Może to faktycznie nie jest jego blog, ale jego temat, jezebel - a co jeśli jemu to pomaga, że może się z kimś podzielić swoimi małymi sukcesami? Jeśli to spełnia niejako rolę terapeutyczną?
Jeżeli chłopak czuje się lepiej przez to, że ma wsparcie na forum, to dlaczego mu nie pomóc? Może w gruncie rzeczy jest to dla niego jakaś mobilizacja, że ktoś go dopinguje i mu sprzyja w jego nierównej walce z nadwagą (bo to cholernie nierówna walka, wymagająca wielkiej siły woli).
To forum tylko teoretycznie jest bez tabu, bo widzę, że jednak nie wszyscy potrafimy się otworzyć na innych - tak tak, o sobie samej też mówię.
Apeluję o trochę tolerancji i empatii.
Tutaj jest takie małe towarzystwo wzajemnej adoracji, ekipa, która nawzajem sobie słodzi w każdym temacie, ale to nie oznacza, że inni nie mogą wyrazić siebie.
Jeżeli chłopak czuje się lepiej przez to, że ma wsparcie na forum, to dlaczego mu nie pomóc? Może w gruncie rzeczy jest to dla niego jakaś mobilizacja, że ktoś go dopinguje i mu sprzyja w jego nierównej walce z nadwagą (bo to cholernie nierówna walka, wymagająca wielkiej siły woli).
To forum tylko teoretycznie jest bez tabu, bo widzę, że jednak nie wszyscy potrafimy się otworzyć na innych - tak tak, o sobie samej też mówię.
Apeluję o trochę tolerancji i empatii.
Tutaj jest takie małe towarzystwo wzajemnej adoracji, ekipa, która nawzajem sobie słodzi w każdym temacie, ale to nie oznacza, że inni nie mogą wyrazić siebie.
Zarzuty dotyczące Towarzystwa Wzajemnej Adoracji już tu się pojawiały i czym się skończyły? Przytaknięciem - bo od tego są fora by tworzyć przyjaźnie, by się lubić, by sobie przytakiwać jak trzeba - ominęłaś tylko moment w którym ludzie, którzy owe TWA tworzą, nie szczędzą sobie też konstruktywnej krytyki lub solidnego kopa w dupsko. Na zarzuty dotyczące wzajemnego kółeczka poparcia ja mogę Tobie zarzucić, wąskie spektrum postrzegania tego forum.
Tolerancja i empatia nie oznacza poklepywania po ramieniu.
Wytykamy? no to jedziemy - terapię czas zacząć:
Schudnąć, schudnę, ale to nie jest takie łatwe, tym bardziej że moja rodzina nie potrafi sobie odmówić np. Coli, czekolad
Odchudzam się znowu od paru dni, jak narazie w 3 dni udało mi się spalić 2,5 kg
Niemożliwe. Chyba, że jadłeś źdźbła trawy. Jeszcze raz trochę matematyki? proszę bardzo.
7000kcal to jeden kilogram
Powiedzmy, że na diecie redukcyjnej dostarczasz sobie 2000kcal dziennie. Przy średnim ruchowo dniu spalasz 3000. Co daje ubytek 1000kcal dziennie. Czyli przez trzy dni mogłeś stracić jakieś pół kilo. Skąd wzięło Ci się trzy ? Woda, cięższe sranie, ważenie o różnych porach. Waż się co kilka dni, zawsze rano, notuj wyniki. A potem porównaj spadek wagi na przestrzeni kilku tygodni, a nie 3 dni.
Po tym co przeszedłem nikt i nic nie przekona mnie do tego że liczy się wnętrze..
Jedzenie? 3 posiłki dziennie, niekiedy tylko 2 bo kolacji nie jem.
Śniadanie - Ciemna bułka z serem żółtym + jogurt z błonnikiem Xenea
Obiad - Ziemniaki + kurczak
Kolacja - Błonnik Xenea + woda mineralna
No i oczywiście cały dzień woda mineralna.
Tak wyglądał mój dzisiejszy tryb.
Śniadanie - Ciemna bułka z serem żółtym + jogurt z błonnikiem Xenea
Obiad - Ziemniaki + kurczak
Kolacja - Błonnik Xenea + woda mineralna
No i oczywiście cały dzień woda mineralna.
Tak wyglądał mój dzisiejszy tryb.
2 małe bułeczki z serem żółtym - śniadanie
Obiad - brązow ryż z rybą smażoną na oleju z pierwszego tłoczeni
Obiad - brązow ryż z rybą smażoną na oleju z pierwszego tłoczeni
Podwieczorek : trochę obiadu + ciemna bułka z serem żółtym
Kolacja : Płatki kukurydziane na mleku
Kolacja : Płatki kukurydziane na mleku
Człowieku! nie jadasz warzyw? Warzywa to podstawa! Ser żółty zamień na biały. Nie jedz węglowodanów na noc, bo będziesz niedługo jak tucznik. Do swojej diety dorzuć koniecznie: warzywa - unikaj tylko tych o wysokim Indeksie Glikemicznym, czyli kukurydzy, gotowanej marchwi, buraków itp. Dorzuć tuńczyk, biały ser, nasiona, rano możesz jeść owoce o niskim Indeksie Glikemicznym, ale nie rób z tego tradycji - owoce miewają sporo kalorii. Jedz kaszę, jajka, szpinak, orzechy, jogurty naturalne, serki wiejskie, sałatę, oliwę z oliwek, pieczywo razowe/ziarniste, pij wodę, soki warzywne, kawę w niewielkich ilościach, herbatę zieloną. Unikaj słodyczy, dużej ilości owoców, soków owocowych, napojów gazowanych, żywności wysokoprzetworzonej - pamiętaj im dłuższa linia produkcyjna, tym większe zabójstwo dla Twojego organizmu.
Jak nie potrafisz przyrządzać sałatek, to polecam Ci temat o nich mojego autorstwa. Wpisz w szukajkę "sałatki" a otworzy się przed Tobą ponad 300pomysłów na zdrowie.
Skomentuj