Wasz stosunek do przekleństw

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kasica
    Ocieracz
    • Oct 2011
    • 129

    #76
    Potrafię kląć jak szewc, na szczęście tylko wąskie grono osób o tym wie.

    Skomentuj

    • Arkhan
      Erotoman
      • Nov 2012
      • 557

      #77
      Jak siedzę z samymi facetami, czy przy piwku czy coś to owszem przeklinamy, ale jak tylko są dziewczyny to już się staramy kontrolować żeby było grzecznie
      Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
      Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

      Skomentuj

      • Greedo
        Banned
        • Dec 2006
        • 1657

        #78
        Klnę często i kwieciście w różnym gronie. Nie przeszkadza mi też na ogół jak klnie ktoś, chyba że całkowicie mi się to kłóci z daną osobą, albo ta osoba nie umie tego robić. Kląć jak się okazuje też trzeba umieć i niektórym to pasuje jak świni siodło.

        Skomentuj

        • elKoj69
          Perwers
          • Sep 2012
          • 1195

          #79
          Ja zauważyłem, że to zależy od towarzystwa trochę.. Jeśli jestem w towarzystwie, kiedy nikt nie przeklina to również nie przeklinam. Jeśli towarzystwo przeklina również przeklinam. Nie hamuje się w żaden sposób, to tak trochę podświadomie chyba...
          Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

          Skomentuj

          • Lieutenant Nox
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jul 2009
            • 345

            #80
            To naprawdę zależy od towarzystwa. Chociaż ostatnio już nawet przy mojej matce zdarzy mi się coś wyrwać. Ona jakoś nie ma co do tego oporów, ja staram się być grzecznym chłopcem.
            Ogólnie rzecz biorąc nawet w kłótniach staram się nie używać wulgaryzmów, bo daje mi to poczucie wyższości nad tymi, u których górę biorą emocje. :>
            [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
            Mateusz, rozdział 6, wers 24.

            Skomentuj

            • Gayka
              Gwiazdka Porno
              • Feb 2010
              • 1637

              #81
              Często przeklinam pod nosem, jak mnie co zdenerwuje, najczęściej jak jestem sama. Jak mi coś nie wychodzi lub wszystko leci z rąk, to też soczyste kurfy lecą. Z niedowierzania też mi się zdarza. Przy rodzicach sobie zaklnę nieraz, częściej przy matce, bo jest mniej rozgarnięta i często nie dowierzam
              Rzadziej stosuję przekleństwa jako zdaniowe przecinki.
              GRAMMAR NAZI

              Skomentuj

              • znowuzapilem
                SeksMistrz
                • Nov 2010
                • 3555

                #82
                Jakbyście mnie słyszeli jak jade furą Aż mi żyły na szyi wychodzą.
                Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                Skomentuj

                • elKoj69
                  Perwers
                  • Sep 2012
                  • 1195

                  #83
                  Zz to sie nie liczy jadac samochodem po polskich drogach nie klnac to bez mala zboczenie i masochizm
                  Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

                  Skomentuj

                  • Haster
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Feb 2009
                    • 243

                    #84
                    Jestem obojętny wobec przekleństw.

                    Skomentuj

                    • PabloXM
                      Gwiazdka Porno
                      • Sep 2009
                      • 1746

                      #85
                      Czasem trzeba rzucić polędwicą, albo befsztykiem, bo inaczej się nie da. Za kierownicą, albo będąc sfrustrowany. Daleko mi do używania wulgaryzmów jako znaków interpunkcyjnych, ale ciężko byłoby je wyeliminować ze słownika
                      Stay fresh, no matter where you are.

                      Skomentuj

                      • gieniastus
                        Banned
                        • Jan 2013
                        • 19

                        #86
                        ja niestety przeklinam często i nie umiem się tego nawyku wyzbyć. nie podoba mi się, ale każdy ma jakieś nałogi

                        Skomentuj

                        • Moń.
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Apr 2007
                          • 209

                          #87
                          Ja jestem beznadziejnym przypadkiem, jeśli idzie o przeklinanie. Klnę gorzej niż niejeden facet. Oczywiście w sytuacjach oficjalnych staram się tego unikać i zazwyczaj mi się to udaje, ale jeśli idzie o sytuacje nieoficjalne - typu rozmowy ze znajomymi, to bywa naprawdę ostro. Nie jest to tylko kwestia wyrazów mocno nacechowanych negatywnie typu k*** itp. w funkcji przerywników, ale pochodnych od nich wyrażeń, które zastępują inne wyrazy nienacechowane pejoratywnie. Jeden ze znajomych wyrzuca mi, że w rozmowie ze mną ciągle czuje "schab na twarzy" ;p Staram się nad tym pracować, ale idzie mi to bardzo opornie, ponieważ jestem osobą, która mówi dużo i szybko, niekoniecznie zastanawiając się w jakie słowa to ubiera. Sama często łapię się na nadmiernym używaniu wyrażeń wulgarnych i jest mi wtedy głupio. Boję się, że nie uda mi się tego skutecznie wyplenić i moje przyszłe dzieci będą klnąć podobnie jak ja ;x
                          Z drugiej strony jest to jakaś część mojej osobowości i powiedzmy, że (raczej niechlubny) znak rozpoznawczy.
                          "Kocham Cię (...)
                          Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
                          I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

                          Skomentuj

                          • katrinka
                            Świętoszek
                            • Dec 2012
                            • 9

                            #88
                            Generalnie staram się nie przeklinać, w oficjalnych rozmowach wyrażam się bez przekleństwo. Jednak jak coś mnie mocno wkurzy, to zdarzy mi się przeklinać.
                            A także zdarza mi się też w innej sytuacji przeklinać... zgadnijcie w jakiej.

                            Skomentuj

                            • Malinka_a
                              Perwers
                              • Feb 2011
                              • 1219

                              #89
                              przeklinam jak po****na ale kiedy trzeba się opanować, potrafię.
                              widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                              jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                              bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                              Skomentuj

                              • red_painterka
                                Perwers
                                • Sep 2009
                                • 997

                                #90
                                Przeklinam dużo w myślach, najczęściej na k. (z dodatkiem mać plus inne warianty), czasami zdarza mi się coś wymamrotać. Nie potrafię wypowiedzieć tego na ch

                                Przekleństwa stosowane zamiast przecinków bardzo mnie rażą.
                                Last edited by red_painterka; 06-01-13, 00:13.
                                Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                                Ignorance is bliss.

                                Skomentuj

                                Working...