W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dowcipki / Kawały

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dareios
    Gwiazdka Porno
    • Jan 2006
    • 1959

    Muzyka

    Idzie turysta polną ścierzką i widzi bacę leżącego na gołej babce z głową między jej wielkimi cyckami które dodatkowo dociska sobie do uszu. Podchodzi zdziwiony, puka bace w ramie i pyta:
    - Baco, a co wy robicie?
    - A muzyki słucham.
    - Baco, ale tam naprawdę coś słychac?
    - No oczywiście, jak nie wierzysz to sam spróbuj.
    No to kładzie się turysta na babce, pakuje głowe między cycki i dociska je do uszu. Jednak nic nie słyszy:
    - Baco, ale ja tu nic nie słysze.
    A baca:
    - A jacka synu włożyłeś?
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

    Skomentuj

    • Bender
      Administrator
      • Feb 2005
      • 3026

      Hmm to ja też, rzuce dowcip robiący ostatnio furrore wsród znajomych

      Był sobie Jaś. Mieszkał on z mamą i babcią z 80 na karku. Pewnego razu Jasiu przybiega do mamy i woła:
      -Mamo mamo, babcia ma małżę!
      -Synku, babcie nie ma mały - odpowiada mama
      -Ale widziałem!
      -No to gdzie ma tą małżę?
      -Między nogami - odpowiada pewnie Jaś
      -Jasiu, to nie jest małża tylko cipka babci...
      -Dziwne, a smakuje jak małża..
      Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
      Billy Crystal

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
        - Panie generale wyjdę i się odleję!
        Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
        - Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca: się odleję! Do pana generale, u którego pierś cala w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: się odleję! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: się odleję! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi
        wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: się odleję! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwalę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: się odleję! To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
        Wraca adiutant i mówi:
        - Panie generale się odlałem, legnę sobie!
        A generał na to:
        - A co ty sobie myślisz c***u psi, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za za*******l na froncie, a ty tu do mnie mówisz: się odleję!!!! A tu, u popa na głowie to konski żołądź czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze *******one grzechy na froncie, i ty przy nim: się odleję!!!! A żona jego to ****a jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dawając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: się odleję! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka nie wy****na, które nawet i c***a w paszczu nie miało, a ty przy nim: się odleję!!!! S********j na górę kutasie niemyty i zakaz lania do samego St. Petersburga!
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • wygłodniała84
          Świętoszek
          • Jan 2007
          • 35

          długie

          ale dostałam ataku śmiechu
          Dlaczego piękne kobiety mają większe powodzenie u mężczyzn niż kobiety inteligentne.
          Ponieważ jest niewielu ślepych mężczyzn, a za to jest mnóstwo mężczyzn głupich"

          Skomentuj

          • boogi86
            Świętoszek
            • Aug 2006
            • 21

            Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek. Opowiada Woskowinek:
            - Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
            Na to Próchniaczek:
            - Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
            Dołącza się Grzybek "Pochewka":
            - A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
            Na to wyrywa się Próchniaczek:
            - O, o! Tego gnoja to ja też znam!
            wszedzie tylko nie w lozku

            Skomentuj

            • dveone
              Świętoszek
              • Mar 2006
              • 0

              Dowcipy z morałem..

              Idą 3 prostytutki po pustyni. Patrzą biegnie wygłodniały lew. Uciekają..
              Jedna myśli: "Panie Boże niechcę umierać niech pojawi się drabina mająca tyle szczebli ile miałam stosunków"...Pojawiła się drabina z 50 szczeblami....przeżyła
              Druga pomyślała podobnie:... Pojawiła sie drabina z 25 szczeblami..przeżyła
              Trzecia pomyślała tak samo:...Pojawiły sie drabina z 2 szczeblami..Lew ją zjadł


              Jaki morał z tego?: Dziewczyny nie zamykajcie sobie drogi do nieba





              Idą 3 zakonnice prze pustynie. Patrzą biegnie wygłodniały lew. Zobaczyły drzewo. Wspięły się na gałęzie i wiszą ... mija dzień, dwa.. Jedna niewytrzymała puściła się.. lew ją zjadł...mija następny dzień, drugi..Druga niewytrzymała puściła się.. lew ją zjadł..mijają kolejne dni..Trzecia niewytrzymała puściła się...lew ją zjadl.


