jestem straszną despotką, wszystko ma być po mojemu, nie potrafię przyznawać się do błędów, absolutnie nie potrafię mówić o uczuciach, nie potrafię przepraszać, próbuję zmieniać każdego partnera i bardzo często wytykam wady,błędy oraz najważniejsze : jestem przeogromną flirciarą, zawsze otacza mnie wianek facetów, bo nie chcę i nie potrafię ich spławiać
Czemu związek z nami jest trudny?
Collapse
X
-
-
Wy wszyscy narzekający na moje pisanie jesteście głupi najzwyczajniej i zazdrościcie mi tego że jestem taki za******y
Jak widać z powyższej dyskusji jak mnie kto wpieni to musi być na moje. Powoli mnie Mysza tego oducza, ale jeszcze to we mnie siedzi czasem. I nie lubię tego.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Napisał Chica1. Absolutnie nie jestem prorodzinna. Własną rodzinę odwiedzam średnio raz w miesiącu, jego jak już naprawdę muszę.
ale taki outgoing czy inny ekonomiczno-polityczny nudziarz nadlałby sie w 150 %Skomentuj
-
Jestem cholernie uparty i potrafię wkurzać pojedynczymi zdaniami.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Jestem zodiakalnym rakiem ze wszystkimi wadami i zaletami tego znaku w stu procentach i dobrze mi z tym a że inni mają z tego powodu problemy ze mną to już inna bajka.Skomentuj
-
- nie lubię kiedy coś idzie nie po mojej myśli, co można od razu odczuć ,
- nie jestem nauczona mówić o tym co czuję, zdecydowanie bardziej wolę to pokazać, co nie raz było odbierane jako brak zainteresowania,
- lubię partnerów ustawiać po ''swojemu', mówić jak mają się zachowywać w danej sytuacji,
- uparta jestem jak osioł,
- czasem nawet drobiazg potrafi mnie urazić i nie omieszkam się odegrać,
- moje kompleksy potrafią o sobie dać znać i marudzę, że to czy tamto mi nie pasuje,
- wszystko robię na ostatnią chwilę, może nie zawsze jednak często.
Osobiście sama ze sobą bym nie wytrzymała.Forever young.
Złe języki obgadują,
dobre dają orgazmy.Skomentuj
-
Cudowny temat... :>
Po pierwsze primo: nie lubię ludzi. Nie można zmusić mnie do spotkania ze znajomymi samca, a już tym bardziej nie można zostawić mnie wśród nich samej. Nie ma mowy o wyjazdach do rodziny na kilka dni.
Po drugie primo: nie można dotykać mojego widelca. Cała reszta rzeczy może być wspólna, do podziału, do oddania - cokolwiek. Widelec nie.
Po trzecie primo: mam problemy z okazywaniem uczuć. Szczególnie pozytywnych. Wiąże się to również z nieumiejętnością wytłumaczenia dlaczego dokładnie jest mi źle, co z kolei prowadzi do jeszcze większego rozdrażnienia "bo ten podły świat mnie nie rozumie (((".
Po kolejne: Mam specyficzne poczucie humoru. Bardzo. Typowo sadisticowe.
Z opinii innych osób:
-za bardzo marudzę,
-mam ciągotki despotyczne,
-zdarza mi się niedotrzymywać jakichś mało ważnych terminów,
-bardzo źle znoszę krytykę.Skomentuj
-
To mój drugi post w tym temacie , ale znalazłam idealną listę cech które sprawiają że związek ze mną to hardcore
zgaduję, co jest normalne
mam trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca
kłamię, gdy równie dobrze mogłyby powiedzieć prawdę
osądzam siebie bezlitośnie
mam kłopoty z przeżywaniem radości i z zabawą
traktuję siebie bardzo poważnie
mam trudności z nawiązywaniem bliskich kontaktów
przesadnie reaguję na zmiany, na które nie mają wpływu
bezustannie poszukuję potwierdzenia i uznania
myślę, że różnię się od wszystkich innych
jestem albo nadmiernie odpowiedzialna albo całkowicie nieodpowiedzialna
jestem niezwykle lojalna, nawet w obliczu dowodów, że druga strona na to nie zasługuje
ulegam impulsom
obawiam się ukazywania swoich uczuć
są to cechy DDASkomentuj
-
-
Dopiszę coś swojego, wyszło mi kilka:
- bardzo zerojedynkowy: albo oddaję się czemuś (zajęciu, pasji, pracy) w stu procentach albo nie mam do tego serca ani trochę, ergo - ze skrajności w skrajność
- pracoholik (a co, lubię swoją pracę)
- bardzo, bardzo kieruję się emocjami w życiu
- ostro i zdecydowanie nakreślone opinie na temat pewnych zjawisk/rzeczy, np. nie cierpię telewizji (nie tyle że nie oglądam i nie posiadam, ale sama koncepcja jest koszmarna), reklam (no po co to komu?), nie rozumiem idei 'mody' (kłania się definicja z 'Devil wears Prada)
- trudno mi zmienić opinię na temat czegoś
- nie potrafię gospodarować pieniędzmi (jedna z przyczyn rozpadu ostatniego związku, I believe)
- odmawiam dorośnięcia (mentalnego; metrykalnie tuż przed Rubikonem)
- potrafiłem być bardzo zazdrosny swego czasu
- nie potrafię usiąść na dupie i nie robić niczego (np. gapić się w telewizor właśnie)Nothing's wrong today.
'my, przeciętni, ale chętni' - GreedoSkomentuj
-
Hm...chrapię jak jestem pod wplywem %..i w ogole jestem zbyt wyluzowana,robie dziwne rzeczy"Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
Uhu, to bede ja.
-Nie potrafie utrzymac porzadku.
-Wydaje za duzo pieniedzy na rzeczy,ktore nie do konca potrzebuje.
-Ciezko mi rozmawiac o niektorych kwestiach z partnerem.
-Jestem wulgarna,szczegolnie gdy sie kloce.
-Jestem w stanie zabic jesli facet nie da mi tego,czego potrzebuje.Dupa CyckiSkomentuj
-
Tak bardzo zła ja:
- uparta
- nie lubię okazywać uczuć i ciężko mi o nich mówić
- mam depresyjny charakter (ale się staram)
- biorę na swoje barki więcej niż mogę unieść (nadodpowiedzialność?), a później płaczę, że nie daję rady
- momentami sama nie wiem czego chcę
- zazwyczaj podchodzę do reszty świata jak do idiotów
- chyba jestem uczuciową masochistką, czy coś
- jestem bardzo terytorialna, nienawidzę korzystania z moich rzeczy, ruszania, grzebania bez mojej zgody
Więcej grzechów nie pamiętamSkomentuj
-
Ostatnio się zastanawiałem co moja we mnie widzi to sie wypowiem po raz drugi:
- Po pierwsze jestem zaj....ście nudnym kolesiem. Nie chodze do kina, teatru, wystawy itp marudze jak mnie ciągnie na jakieś grzeczne imprezy, nie tańcze, zawsze gdy ona sie bawi ja siedze na dupie i wale wóde. A jak już dam się wyciągnąć na nudne party to nawale sie jak wieprz.
-romantyzm, spontan i energia to już przeszłość. Teraz w związku zachowuje sie jak stary zgred, telewizor, pilot do łapy i daj mi swięty spokój.
- no i ta niepewność jak wychodze na osiedle- wróci dziś czy za dwa dni, wróci cały czy z obita mordą i potarganym dresem, wróci sam czy z policją czy kumplami.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
Skomentuj