Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • elKoj69
    Perwers
    • Sep 2012
    • 1195

    a co jeśli nie dysponuje większym sprzętem niż te kilka cm? forever virgin?
    Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

    Skomentuj

    • 495f50
      Perwers
      • May 2011
      • 1117

      ...czyli że wielu Azjatów przez całe życie jest prawiczkami?

      kojack, high-five

      Skomentuj

      • Maryja_dziewica
        Perwers
        • Nov 2011
        • 902

        Ale cyrk
        "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

        Skomentuj

        • elKoj69
          Perwers
          • Sep 2012
          • 1195

          To tak jak by mówić: raz w dupę to nie *****
          IP- high five
          Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

          Skomentuj

          • Tom_Bombadil
            Gwiazdka Porno
            • Jul 2009
            • 2382

            Już po północy. Chyba nam odwala
            Alea iacta est
            Alea iacta est
            Alea iacta est
            Alea iacta est

            Skomentuj

            • Stopper
              Ocieracz
              • May 2013
              • 184

              Napisał Xenon
              W temacie obok napisałeś, że oral masz już za sobą.
              Ja osobiście wypisałbym się stąd, gdybym miał takie doświadczenie.
              Dla mnie facet po oralu to jeszcze prawiczek, a kobieta to jeszcze dziewica. Ale każdy pewnie tę granicę ustawia trochę gdzie indziej.

              Przede wszystkim to moje doświadczenie to wciąż prawie nic. Ot, raz się zdarzył kiepski oral w jedną stronę, raz się zdarzył kiepski oral w drugą.

              Napisał Anonim23
              Gratuluję i mam pytanie, jak to zrobiłeś?
              Dziękuję. Bardzo jestem z tego dumny. Zwłaszcza że musiałem po drodze pokonać dosyć silną fobię.

              Wstukałem w Google "Jak poderwać dziewczynę" i zacząłem czytać. Ustaliłem sobie "plan treningowy" - kilka razy w tygodniu wychodziłem na ulicę, do centrum handlowego itp., żeby próbować podrywać. "Próbować" to bardzo dobre słowo, bo przez kilka pierwszych tygodni byłem sobą coraz bardziej sfrustrowany, do nikogo nie zagadywałem, a jeśli już, to strasznie się jąkałem. Przez kilka kolejnych tygodni mogłem już rozmawiać z obcą kobietą... o tym, jak dojść do jakiegoś sklepu A potem frustracja przekroczyła poziom krytyczny, coś we mnie pękło i powoli zacząłem otwarcie mówić coś w stylu "pięknie wyglądasz" na dzień dobry.

              Do tego doszedł drugi aspekt - na jakiś czas rzuciłem wszystko w cholerę i zacząłem spełniać swoje marzenia, które mnie przerażały, zupełnie niezwiązane z seksem. To mi dodało ogromnej pewności siebie.

              W sumie nie mam wątpliwości, że było warto włożyć cały ten wysiłek, bo pokonywanie własnych słabości sprawia mi ogromną satysfakcję. Teraz jestem zupełnie innym człowiekiem, którym zawsze chciałem być, a byłem przekonany, że nie mogę. Ale summa summarum i tak nie zamoczyłem i nie zanosi się, żeby miało się to zmienić

              .allblock_box_v1{border-style:solid;border-width:1px;border-color:#ff5500;}

              Skomentuj

              • Anonim23
                Świętoszek
                • May 2012
                • 40

                Stopper, dzięki za odpowiedź.
                "I've been trying to do it right..."

                Skomentuj

                • lady-in-blue
                  Świętoszek
                  • May 2013
                  • 15

                  Napisał Stopper
                  Do tego doszedł drugi aspekt - na jakiś czas rzuciłem wszystko w cholerę i zacząłem spełniać swoje marzenia, które mnie przerażały, zupełnie niezwiązane z seksem. To mi dodało ogromnej pewności siebie.
                  Polecam każdemu taką terapię w ramach poprawy pewności siebie. Ja zaczęłam realizować swoją pasję i poczułam się duuużo lepiej. Za tym poszły niewielkie zmiany w wyglądzie i czuję się świetnie I mimo, że pasja powoduje, że obracam się w męskim gronie, jakoś nie zanosi się na wypis z klubu

                  Skomentuj

                  • Stopper
                    Ocieracz
                    • May 2013
                    • 184

                    Oj tak. Wciąż tak czasami robię, tylko mniej hardcore'owo i zawsze przynosi to jakiś ciekawy, niespodziewany efekt uboczny.

