Przydałaby mi się w pewnej kwestii opinia pań; zwłaszcza tych, które - słusznie czy nie - uważają się za mało atrakcyjne.
Wyobraź* sobie, że siedzisz/stoisz/idziesz obok bardzo atrakcyjnej kobiety. Jakiś obcy facet do niej podbija, mówi że mu się spodobała i generalnie próbuje poderwać. Czy to zdarzenie byłoby dla Ciebie przygnębiające?
A co, gdyby ową podrywaną atrakcyjną kobietą była Twoja koleżanka? Siedzicie sobie razem (tudzież stoicie/idziecie) i nagle podbija jakiś facet, który chce z Wami pogadać, bo mu się spodobała. Czy to byłoby frustrujące lub dołujące?
Pytam, bo do tej pory moje nieudolne próby podrywu ograniczałem tylko do pań, które były same, ew. w towarzystwie atrakcyjnych koleżanek. Ale desperacja rośnie, a spódniczki się kurczą Przed chwilą np. widziałem na przystanku piękną kobietę, ale zaraz obok niej siedziała dziewczyna mniej więcej w moim wieku, której los poskąpił urody i wyczucia estetyki. Bardzo poskąpił.
* pytanie zadane w liczbie pojedynczej, bo jak próbowałem w liczbie mnogiej napisać jasno o co chodzi, to mi wyszło jakieś gramatyczne spaghetti.
Wyobraź* sobie, że siedzisz/stoisz/idziesz obok bardzo atrakcyjnej kobiety. Jakiś obcy facet do niej podbija, mówi że mu się spodobała i generalnie próbuje poderwać. Czy to zdarzenie byłoby dla Ciebie przygnębiające?
A co, gdyby ową podrywaną atrakcyjną kobietą była Twoja koleżanka? Siedzicie sobie razem (tudzież stoicie/idziecie) i nagle podbija jakiś facet, który chce z Wami pogadać, bo mu się spodobała. Czy to byłoby frustrujące lub dołujące?
Pytam, bo do tej pory moje nieudolne próby podrywu ograniczałem tylko do pań, które były same, ew. w towarzystwie atrakcyjnych koleżanek. Ale desperacja rośnie, a spódniczki się kurczą Przed chwilą np. widziałem na przystanku piękną kobietę, ale zaraz obok niej siedziała dziewczyna mniej więcej w moim wieku, której los poskąpił urody i wyczucia estetyki. Bardzo poskąpił.
* pytanie zadane w liczbie pojedynczej, bo jak próbowałem w liczbie mnogiej napisać jasno o co chodzi, to mi wyszło jakieś gramatyczne spaghetti.
Skomentuj