W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Brak zainteresowania

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maoam
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 714

    #16
    Hmm, zainteresowania są, owszem, tyle, że nikt się nawet o nich nie dowie, jak Cię nie pozna bliżej. Mowa tu o pierwszym wrażeniu, a więc najważniejszy jest wygląd, który przyciągnie uwagę. Zaznaczam, że nie w ogóle jest najważniejszy, ale na imprezie tak. Jak idziesz z koleżankami na imprezę i chodzi Ci o to, by faceci zwracali na Ciebie uwagę, to powinnaś na pewno wyróżniać się z tłumu. Inteligencja, niestety, nie musi być widoczna, jeśli się z kimś nie zamieni nawet słowa To, o czym napisałaś, zainteresowanie Twoją fizycznością, to jedno, a poznanie mężczyzny, który chciałby z Tobą być to inna kategoria, tutaj potrzeba czegoś więcej, ale można też z przeciętnym wyglądem, zainteresować kogoś swoją osobowością.
    Wstawiłaś zdjęcia, więc powiem Ci szczerze, że gdybym zobaczyła Cię w tłumie (oczywiście w tej wersji, bo w rzeczywistości i najczęściej możesz wyglądać inaczej, tego jednak nie wiem ), to nie przyciągnęłabyś mojej uwagi.
    Nie wiem, na jakie imprezy chodzisz, ale jeszcze raz powtarzam, jeśli idziesz do klubu potańczyć, to nie ma co się dziwić, że to, że jesteś miła, inteligentna i masz fajne zainteresowania, nikogo nie zainteresuje. Takie imprezy to naprawdę nie jest dobre miejsce do poznania kogoś, z kim można stworzyć coś trwalszego, są za to doskonałym miejscem do prowokowania i kuszenia, a do tego potrzeba po prostu wyzywających ruchów, może prowokujących spojrzeń, odpowiedniego ubioru czy mocnego makijażu.

    Dlatego radzę Ci, byś się najpierw zastanowiła, jak, gdzie i kogo chcesz szukać.
    Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
    Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
    I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
    Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

    Skomentuj

    • Urd
      Świętoszek
      • Aug 2009
      • 29

      #17
      Ależ ja to wszystko wiem, nie ubieram się jak szara myszka do klubu, bo nie miałoby to sensu Na imprezie nie szukam faceta, nie mam też zamiaru się całować z pierwszym lepszym, nie jara mnie to. Ale potańczyć by nie zaszkodziło, a pomimo mojego ubioru, makijażu itp., nic się nie dzieje.

      Skomentuj

      • malutki32
        Ocieracz
        • Feb 2009
        • 174

        #18
        Maoma ma dużo racji, żeby być zauważoną trzeba się wyróżnić a niestety tego co mamy w środku nie widać Napisałaś wcześniej że twoje koleżanki rwą facetów i zastanawia mnie czy ty też idziesz w ich ślady czy tylko stoisz z boku i czekasz aż ktoś wykona jakichś ruch w kierunku do ciebie ? I co najważniejsze jesteś ładna i młoda na miłość przyjdzie czas


        Napisał Urd
        Malutki, jest, tylko teraz rzadko się widujemy, bo to znajomy znajomego i dawno nie było okazji. A poza tym raz mu zasugerowałam dość wyraźnie poprzez smsa, żebyśmy się gdzieś wybrali razem i nie odpisał
        To dupa a nie facet
        Opinia wiekszosci jest opinia najmniej zdolnych.

        Skomentuj

        • Raine
          Administrator
          • Feb 2005
          • 5252

          #19
          Może zamiast wysyłać wiadomości, trzeba było zapytać w cztery oczy? Albo zadzwonić chociaż?

          Wiesz, nie wszyscy biorą na poważnie propozycje w SMS-ach.

          Moja rada - "podklej" się pod kumpelę-imprezowiczkę. Łatwiej w takich układach znaleźć kogoś - nawet i przypadkowo.

          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




          Regulamin Forum.

