Komplementy

[Raine]

Jest jeszcze "jesteś dla mnie za dobry..." - znaczący mniej-więcej tyle, co: "puściłam się i nie wiem, co z tym teraz zrobić"

[manus dei]

tiaaaaaaaaaa... skąd ja to znam nie zapominajmy o nieśmiertelnym "jestem inna niż wszystkie" i "to nie jest to co myślisz i Ty mnie nie rozumiesz"

[Falcon]

jestescie zlosliwi ale niestety bywaja takie kobity - dzieki bogu nie wszystkie

[Rojza Genendel]

jeśli kobieta zaczyna prawić komplementy facetowi znaczy to że:
a) chce żeby poznał ją z jednym z jego kolegów
b) czegoś chce
c) cierpisz na nadmiar gotówki

To miał być nieśmieszny dowcip, czy poważnie tak myślisz?

[Włóczykij]

"jestem inna niż wszystkie"

to też znam. O kobiecie, która to mówiła mogę jednoznacznie powiedzieć: najbardziej kopnięta w mózg baba jaką miałem. Chora psychicznie.

Czyli mówila prawdę - była inna od innych.

[Falcon]

Włóczykiju chyba nie o taka innosc jej szlo
rojze bywaja niestety takie kobiety boze chron mnie przed nimi

[manus dei]

Rojze mam wyjątkowo paskudne zdanie na temat zdecydowanej większości kobiet. Chciałbym się mylić i to bardzo.

Włóczykij perełka nad perełkami

[Rojza Genendel]

Zadziwiasz mnie znowu, Manus Dei.
Znasz takie jakieś nieciekawe kobiety... skąd ty je wyciagasz?
Ja takie kilka razy w życiu może spotkałam.
To jakieś monstra.

[manus dei]

Rojze widocznie przyciągam same trefne egzemplarze albo podświadomie takie sobie wybieram

[Włóczykij]

Włóczykiju chyba nie o taka innosc jej szlo
rojze bywaja niestety takie kobiety boze chron mnie przed nimi

oczywiście, że jej nie o taką inność chodziło. Ona uważała się za lepszą od innych i uważała mnie za szczęściarza, że mi pozwoliła być ze sobą.

A ja jej inność rozumiem inaczej niż on by tego chciała. Chora psychicznie narcyz-ka.

[Falcon]

ot ciesz sie ze tak szybko to zauwazyles i pusciles ja kantem

[manus dei]

Falcon, niektóre są tak wyrachowane że ciężko się zroientować.

[Rojza Genendel]

Narcyzm nie jest chorobą psychiczną, tylko zaburzeniem osobowości.
Ale jest tendencja, żeby wady charakteru wynikające z braku pracy nad sobą nazywać chorobą psychiczną...

[Gumka]

Ok.. teraz moja kolej. Ja lubie komplementy, ale tylko takie, które powiedziane są w odpowiednim momencie. I tutaj są dwie sytuacje, które "nadają się" na otrzymywanie komplementów.
Pierwsza - jest wtedy, kiedy się takowych nie spodziewam, ale pasują doskonale i miłe słówko tylko "poprawia" atmosferkę. Takie najczęsciej tyczą się inteligencji, zachowania itp.
Druga sytuacja następuje, gdy wręcz liczę na komplement np. cały dzień szykowałam się na studniówkę mojego faceta i kiedy w końcu po mnie przyjeżdża słyszę coś w stylu: "pięknie wyglądasz..." (i ten Jego uśmiech )
Moim zdaniem komplementy sa potrzebne w każdym związku. Każdy potrzebuje docenienia i pochwały, a rozdawanie miłych słów także przynosi ogromną radość

[Jakub]

Tutaj musze sie zgodzić iż komplemętowanie jest tak samo miłe jak i otrzymowanie ich

Ale tak jak ze wszystkim trzeba znać umiar (bo można zagłaskać kota na śmierć )