                    A coś nie tak z panami związanymi z ową pasją?
                    .allblock_box_v1{border-style:solid;border-width:1px;border-color:#ff5500;}

                    Skomentuj

                    • dunio
                      Świntuszek
                      • May 2012
                      • 69

                      Stoper a jakie marzenia ?

                      Skomentuj

                      • Stopper
                        Ocieracz
                        • May 2013
                        • 184

                        marzenia podróżnicze;

                        survivalowe wyzwania, o których myślałem, że nigdy się na nie nie odważę;

                        jeden sport ekstremalny;

                        regularne chodzenie na siłownię (wytrzymałem przez czas, jaki sobie założyłem, ale po nim stwierdziłem, że to nie dla mnie);

                        a teraz próbuję się przekwalifikować na pracę w zupełnie nowej dla mnie branży.

                        Jest jeszcze coś, ale to zachowam dla siebie, bo bym utracił anonimowość
                        .allblock_box_v1{border-style:solid;border-width:1px;border-color:#ff5500;}

                        Skomentuj

                        • Visco
                          Świętoszek
                          • May 2013
                          • 3

                          A też się zapiszę.
                          28 lat. Mężczyzna.
                          Najłatwiej powiedzieć, że tak wyszło.
                          Chcę się kochać. a nie uprawiać seks.
                          Amen

                          Skomentuj

                          • lady-in-blue
                            Świętoszek
                            • May 2013
                            • 15

                            Napisał Stopper
                            O
                            A coś nie tak z panami związanymi z ową pasją?
                            Nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak? Próbowałam to kilka razy rozgryźć, ale nic ciekawego nie wymyśliłam

                            Skomentuj

                            • lady-in-blue
                              Świętoszek
                              • May 2013
                              • 15

                              Spokojnie, do psychozy mi raczej daleko - generalnie zajmuje się życiem codziennym a takimi zagadkami tylko raz na jakiś czas

                              Skomentuj

                              • yebudubu

                                to znowu ja.
                                Wnioskuję, że coś nie ten teges musi być w moim zachowaniu. Oświeciła mnie niedawna domówka, na której usłyszałem coś, co mnie w pewien sposób przebudziło. Otóż koleżanka, która jest jednocześnie dziewczyną kumpla powiedziała, że spośród wszystkich obecnych tam facetów nie bałaby się spać po imprezie w jednym łóżku tylko ze mną i moim kolegą (on jest zajęty). Dziewczyna jest ładna, ale nigdy nie widziałbym się z nią. Chyba zachowuję się tak bezjajowo, że wiele kobiet mnie tak odbiera; tylko nie wiem jak to zmienić.


                                A co do tej typy, z którą miałem nadzieje na coś więcej, to chyba nie wszystko stracone. Obawiałem się o sfriendzonowanie mnie, a tutaj po pewnym ograniczeniu kontaktów sama zaczęła się odzywać. Powiedziała nawet, że nie chce już mówić na mnie tak jak wszyscy z naszej paczki, tylko po imieniu (nie wiem, nie znam się, ale się z czymś takim nie spotkałem; a Wy?), wspomnę, że jak piszemy na fejsie czy sms to używa też do mnie pewnego zdrobnienia zarezerwowanego raczej dla par - nie powiem dokładnie, ale coś w stylu Tygrysku. W sumie czasem jak siedzimy obok siebie to albo położy łeb na moim ramieniu, albo też podsiada się na tyle blisko byśmy się stykali udami. Wiem z dobrego źródła, że ktoś jej się podoba i stara się na niego zwrócić uwagę, ale kto? Ja? Oprócz tego ostatnio dużo z kimś esemesuje i wychodzi po południu z nie-wiem-kim; w ogóle zrobiła się bardziej tajemnicza. Pisze chętnie esy, aż nagle nie odpisuje i koniec konwersacji... Albo udaje zajętą przez cały dzień... O co kaman? Nie wiem, mam rozkminy na poziomie czternastolatka

                                Skomentuj

                                Working...