Popieram i zawsze staram się wrzucić kilka złotych. Podoba mi się też to, że całą akcja ma taki duży zasięg i większośc ludzi jednak jest "za". Rozkręcenie czegoś na taką skalę wymaga naprawdę sporo pracyi wysiłku, więc szacun dla organizatora i pomysłodawcy
Zastanawia mnie tylko, ile z tych osób, które mają tyle do zarzucenia Owsiakowi, byłoby w stanie zorganizować podobną inicjatywę, która pomogłaby uratować życie wielu ludzi. Albo w ogóle zrobić coś konstruktywnego dla innych, poświęcając czas i energię. I czy w szpitalu rzeczywiście odmówiliby użycia sprzętu zakupionego przez WOŚP.
Zastanawia mnie tylko, ile z tych osób, które mają tyle do zarzucenia Owsiakowi, byłoby w stanie zorganizować podobną inicjatywę, która pomogłaby uratować życie wielu ludzi. Albo w ogóle zrobić coś konstruktywnego dla innych, poświęcając czas i energię. I czy w szpitalu rzeczywiście odmówiliby użycia sprzętu zakupionego przez WOŚP.
Skomentuj