Nowe podatki. Jak się z tym czujecie?

[outgoing]

Hej, nie znalazłem podobnego tematu dlatego mam takie pytanie.

Jak czujecie się z pomysłami rządu o podwyższeniu podatku VAT? Ciekawy jestem czy wyborcy "liberalnej PO" czują się oszukani? No i co na to wyborcy PiS i innych partii opozycyjnych (i nie tylko)?

Moim zdaniem to jeden wielki kretynizm, no i pewnie dzięki swojemu prezydentowi to niestety przepuszczą.

[Xenon]

Podchodzę z dystansem do obietnic wyborczych. Najprawdopodobniej jakaś doraźna podwyżka i tak by nas spotkała niezależnie od opcji rządzącej.
Wiem że nikt nie ma jaj, by zrobić jakąś radykalną reformę w stylu Margaret Thatcher. W wyborach (nie licząc samorządowych) głosuję na mniejsze zło i widząc, co się dzieje teraz pod pewnym pałacem w W-wie uważam, że tym razem wybrałem dobrze.

[outgoing]

Zawsze można zmniejszyć wydatki i ukrócić biurokrację zamiast podnosić podatki. A z ciekawostek natury biurokratycznej to moim ulubionym są ułatwienia do przedsiębiorców. Sztandarowy projekt PO, na których o zgrozo sam głosowałem, miał ułatwić zakładanie firmy. No i rzeczywiście ułatwił, ilość procedur zmniejszyła się z 10 do 6, ale czas ich załatwiania wydłużył się z 31 do 32 dni. Tak to tylko chyba nasi ukochani politycy potrafią zrobić Troszkę mnie to przeraża ale patrząc pod względami działań ekonomicznych, a nie marketingu politycznego to jednak na PiS powinienem głosować.

[Xenon]

Zawsze można zmniejszyć wydatki i ukrócić biurokrację zamiast podnosić podatki.

No to powiedzmy, że obcinamy socjal dla niektórych zawodów, likwidujemy lewe renty, zrównujemy wiek emerytalny kobiet i mężczyzn.
I masz górników i innych związkowców demolujących stolicę dodatkowo wspieranych przez opozycję (jakąkolwiek partią by nie była) z hasłami w stylu "władza gnębi szarego człowieka".
To oznacza realne zagrożenie wyjęcia stołka spod tyłka, więc lepiej przeczekać, bo "jakoś to będzie".

[outgoing]

No to powiedzmy, że obcinamy socjal dla niektórych zawodów, likwidujemy lewe renty, zrównujemy wiek emerytalny kobiet i mężczyzn.
I masz górników i innych związkowców demolujących stolicę dodatkowo wspieranych przez opozycję (jakąkolwiek partią by nie była) z hasłami w stylu "władza gnębi szarego człowieka".
To oznacza realne zagrożenie wyjęcia stołka spod tyłka, więc lepiej przeczekać, bo "jakoś to będzie".

Ale podwyżka VAT wali dokładnie w te same biedne grupy, więc można się spodziewać podobnych reakcji. Poza tym jeśli będziemy podążali drogą "jakoś to będzie" to skończymy jak Argentyna, Węgry lub Gracja. Jeśli nie zrobi się reformy finansów publicznych (w tym ubezpieczenia społecznego) to wpadniemy wkrótce w głęboki dół, który teraz pod nami kopie rząd.

[Xenon]

W wyniku podwyżki VAT-u każdy dostanie po tyłku po równo, więc jakoś rozejdzie się po kościach, bo nie będzie podziału na lepszych i gorszych.
A o konieczności reform to już przynajmniej 10 lat słychać. Po prostu nikt nie ma jaj by to zrobić, ponieważ słupki sondażowe spadną.

[outgoing]

W wyniku podwyżki VAT-u każdy dostanie po tyłku po równo, więc jakoś rozejdzie się po kościach, bo nie będzie podziału na lepszych i gorszych.

Tak tylko dla biedniejszych jak im zabierzesz jeszcze z portfela to dotknie ich to bardziej niż bogatszych. Myślę że "panu prezesowi jakiemuś" to mało robi czy zapłaci ten 1% więcej czy nie, ale już dla "pana Henia - emeryta" może to oznaczać, że nie będzie go stać na wykupienie recepty bo więcej za inne towary będzie płacić. Zgadzam się z tobą że globalnie VAT wali wszystkich tak samo, ale relatywnie/realnie biedni odczują go dużo bardziej dotkliwie niż bogaci. Zresztą bogatych (przedsiębiorców, właścicieli) uderzy ta podwyżka rykoszetem bo zmniejszy popyt wewnętrzny, co uratowało nas podczas kryzysu. Więc tak jest to "genialny" pomysł - zabijmy instrument, który nas przeprowadził przez ostatni krach.

[Dromader]

Nigdy nie byłem na tyle naiwny, by wierzyć w zapewnienia wyborcze. Nie ma chyba prezydenta/partii politycznej, która po wygranych wyborach spełniłaby wszystkie obietnice. Co więcej uważam, że czasem pożądane jest odstawienie kiełbasy wyborczej na bok. Popieram filozofię oszczędności, ograniczania deficytu, ale nie wiem czy takimi sposobami. Niestety tak jak napisał Xenon platformie brakuje jaj do przeprowadzenia odważniejszych reform.

[Xenon]

Nie tylko PO, ale i wszystkim innym, którzy rządzili w ciągu ostatnich 10 lat, czyli wszystkim partiom, które są teraz w sejmie.

[Dromader]

Oczywiście, jednak PO jest jedyną partią, od której można było tego oczekiwać. PiS i SLD głównie opiera swój żywot polityczny na grupach, które najbardziej dotknęłaby taka reforma. Trudno więc się spodziewać, że podetną gałąź, na której siedzą.

[outgoing]

Ale platforma siedzi dokładnie na tej samej gałęzi. Mnie to razi że prezydent i premier to historycy, którzy całe życie ciągnęli z kasy państwa - czyli sami per se nigdy na siebie nie zarobili, a mają zarządzać państwem, no c'mon. Politycy powinni się najpierw sami utrzymywać, a później brać się za politykę.

[paul_78]

Nie czuję się oszukany, bo wiem, że PO to socjaliści a nie liberałowie. Co do wyższego VATu to spowoduje to głównie to, że ludzie będą ich rąbać jeszcze bardziej, niż do tej pory. Uznaję tylko taki VAT, który mogę odliczyć od działalności gospodarczej, natomiast przy innych rzeczach - no cóż, często można się dogadać z usługodawcą.

[outgoing]

Uznaję tylko taki VAT, który mogę odliczyć od działalności gospodarczej, natomiast przy innych rzeczach - no cóż, często można się dogadać z usługodawcą.

Podatki trzeba płacić, ale rozsądne...a u nas ten rozsądek już dawno został przekroczony...

Edit: właśnie przeczytałem że mają jeszcze od września podwyższyć akcyzę na paliwo i fajki, co ma przynieść jeszcze w tym roku ok 3 mld. zł dochodu. Nieźle biorąc pod uwagę, że podwyżka VAT jest targetowana na trochę ponad 5 mld. Banda idiotów...ja chyba jednak nie doczekam w tym kraju czasów kiedy ktoś weźmie się za oszczędności a nie za wydatki...Benzynę to już będziemy mieli chyba jedną z najdroższych w Europie...