W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Podteksty seksualne w pracy

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kumar1
    Świętoszek
    • May 2006
    • 10

    Podteksty seksualne w pracy

    Cześć
    Chciałem dowiedzieć się od kobiecej części tego forum, jak wy drogie Panie reagujecie na podteksty seksualne w pracy? Oczywiście kierowane od facetów, bo muszę stwierdzić, że rzadkością jest sytuacja w której to kobiety wychodzą z taką "inicjatywą"
    Zaznaczam, że mówimy tu o sytuacjach czysto koleżeńskich znajomościach w pracy.

    U siebie w pracy zauważyłem, że dość często występują takie pogadanki, czy to w formie żartu czy to już niekiedy przeradzającej się nachalności. Większość z nas lubi się pośmiać, także większość takich podtekstów uważa się za żart, a co kiedy męska część brnie dalej i jednorazowy żart przechodzi w ciąg, brnięcie w ten temat coraz głębiej?
    Czy wy Panie, lubicie takowe rozmówki? Czy zawsze odbieracie taki podtekst jako żart czy czasami potrafi to podkręcić atmosferę?

    Hej !
  • Kalilah
    Administrator
    • Mar 2012
    • 2718

    #2
    U mnie to normalne, pracuję z facetami i przyzwyczaiłam się. Dobrze się przy tym nawet bawimy.
    Uwielbiam flirtować i rozmawiać na takie tematy. U nas chyba wszystko ma jakiś podtekst erotyczny... i nie widzę nic w tym złego.
    Z drugiej strony trzeba umieć powiedzieć stop, jeśli komuś nie sprawia to przyjemności, albo czuje się zakłopotany. Ja akurat z tym problemu nie mam.
    I jeszcze odpowiadając na Twoje pytanie: ja brnę bardzo daleko.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • lady__in__red
      Gwiazdka Porno
      • Oct 2010
      • 1949

      #3
      to wszystko zależy kto i w jaki sposób rozmawia. U mnie w byłej pracy pracowało większość mężczyzn. I niemożliwym było uniknięcie dwuznacznych wypowiedzi i pikantniejszych rozmówek
      Do póki było to prowadzone ze smakiem i umiarem nie miałam żadnych obiekcji. Ale kiedy żarty przestały być smaczne a rozmowa była sprowadzana na tor, który mi nie odpowiadał odchodziłam i mnie nie było.

      I nie było reguły, że to mężczyźni zaczynali takie pogadanki . Ja nie należę do zbyt świętobliwych, więc nie miałam problemu z delikatnym flirtem, podkreślam. DELIKATNYM

      Bez takich drobnych żarcików praca stałaby się tragicznie nudna. Na prawdę..
      Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #4
        U mnie w pracy słabo z takimi żarcikami, szefostwo cały czas mi grozi, że mnie pozwie za molestowanie i muszę się ograniczać
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • watch.out
          Gwiazdka Porno
          • Sep 2011
          • 2959

          #5
          Napisał Maxi.Kaz
          Wczoraj poprosiłem o podanie przez kolezankę koszulki, to zaczęła się rozbierać. Więc chyba nie jest źle. Pracuję w małym biurze, wszyscy się znamy jak łyse konie, atmosfera jest swobodna, więc tych podtekstów jest sporo.
          hahaha dobre

          Ja mam tylko jedna wspolpracownice w salonie i z nia zadnego flirtowania nie ma.
          ale z dziewczynami z salonow okolicznych miast czasami sie zdarza przez telefon cos po swirowac
          If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

          Skomentuj

          • opowiedzmiotym
            Gwiazdka Porno
            • Feb 2012
            • 1880

            #6
            Pracowalam na kuchni i podteksty ciagle sie pojawialy. Na przyklad rozwiazywanie fartuszka, klepanie po tylkach (szczegolnie facetow ) lub typowe teksty. To nas bardzo bawilo i pozwalalo odreagowywac.
            Dupa Cycki

            Skomentuj

            • spirit_of_orb
              Seksualnie Niewyżyty
              • Aug 2007
              • 397

              #7
              Z mojego doświadczenia - w takich podtekstach przodują panie około 50tki
              "- nie mieści się, pani basiu".
              "- ooo hoho tomeczku, jak się popiesci to się zmieści"
              i tak dalej, i tym podobne, przeważnie całkiem sympatycznie.

