Blokada przed orgazmem

[bankaa]

Cześć! Mam pewien problem - blokada przed orgazmem. Mam za sobą kilku partnerów z którymi nic nie było, dopiero aktualny chłopak pokazał mi jak blisko mogę być. Czuję narastającą przyjemność, totalne ciepło w kroczu, jakby się we mnie rozlewało, ogólnie czuję, że się zbliżam, jestem na krawędzi i nagle nic. Jakby takie pyk i koniec. Spotkaliście się kiedyś z taką sytuacją, że kobieta miała jakąś blokadę przed dojściem? Jak sobie z tym radziliście?
Ps. próbowałam się sama dotykać, ale nie potrafię się w ten sposób nakręcić

[Zebraa]

Orgazmu trzeba się nauczyć. Przełamać opór który każda ma przed pierwszym orgazmem
Trzeba się rozluźnić i pozwolić sobie czerpać przyjemność. Jak facet będzie zwracać uwagę na twoje potrzeby i na to żebyś doszła to w końcu się uda. A potem już jak z gorki

[daj_mi]

Dokładnie. I wg mnie w tej sytuacji samodotykanie może pomóc

[Knchocolate]

Miałam tak. Bardzo pomogło mi pracowanie nad samoświadomością, pozwolenie sobie na odejście od pełnej kontroli i pozwolenie parterowi na takie mentalne zapanowanie nad moją przyjemnością.

Prawdopodobnie Twoja blokada ma podstawy w innym miejscu. Proponuje Ci zidentyfikować dokładnie co Cię blokuje zastanowić się nad tym co czujesz w trakcie oraz jaki myśli pojawiają się w głowie tuż przed tym pyk.

Fajnym pomysłem jest też połączenie tych rozkmin z pozytywną afirmacją i czymś przyjemnym dla Twojego ciała. Mi bardzo pomogl masaż tantryczny yoni wykonany samodzielnie w wannie. Nalezy skupić się na odkrywaniu swojego ciała, jego roznych reakcji i tego jak ty sama czujesz się dotykając się w ten sposób. Nie skupiaj się na orgazmie tylko na optymalnej przyjemnosci, tak aby oswoic się z konkretnymi formami dotyku i moc całkowicie zrelaksować się gdy Twoj partner bedzie dotykał Cię w podobny sposób.

Ja nie umiałam dochodzić bardzo długo, jakoś od 15 do 20 roku życia. W tym momencie wiem, że zależy to tylko od mojego stanu umysłu i mam partera przy którym czuje się tak bezpiecznie, że potrafię dojść w ciągu kilku minut.

Generalnie holizm jest fajnym podejsciem do wszelakich problemow na tle seksualnym.

[unter]

... Czuję narastającą przyjemność, totalne ciepło w kroczu, jakby się we mnie rozlewało, ogólnie czuję, że się zbliżam, jestem na krawędzi i nagle nic. Jakby takie pyk i koniec. ...

Wielkim plusem jest świadomość istnienia blokady. Psychicznej blokady.
Nie musisz iść po poradę do lekarza, bo w sumie jest to drobiazg, który sama odhaczysz.
Jedyne co musisz, to przekonanie samej siebie do wyłączenia blokady: niech sie dzieje co chce, ale wydrę pod niebiosa orgazm.
Chłopak ogłuchnie? Jego sprawa. A moja przyjemność. Jestem kobieta i mam do tego prawo!
Bedzie zniesmaczony Twoim zachowaniem? - natychmiast wymień go na inny egzemplarz. Ten nie zasługuje na Ciebie.
Co sobie o Tobie pomyśli? - jeśli nie będzie zachwycony Toba, wymień go na inny model, bo ten okazał się głupkiem do kwadratu.
Wstrzymujesz rozkosz z obawy o swój wygląd? - pieprz to! Jesteś kobieta i masz prawo wyglądać jak rozczochrana czarownica. Zziajana i spocona jak nigdy dotąd - jeśli facet nie będzie Toba zachwycony: wykop go za drzwi. Nie jest wart Ciebie.

Nie wszyscy faceci szanują prawa kobiety do własnej niekontrolowanej przyjemności. W ich założeniu ma być cicha i grzeczna - omijaj ich, bo są to genetyczne odpady z psychika ukształtowaną przez, bogowie wiedza, jakie wywrotowe środowiska.

Pomyślałaś o alkoholu przed? Z zaufanym partnerem?
W skrajnych przypadkach potrafi zdziałać cuda.

I nigdy, przenigdy nie wstrzymuj orgazmu! Badz kobieta, bądź sobą bo jest to najpiękniejsze co kobieta może dać mężczyźnie. Poważnie.

[joedoe]

Tu jednak nie bede sie wypowiadal choc mialem chęć.
Po primo Unter jest rzeczoznawcą wiec nic nowego nie powiem, po secundo to temat dla kobiet.
Ideowo, nie regulaminowo.
A ze im bardziej sie chce tym gorzej wychodzi to chyba nie nowina.
Jak widac ta regula tu tez sie sprawdza.