Wszystko co dobre,kiedyś się kończy...ale czy to na pewno było dobre?
1.Moje obawy dotyczące orgazmów zmaterializowały się w 100% bo mogłem cuda na kiju wyczyniać a Ona nie mogła dojść.Cyniczne czerpanie garściami nie dając nic w zamian wydało mi się mało uczciwe.
2.Słaby jestem w te klocki.Spodziewałem się tego.Spuszczanie się po 3 minutach,niechęć do gry wstępnej,którą uważałem za kompletnie bezużyteczną(nie chciałem,żeby mnie pobudzano,ja natomiast chętnie pobudzałem ją na wiele sposobów),mały fiut,który ograniczał możliwości i nie dawał jej należytej satysfakcji....Czarę goryczy przelało to,że pod koniec znajomości wspomagała się praktycznie zawsze wibratorem łechtaczkowym co było dla mnie dość upokarzające-Wspomaganie się jakąś zabawką,bo mój mały nie daje rady...
3.Wspominała coś o wizycie u specjalisty w związku z moimi szybkimi wytryskami-jakoby było to spowodowane moimi problemami rodzinno-materialnymi.Nie wiem,być może.Tylko,że moje problemy są absolutnie nierozwiązywalne-musiałbym wygrać w totka.Pozatym nie mam pieniędzy na wizyty u lekarzy.
Nie zamierzam podejmować już współżycia w przyszłości.Po prostu nie sprawdzam się w tej sferze i z perspektywy czasu żałuję,że spróbowałem.
1.Moje obawy dotyczące orgazmów zmaterializowały się w 100% bo mogłem cuda na kiju wyczyniać a Ona nie mogła dojść.Cyniczne czerpanie garściami nie dając nic w zamian wydało mi się mało uczciwe.
2.Słaby jestem w te klocki.Spodziewałem się tego.Spuszczanie się po 3 minutach,niechęć do gry wstępnej,którą uważałem za kompletnie bezużyteczną(nie chciałem,żeby mnie pobudzano,ja natomiast chętnie pobudzałem ją na wiele sposobów),mały fiut,który ograniczał możliwości i nie dawał jej należytej satysfakcji....Czarę goryczy przelało to,że pod koniec znajomości wspomagała się praktycznie zawsze wibratorem łechtaczkowym co było dla mnie dość upokarzające-Wspomaganie się jakąś zabawką,bo mój mały nie daje rady...
3.Wspominała coś o wizycie u specjalisty w związku z moimi szybkimi wytryskami-jakoby było to spowodowane moimi problemami rodzinno-materialnymi.Nie wiem,być może.Tylko,że moje problemy są absolutnie nierozwiązywalne-musiałbym wygrać w totka.Pozatym nie mam pieniędzy na wizyty u lekarzy.
Nie zamierzam podejmować już współżycia w przyszłości.Po prostu nie sprawdzam się w tej sferze i z perspektywy czasu żałuję,że spróbowałem.
Skomentuj