              Jezeli chodzi o zaczepki męskie, to też na ogół stare capy zaczepiają młódki, ale jest to często żenujące, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Myślę, że i z pkt widzenia zaczepianych też, ale ostatnio pewien nie jestem
              przez pryzmat dialektyki sado maso

              Skomentuj

              • Kalilah
                Administrator
                • Mar 2012
                • 2718

                #8
                W takim razie mam wielkie szczęście, że u mnie wszyscy w wieku 25-35 lat...
                Zaczepek starych capów nie zniesę
                My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • marzenka5
                  Banned
                  • Jan 2011
                  • 239

                  #9
                  Często się zdarzają takie sytuacje. Nawet je lubię. Raz nawet zaczęło się od flirtowania, a skończyło... wiadomo

                  Skomentuj

                  • DrDusz
                    Banned
                    • Mar 2012
                    • 136

                    #10
                    u mnie też są, gadki szmatki, teksty, z jedną koleżanką nawet coś tam kiedyś kiedyś było więcej, ale ona już nie pracuje w firmie, a tak to się klepnie w tyłeczek pogada pośmieje ale to też nie ze wszystkimi.

                    Skomentuj

                    • spirit_of_orb
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Aug 2007
                      • 397

                      #11
                      Kurde, nie ważyłbym się klepnąć koleżanki z pracy w zad. Siakiś nieśmiały chyba jestem
                      przez pryzmat dialektyki sado maso

                      Skomentuj

                      • opowiedzmiotym
                        Gwiazdka Porno
                        • Feb 2012
                        • 1880

                        #12
                        Spirit, zalezy jakie macie relacje ze znajomymi w pracy. U nas byly bardzo luzne mimo rozbierznosci wiekowej. Nasza 45 babka byla wlasnie ta najbardziej dwuznaczna w wypowiedziach, jednoznaczna w gestach ;D
                        Dupa Cycki

                        Skomentuj

                        • Lex31
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Nov 2009
                          • 395

                          #13
                          Odświeżając temat - jak wiadomo prędzej czy później docierają do nas zza wielkiej wody różne durne obyczaje. Już mamy mobbing i molestowanie, kiedyś w końcu dotrze i ta "poprawność". Zdarza mi się zatrzymać i powiedzieć dziewczynie w pracy coś w stylu "wow... jak ty dziś wyglądasz" - co wyraża oczywiście aprobatę. W US już by mnie ktoś pozwał... Macie panie coś przeciwko temu, że faceci czasem pożerają was wzrokiem? Zauważacie te spojrzenia?
                          friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...

                          Skomentuj

                          • Kalilah
                            Administrator
                            • Mar 2012
                            • 2718

                            #14
                            Pewnie, ze nie. Przecież po coś się ubieram do tej pracy
                            Chociaż ostatnio zauważyłam coś w stylu: pięknie dziś wyglądasz doprawdy, może mogłabyś mi zabrać jednego klienta... itp. Takiego czegoś nie znoszę
                            My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

                            Regulamin forum

                            Skomentuj

                            • Lex31
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Nov 2009
                              • 395

                              #15
                              A dostrzegasz te niby ukradkowe spojrzenia? Omiatanie wzrokiem tyłka, albo zapuszczanie żurawia w dekolt? To bardziej denerwuje, czy jest miłe dla ego?
                              Generalnie co np. robicie widząc, że facet ewidentnie próbuje dostrzec co jest pod bluzką/spódnicą - poprawiacie ją/zmieniacie pozycję, czy myślicie "a niech się gość cieszy - tyle jego"?
                              friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...

                              Skomentuj

                              Working...