          Skomentuj

          • Stela7
            Tygryska
            • Aug 2009
            • 985

            #20
            Zacznij bywać,poszerz grono znajomych,daj się komuś znależc...jak ci się ktoś podoba sama wyjdż z propozycją spotkania,nie masz nic do stracenia..
            "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

            Skomentuj

            • Maoam
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 714

              #21
              Pytasz, o co może chodzić. Jeśli odpowiednie ciuchy i makijaż są, to pozostaje moim zdaniem kwestia ruchów, spojrzeń, błysku w oku, seksapilu. Jedne kobiety to mają w większym stopniu, inne w mniejszym. Oczywiście nad pewnymi rzeczami można popracować.
              Ale przede wszystkim to nie zrażaj się, bywaj w odpowiednich miejscach i pamiętaj, że często jak nie szukamy, to się znajduje. I jeszcze jedno: są dziewczyny, którymi ciągle interesują się faceci, kręcą się koło nich w dużych ilościach, często jednak nie wynika z tego nic poważnego, jeśli ci faceci zainteresowani są głównie ich fizycznością, a są też takie, które wszyscy mężćzyźni traktują jak kumpele, a w końcu znajduje się jakiś facet, który je pokocha i z którym są szczęśliwe. Bardzo różnie to bywa.

              Zastanawiam się jeszcze, jak to było z tym Twoim przyjacielem, który kiedyś był chłopakiem? To było bardzo dawno, w dzieciństwie, czy gdy byłaś już nastolatką? Jak doszło do tego, że zaczęliście być razem? Jak zwrócił na Ciebie uwagę? Czy to Ty wypatrzyłaś jego?
              Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
              Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
              I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
              Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

              Skomentuj

              • flu
                Świntuszek
                • Apr 2009
                • 91

                #22
                Faceci boją się fajnych i atrakcyjnych kobiet. To po pierwsze.
                Po drugie, całą tą grę, jaką jest flirt, przeważnie zaczynają kobiety.

                To my wybieramy mężczyzn, a następnie oni nas zdobywają.

                Skomentuj

                • Dromader
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Sep 2006
                  • 523

                  #23
                  Flu, odstaw te Comopolitany, albo przynajmniej nie wierz w te bzdury, które tam wypisują.

                  Maoam może mieć rację. Nie potrafisz sobą zainteresować płci przeciwnej. Dzisiejszy świat jest zdominowany przez kulturę szybkich randek, więc musisz nauczyć się jak przyciągnąć nie tylko wzrok ale i umysł w krótkim czasie. Niestety, obecnie dobre pierwsze wrażenie to podstawa.
                  0statnio edytowany przez Dromader; 14-06-10, 14:29.

                  Skomentuj

                  • bruk tejlor
                    Perwers
                    • Feb 2006
                    • 825

                    #24
                    Wiesz miałam podobny problem. Obecnie mam 25 lat a do 21 roku zycia nawet nie miałam faceta. Jestem wysoką blondynką z duzym biustem, nie za szczupłą, ale bez nadwagi. Nigdy nie mogłam się nadziwić o co chodzi. Wszystkie moje kolezanki, jak chodziły na imprezy kogoś wyrywały a ja tylko byłam od pilnowania ich.
                    Ale teraz wiem, w czym leżał problem - problem leżał we mnie, w moim nastawieniu, w moich kompleksach. Co poźniej odbiło się na mnie szerokim echem, bo mój życiorys mógłby się potoczyć zupełnie inaczej gdybym miała jakiekolwiek doświadczenie i nie była taka naiwna..

                    Ale czemu Ci o tym mówię - spójrz na siebie, jak na osobę, która może się podobać, spójrz co może się podobać, podkreśl to, poflirtuj, uśmiechaj się do obcych facetów, poznaj swoją wartość i poznaj samą siebie. To naprawdę nie jest trudne, a to widać kiedy kobieta zna swoją wartość. Nie chodzi o to żebyś była wyniosła, ale abyś była troszeczkę bardziej otwarta, nie bała się, nie onieśmielała i zaczęła się w końcu świetnie bawić

                    Może traktujesz facetów jak kolegów i oni to wyczuwają, powinnać mieć w sobie nutkę kokieterii i odkryć troszkę seksapilu. To naprawdę nie jest takie trudne.

