Witam, męczy mnie pewna sprawa. Otóż jakiś czas temu poznałem całkiem fajną dziewczynę, spotykamy się dosyć często rozmawialiśmy ze sobą i wszystko było ok. W jakimś momencie tej znajomości za uwarzyłem, że zaczęliśmy się spotykać wzrokiem, czasem patrzę na nią i nagle ona kieruję oczy w moją stronę po czym odwraca wzrok w innym kierunku i na odwrót czasem widzę, kątem oka że patrzy w moją stronę i jak spojrzę na nią okazuję się że się stykamy wzrokiem.
(trudne do opisania ale myślę, że sporo osób będzie wiedzieć o co chodzi) Pomyślałem zaproszę ją gdzieś może laska na to czeka.
Oczywiście zostałem brutalnie spławiony sposobem "nie mam czasu" mimo, że nie zaproponowałem żadnego konkretnego terminu tylko ot tak "może byśmy się gdzieś umówili" (mniej więcej) zrobiło mi się trochę głupio i byłem sceptycznie nastawiony do tego, że będę musiał ją znowu spotkać na zajęciach, nie rozmawiałem z nią o tym ale zachowywała się jak zawsze niby nie zwraca na mnie uwagi a jednak spoglądamy na siebie jak przed. Niby przez przypadek, ale jednak wyraźnie z zamiarem. O co może jej chodzić ? Dziwnie się z tym czuję bo to raczej faceci lubią sobie pooglądać a nie dziewczyny.
(trudne do opisania ale myślę, że sporo osób będzie wiedzieć o co chodzi) Pomyślałem zaproszę ją gdzieś może laska na to czeka.
Oczywiście zostałem brutalnie spławiony sposobem "nie mam czasu" mimo, że nie zaproponowałem żadnego konkretnego terminu tylko ot tak "może byśmy się gdzieś umówili" (mniej więcej) zrobiło mi się trochę głupio i byłem sceptycznie nastawiony do tego, że będę musiał ją znowu spotkać na zajęciach, nie rozmawiałem z nią o tym ale zachowywała się jak zawsze niby nie zwraca na mnie uwagi a jednak spoglądamy na siebie jak przed. Niby przez przypadek, ale jednak wyraźnie z zamiarem. O co może jej chodzić ? Dziwnie się z tym czuję bo to raczej faceci lubią sobie pooglądać a nie dziewczyny.
Skomentuj