Czy czegos zalujecie?

[RobM]

Pytanie do Was odnoszace sie do przeszlosci - czy zalujecie jakis swoich seksualnych zachowan? Zrobiliscie kiedys cos glupiego, czego sie wstydzicie / moze cos co nie powinno sie bylo wydarzyc?

[Scaramanga]

O człowieku, znaków by nie starczyło

[Zebraa]

Ja jestem zdania że jeżeli kiedyś podjęłam decyzję że coś robie, to znaczy że ta decyzja była dobra (inaczej bym jej nie podjęła), i nie mam zamiaru żałować swoich dobrych decyzji. Konsekwencje tych decyzji nie zawsze były kolorowe, ale przyjmuje je na klatę, bo zanim coś zrobię myślę również o tym że może mieć to negatywne konsekwencje. co dla mnie nadal oznacza że moja decyzja była dobra.
Nigdy niezaciążyłam, nie mam powikłań chorobowych, decyzji ktoreby do tego prowadziły mogłabym żałować, ale nie ma takiej ilości alkoholu, żebym bzykala się bez zabezpieczenia z kimś po za mężem, więc nie będzie mi na szczęście dane sobie pożałować własnej głupoty.

[Beatka77]

Coś by się znalazło, ale lepiej nie mówić haha

[Madziula987]

Moje decyzje zawsze były przemyślane. Jeśli czegoś żałuję, to tylko, że czegoś nie zrobiłam ��

[anyway90]

Nie, staram się nie żałować tego, na co się zdecydowałam, ewentualnie wyciągam wnioski z myślą o tym co przede mną. Wychodzę z założenia, ze czasu nie cofnę i tyle. Mam większy problem rozpaczaniem nad tym czego nie zrobiłam i co mnie ominęło

[Kalilah]

Moje decyzje zawsze były przemyślane. Jeśli czegoś żałuję, to tylko, że czegoś nie zrobiłam ��

Jeśli chodzi o moje seksualne decyzje to zgadzam się z drugą częścią wypowiedzi Madziui, jeśli czegoś żałuję to, że czegoś nie zrobiłam w danej chwili Na szczęście nie jest tego wiele, bo jestem przeciwieństwem owej Madziuli i moje nieprzemyślane decyzje często prowadziły do najfajniejszych przeżyć seksualnych

[Astraja]

Zdarzyło się poniżyć i zgodzić na coś, co zrobiłam tylko po to, by komuś coś udowodnić. Żałuję do dziś i na samą myśl mdli mnie.

[Michal_symp]

Na szczęście nie żałuję niczego, może to kwestia podejścia? Skoro coś się stało, coś zrobiłem, na coś się zgodziłem to tak miało być.

[melosha]

Zgadzanie się na coś dla innej osoby przy tym regularnie zaniedbując swoje potrzeby.

[Solskjaer]

Żałuję niewykorzystanych okazji. Mam na myśli głównie sytuację gdy nie wiedziałem,że jakąś Pani jest mną zainteresowana,bo nie potrafiłem odczytać jej sygnałów

[Marduk666]

Oj, żałuję kilku akcji....
Kilka razy zbyt bezpośrednio i zazwyczaj na rauszu gdy odwaga względem kobiet wzrasta i niekoniecznie mierzy się siły na zamiary dostałem przysłowiowego kosza. Nie powiem, że żałuję że próbowałem, ale żałuję sposobu, który w danym momencie wydawał mi się skuteczny, w pysk nie dostałem niemniej wstyd na drugi dzień był.
Kilka niewykorzystanych okazji żałuję, ale to mniejsze zło tak czy siak.
I znowu alkohol... Najbardziej jednak żałuję poznanej online milfetki z którą coś "dla rozluźnienia" wypyliśmy, ja więcej i nie byłem w stanie stanąć na wysokości zadania... Spotkaliśmy się jeden jedyny raz.

[Janeczko]

Żałuję że wpadłem z pretensjonalną jędzą, która na domiar złego okazała się oziębłą klodą. Jedyny z tego plus to cudowny syn ��

[Yassmine]

Ja żałuję, że jakieś... 10 lat temu, nie zostałam na noc u kolegi Baardzo mnie do niego ciągnęło, a jego do mnie. Moją kilkukrotną odmowę, potraktował po czasie jako brak zainteresowania, czego oboje chyba żałujemy do dziś. Od momentu w którym się sobie przedstawiliśmy, wiedziałam że to człowiek z którym mogłabym spędzić wspaniałe życie... ale bardzo się wtedy tego bałam.

[DSD]

Żałuję niewykorzystanych okazji. Mam na myśli głównie sytuację gdy nie wiedziałem,że jakąś Pani jest mną zainteresowana,bo nie potrafiłem odczytać jej sygnałów

Mogę się podpisać. W sumie nic innego mi sumienie nie wyrzuca.