Kącik dla ludzi po rozstaniu...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • woleks
    Świętoszek
    • Dec 2009
    • 23

    Napisał huawai
    Ja od 2 lat żyję z związku na odległość - dzieli nas 250km Daję radę, choć tęsknota jest ważne, żeby dwie strony chciały tego i w tym trwały.

    podziwiam,
    u mnie właśnie przez odległość rozleciał się związek...


    eh. najgorsze jest to uczucie, że wydaje mi się, że moja ex w ogóle o mnie nie myśli i bawi się w najlepsze. kiedy to ja niestety stałem się (przynajmniej tak mi się wydaję) bardziej wrażliwy i myślę o niej kilka razy dziennie.

    chciałbym wrócić do tamtych pięknych chwil... pierwsza miłość, niezapomniana

    Skomentuj

    • Faber
      Świętoszek
      • May 2011
      • 15

      Mój związek rozleciał się w paskudny sposób w wigilię czego nie mogę mojej A. wybaczyć.Mimo że trwał pół roku jednak zawsze jest żal.Po kolacji wigilijnej dostałem smsa bym spojrzał na facebook a tam zmieniony status związku.Jak mnie wnerwia taka dziecinada.Ale minął miesiąc i powoli trzeba się zbierać

      Skomentuj

      • Kamil B.
        Emerytowany PornoGraf
        • Jul 2007
        • 3154

        Dojrzałość bije po oczach

        Skomentuj

        • Faber
          Świętoszek
          • May 2011
          • 15

          Jasne.owszem 25 grudnia spotkała się ze mną by wyjaśnić ale uninkęła najtrudniejszych słów przerucając je na facebook a bardziej na ten śmieszny status....

          Skomentuj

          • woleks
            Świętoszek
            • Dec 2009
            • 23

            ja bym na Twoim miejscu się cieszył, że już nie jestem z taką dziecinna osobą... żenada, ale w sumie rozumiem co czujesz.

            ja po 0,5roku rozstanie chyba bym bardziej przeżywał niż teraz po 2,5 latach.

            Skomentuj

            • MintOwy
              Świętoszek
              • Jan 2012
              • 21

              Ja byłem 10 lat z pięknym związku z cudowną kobietą.
              Dobrze było nam razem. Wiecznie zaręczeni było nam wygodnie.
              Potem M. przestała brać tabletki z mienił jej się temperament.
              Nasze oczekiwania co do życia i planów się rozjechały.
              Usiedliśmy, ustaliliśmy to, przeanalizowaliśmy alternatywy... i się rozstaliśmy.
              Oczywiście nie było to takie proste i długo by tłumaczyć wszystkie aspekty i argumenty. Dosyć powiedzieć, że racjonalnie była to jedyna słuszna decyzja. Serce miało (jak zwykle) inne zdanie. Bolało i nadal boli. Nadal ma problemy z biciem. Ale po prostu potrzebuje czasu.
              Szukaj w necie "Miętowy Kochanek"

              Skomentuj

              • nimfomanka_21
                Ocieracz
                • Jan 2012
                • 129

                Według mnie dobrze zrobiles ze sie z nia rozstales. lepiej sie roztac niz sie meczyc z osoba ktorej zalezy tylko na tym co ludzie powiedza(chodzi mi o to ze chciala sie chajtac bo jej znajomi to robia to ona nie chciala byc gorsza) wiem ze cierpisz znam doskonale to uczucie. ale to z czasem minie i moze znajdziesz kobiete warta Ciebie ktora Cie doceni i z ktora bedziesz naprawde szczesliwi i tego tez Ci zycze z calego serducha
                Nie odkładam marzeń,
                odkładam na marzenia ㄟ(ツ)ㄏ

                Skomentuj

                • MintOwy
                  Świętoszek
                  • Jan 2012
                  • 21

                  Nimfo - dzięki za miłe słowa. Ale z M. rozstałem się nie dlatego że ona chciała się chajtnąć. Ona nie chciała i ja też nie. No... może ja trochę. Ale nie był to powód rozstania. I nie cierpię znacznie. Tylko trochę. I w zasadzie M. mnie doceniała i nadal to robi. I byłem z nią naprawdę szczęśliwy. A co do reszty to zupełnie się zgadzam.

                  Pewnie jak byśmy wzięli ślub to po roku byłby rozwód.
                  Szukaj w necie "Miętowy Kochanek"

                  Skomentuj

                  • nimfomanka_21
                    Ocieracz
                    • Jan 2012
                    • 129

                    Wiesz niewiem jak to tam bylo dokladnie ale Ci przejdzie zawsze przechodzi. a i jesli moge Ci cos zasugerowac na przyszlosc to jesli bd chciala wrocic do siebie to nierob tego bo jak sie cos skleja to zawsze zostaja rysy i z czasem na tych rysach znowu wszystko popeka.
                    Nie odkładam marzeń,
                    odkładam na marzenia ㄟ(ツ)ㄏ

                    Skomentuj

                    • MintOwy
                      Świętoszek
                      • Jan 2012
                      • 21

                      Ciekawa metafora. Jak coś jest gładkie to trudniej to skleić i czasami specjalnie robi się rysy... ale przy związkach chyba ta zasada nie obowiżuje.

                      Z M. mam spoko stosunki i czasami sobie pomagamy (nie tak! świntuchy - w pracy sobie pomagamy). O powrocie nie mam mowy.
                      Szukaj w necie "Miętowy Kochanek"

                      Skomentuj

                      • grrr
                        Erotoman
                        • Mar 2007
                        • 368

                        Moge dolaczyc do kącika? kuzwa ja to mam pamietne daty jak nie wigilia to walentynki...
                        "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                        Skomentuj

                        • okoo
                          Świętoszek
                          • Feb 2012
                          • 2

                          Napisał huawai
                          Ja od 2 lat żyję z związku na odległość - dzieli nas 250km Daję radę, choć tęsknota jest ważne, żeby dwie strony chciały tego i w tym trwały.

                          Takie cos nie ma sensu, marnujecie sie. SMSy, facebook itp to nie rozmowa na zywo, brak dotyku, brak prawdziwych emocji podczas rozmowy.

                          Skoncz z tym, przerabialem to samo i wiem ze to byl blad.

                          Pewnie juz macie plany ze za kilka lat bedziecie razem mieszkac, macie juz wybrane imiona dla dzieci, zwierzeta w przyszlym domu. Znam to, nie żyj marzeniami, zyj terazniejszoscia, baw sie.

                          Skomentuj

                          • Faber
                            Świętoszek
                            • May 2011
                            • 15

                            Napisał grrr
                            Moge dolaczyc do kącika? kuzwa ja to mam pamietne daty jak nie wigilia to walentynki...
                            Czyli w wigilię też przeżyłeś.Uważam że daty typu wigilia czy rocznica to są najgorsze moeonty na rozstanie.Można chyba chwile poczekać lub załatwić to wcześniej.

                            Skomentuj

                            • grrr
                              Erotoman
                              • Mar 2007
                              • 368

                              ta w wigilie jakies 4 lata temu... a wczoraj tylko sms "daj mi spokoj i nie odzywaj sie do mnie"...
                              "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                              Skomentuj

                              • Nolaan

                                Napisał Faber
                                Po kolacji wigilijnej dostałem smsa bym spojrzał na facebook a tam zmieniony status związku.
                                O ****a O_o

                                Skomentuj

                                Working...