                    Uwierz mi, że to, że jesteś jaka jesteś ktoś w końcu doceni. Nawet bardzo, tylko nie wiesz jeszcze kto to więc nie daj mu umknąć. Zobaczysz, problem leży jedynie w Twojej głowie

                    Najgorzej jest na poczatku, a jak sie nauczysz, będzie Ci to sprawiało przyjemność.

                    Skomentuj

                    • Sexy_man
                      Perwers
                      • Feb 2007
                      • 1163

                      #25
                      Napisał bruk_tejlor
                      spójrz na siebie, jak na osobę, która może się podobać, spójrz co może się podobać, podkreśl to
                      Zaje*iście celna uwaga.
                      I nie tylko do autorki wątku.


                      Urd, nie bez kozery pytałem o Twój wiek. 20 lat? To jeszcze jesteś na początku drogi wyrywania, randkowania i szaleństwa na parkiecie. (chociażby przykład powyższy bruk_tejlor świadczy o tym). Nie przejmuj się i nie stresuj tym, że nie jesteś świetna w te klocki.
                      Ja się mogę wypowiedzieć jako mężczyzna i obserwator męskich zachowań.
                      Tak więc, pamiętaj: faceci w większości myślą... penisem. A wszyscy są wzrokowcami. Idzie sobie taki koleś "na polowanie" na dicho, sam się ubierze ładnie, wypsika, nażeluje i mu oczka chodzą na lewo i na prawo gdzie i jak tu można wyrwać jakąś laskę. A na parkiecie i wokół (popatrz sobie sama) laski kipiące seksem, wywijające się na parkiecie, z supermakijażem, z nęcącym strojem, czasem z wyzywającym imagem. Do tego ich odważne zachowanie, kuszą facetów tańcem, wzrokiem, ruchem bioder.
                      No a teraz postaw się wśród tych dziewczyn, stań (oczami wyobraźni) wśród nich, popatrz na nie, na facetów.
                      I co widzisz? Pasujesz do tego towarzystwa? Jak się czujesz?

                      Ale potańczyć by nie zaszkodziło, a pomimo mojego ubioru, makijażu itp., nic się nie dzieje.
                      Przepraszam, nie wiem czy dobrze zrozumiałem: to Ty nie tańczysz sama z siebie na parkiecie?
                      A drugie pytanie: co to znaczy, że nic nie dzieje?


                      Ponadto, widziałem Twoje zdjęcie.
                      No i... masz specyficzną urodę i raczej, moim zdaniem, nie trafia ona do większości osób. Między innymi do mnie.;]
                      Ale zdjęcia kłamią. I tak najważniejsza jest otoczka, jaką tworzy dana osoba.:>

                      Jest jedno małe "ale" - nikt na mnie nie zwraca uwagi.
                      Że co proszę? Jak nikt nie zwraca na Ciebie uwagi? Jesteś zbudowana z powietrza czy jak?
                      Skoro tak uważasz, że "nikt nie zwraca na Ciebie uwagi" to naprawdę musisz mieć megakompleksy, albo się z nami tutaj droczysz.
                      0statnio edytowany przez Sexy_man; 14-06-10, 18:02.
                      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                      Skomentuj

                      • Urd
                        Świętoszek
                        • Aug 2009
                        • 29

                        #26
                        Dziękuję wszystkim za rady Staram się to wszystko robić, ale może faktycznie jeszcze za mało we mnie tej śmiałości i świadomości własnej kobiecości, może trochę się jednak ukrywam, mimo ubrania i makijażu. Postaram się jeszcze trochę nad tym popracować

                        Napisał Maoam
                        Zastanawiam się jeszcze, jak to było z tym Twoim przyjacielem, który kiedyś był chłopakiem? To było bardzo dawno, w dzieciństwie, czy gdy byłaś już nastolatką? Jak doszło do tego, że zaczęliście być razem? Jak zwrócił na Ciebie uwagę? Czy to Ty wypatrzyłaś jego?
                        Było to trochę ponad rok temu. Razem studiujemy, mieliśmy wspólne grono znajomych, w którymś momencie zaczęliśmy więcej ze sobą rozmawiać, a potem był wspólny wyjazd do koleżanki i tak jakoś wyszło, że spaliśmy w jednym łóżku dwie noce. Po tej drugiej, rano, zaczęliśmy się przytulać i całować. Nie było więc to zupełnie tak, że ktoś kogoś wypatrzył. Cóż, jeśli mam być szczera, to powiedział mi nawet, że jechał tam z zamiarem poderwania innej koleżanki

