moge tego w sobie zdusić. Czasami jego zachowanie jest takie, jakby coś tam też do mnie czuł, a czasami jak dobry kolega. Rozmowa z nim o tym odpada. Nigdy nie miał dziewczyny, jest po prostu nie śmiały.
Jak widzę go uśmiechającego się w jakimś innym towarzystwie niż mój to po prostu aż mnie ściska w żołądku (to chyba zazdrość...). Macie jakieś rady jak się tego w chol*re pozbyć? To już trwa prawie 2 lata i nie przechodzi mi
@edit.
Miałem wrażenie, że to on zaczynał mnie podrywać w 1 klasie, może dlatego tak się stało. Teraz jakoś już nic z jego strony nic takiego nie odczuwam. Możliwe, że to moja wina. Trochę się zmieniłem po tym incydencie w wakacje.:/
Skomentuj