Topic dziękczynny zniknął w sposób niewyjaśniony, albo diabeł ogonem nakrył, bo nie mogę go znaleźć. Nie chcę by w czacie mój post zaginął w natłoku innych, więc sobie pozwolę założyć temat osobny, który można na twardo ciachnąć za czas jakiś, bez żalu.
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi rozpocząć realizację swoich spraw zdrowotnych. Przede wszystkim Jacentemu za inicjatywę. Dzięki Wam poczułam ogromne ciepło w serduszku i mam pewność, że gdy w życiu źle się dzieje, to nie jestem taka zupełnie sama, jak mi się wydawało. Załatwiłabym to osobiście, ale nie mam pojęcia kto uczestniczył w akcji "Wsparcie" już poleciało do mojego rodzinnego miasta, gdzie 27 grudnia zaczynam badania i konsultacje. Jesteście Kochani.
Skomentuj