Polecam Riley Raid lub Tera Patrick. Jestem Fleshlightowym maniakiem więc jak coś to pytaj
Jak dla mnie tylko Fleshlight, ale jak już pisałem wcześniej jestem wielbicielem tych zabawek, więc mogę być nieobiektywny. Ale tenga nie daje tych samych doznań. Ja lubię widzieć jak wchodzę w cipkę... A co do ceny, to na sexgadzet czasami można upolować za ok. 250 zeta no ale to i tak zawsze ponad dwie stówy. Ale jak dla mnie warto. Kumpel ma silikonowa lale - to jest dopiero wypas, ale kosztowała 2 koła...
Jak dla mnie tylko Fleshlight, ale jak już pisałem wcześniej jestem wielbicielem tych zabawek, więc mogę być nieobiektywny. Ale tenga nie daje tych samych doznań. Ja lubię widzieć jak wchodzę w cipkę... A co do ceny, to na sexgadzet czasami można upolować za ok. 250 zeta no ale to i tak zawsze ponad dwie stówy. Ale jak dla mnie warto. Kumpel ma silikonowa lale - to jest dopiero wypas, ale kosztowała 2 koła...
Skomentuj