                        Skomentuj

                        • cocacabana
                          Świętoszek
                          • Jan 2010
                          • 42

                          #27
                          Przeczytałem wątek, obejrzałem zdjęcia. Przeanalizowałem każdą Twoją wypowiedź i.... naprawdę nie wiem co w Tobie może być takiego, że nie jesteś magnesem dla faceta. Tzn, mnie osobiście odstraszałby papieros no ale jest wielu facetów, którym nie przeszkadza ten fakt. Po tym co tu zobaczyłem jesteś inteligentną, naprawdę ładną młodą kobietą. Hmmm może troszkę za dużo w tobie elokwencji? Więcej luzu? Nie jestem dobrym radcą :/

                          Skomentuj

                          • Urd
                            Świętoszek
                            • Aug 2009
                            • 29

                            #28
                            Przepraszam, nie wiem czy dobrze zrozumiałem: to Ty nie tańczysz sama z siebie na parkiecie?
                            A drugie pytanie: co to znaczy, że nic nie dzieje?
                            Oczywiście, że tańczę, chodziło mi tylko o to, że fajnie by było czasem to robić z kimś A "nic się nie dzieje" oznacza właśnie to, że tak się nie dzieje. Albo dzieje się rzadko. Choć oczywiście potrafię się sama bawić.

                            Poza tym nie widzę potrzeby zakładania na siebie bluzki z dekoltem do pępka oraz mini, która mogłaby być majtkami. Moża wyrywać i być nęcącym bez tego, czego przykładem są znane mi osoby. Zresztą jeśli już gdzieś wychodzę, to naprawdę nie mam spodni i T-shirtu, bez przesady. W sumie normalnie też się tak nie noszę


                            Że co proszę? Jak nikt nie zwraca na Ciebie uwagi? Jesteś zbudowana z powietrza czy jak?
                            Skoro tak uważasz, że "nikt nie zwraca na Ciebie uwagi" to naprawdę musisz mieć megakompleksy, albo się z nami tutaj droczysz.
                            W sensie damsko-męskim, tzn. nikt mnie nie podrywa, nie zaprasza na kawę/piwo/lody. Żebym nie była źle zrozumiana - nie siedzę i nie czekam, chodzę przecież na imprezy, zarówno te w klubach, jak i u znajomych, rozmawiam z ludźmi, śmieję się, flirtuję, jeśli jest z kim.
                            0statnio edytowany przez Urd; 14-06-10, 18:46.

                            Skomentuj

                            • Sexy_man
                              Perwers
                              • Feb 2007
                              • 1163

                              #29
                              Urd, co do dyskotek:
                              Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak **ujowo?

                              Poza tym, odnoszę wrażenie, że trochę nie czaisz klimatów klubowych i tego jak się faceci (nie piszę tu już o kobietach) zachowują na dyskotekach.
                              Może lepiej daruj sobie te dyskoteki...

                              W sensie damsko-męskim, tzn. nikt mnie nie podrywa, nie zaprasza na kawę/piwo/lody.
                              A ty kogoś zapraszasz?
                              Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                              Skomentuj

                              • flu
                                Świntuszek
                                • Apr 2009
                                • 91

                                #30
                                Cosmopolitany? Nie rozśmieszaj mnie, Dromaderze.

                                Niejednokrotnie słyszałam od mężczyzn, którzy później poznali mnie bliżej, że bali się podejść, bo uważali mnie za taką, co może mieć facetów na pęczki i ma ich za nic, zadziera nosa i ma nie wiadomo jak wysokie poczucie własnej wartości. A ja byłam w tym okresie po prostu strasznie zakompleksiona i niepewna siebie. (W sumie nadal jestem, ale walczę z tym).

                                A wystarczy zalotne spojrzenie, przypadkowy uśmiech, żeby zachęcić mężczyznę do nawiązania znajomości. Wtedy tego nie wiedziałam, teraz wiem i świadomie tą wiedzę wykorzystuję.

                                Skomentuj

                                Working...