              Jaki morał z tego?: Z czasem kazda się puści

              Skomentuj

              • nick
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2006
                • 225

                Ona: Na pierwszej randce nie daję !!
                On: to może chociaż weźmiesz ??

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  Trzy przypadki zarządzania przedsiębiorstwem

                  PRZYPADEK 1
                  Para narzeczonych spaceruje w parku. Kiedy mijają grupę emerytów, ci zaczynają mruczeć "co tam rączka za rączkę! Zabierz ją lepiej do Motelu, lalusiu!". Chłopak bardzo zakłopotany, udaje że nic nie słyszy. Przechodzą koło placu budowy, skąd dobiegają ich krzyki robotników: "Te oferma! Przestań się przechadzać! Zaprowadź ją do ciemnego kąta i przeleć". Jeszcze bardziej zakłopotany, chłopak udaje dalej że nic nie słyszy. W końcu odprowadza dziewczynę do domu i żegna się z nią: "Do jutra kochanie". Ona: "Oczywiście, do jutra, głuchy kołku".

                  WNIOSEK
                  Słuchaj i wdrażaj rady zewnętrznych konsultantów. To ludzie z doświadczeniem. Jeśli tego nie zrobisz twój wizerunek profesjonalisty może na tym ucierpieć.

                  PRZYPADEK 2
                  Więzień skazany na dożywocie za zabójstwo ucieka z więzienia. W trakcie ucieczki chowa się w domu, w którym śpi młode małżeństwo. Zabójca przywiązuje mężczyznę do krzesła a kobietę do łóżka. Następnie na kilka sekund zbliża swoją twarz do piersi kobiety, po czym wychodzi. Mąż przesuwając krzesło, natychmiast zbliża się do żony i mówi: "kochanie, ten mężczyzna od lat nie widział kobiety. Widziałem, że całował cię po piersiach. Korzystając z okazji, że na chwilę wyszedł, chciałem ci powiedzieć, żebyś robiła wszystko, co każe. Jeśli będzie się chciał z tobą kochać, nie odmawiaj, a nawet sprawiaj wrażenie, że ci się podoba. Nasze życie od tego zależy. Bądź dzielna. Kocham cię". "Oczywiście" odpowiada kobieta. "Cieszę się, że tak to właśnie widzisz. Rzeczywiście od lat nie widział kobiety. Ale dla twojej informacji, nie całował mnie w piersi. Zbliżył się, aby wyszeptać mi do ucha, że bardzo mu się podobasz i zapytał, w którym miejsce w łazience mamy wazelinę. Bądź dzielny. Kocham cię."

                  WNIOSEK
                  Brak informacji, może doprowadzić do poważnych konsekwencji. Aktualne informacje są podstawą zwycięstwa w ataku dzikiej konkurencji i uniknięcia nieprzyjemnych niespodzianek.

                  PRZYPADEK 3
                  Do apteki wchodzi młody człowiek i pyta "Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę. Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko". Farmaceuta daje mu prezerwatywę i młody człowiek wychodzi. Po chwili wraca i mówi "Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła pupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet majteczki. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem ... no wie pan..." Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie. "A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan." Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka narzeczonej. Wchodzi ojciec narzeczonej i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić "dziękujemy Ci Boże za to jedzenie... dziękujemy Ci Boże za to jedzenie..." Mija pięć minut a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi: nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący! "A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą!"

                  WNIOSEK
                  Nigdy nie wyjawiaj swoich strategii osobom nieznajomym, ponieważ może to poważnie zaszkodzić twojej organizacji.
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • Iwo_79
                    Świętoszek
                    • Feb 2007
                    • 27

                    spotyka informatyk kolegę informatyka na ulicy i zaprasza
                    - przyjdź do mnie do domu jutro jest impreza
                    - nie... wiesz nie mam czasu... i wogóle...
                    - no przyjdź, będzie wódka, piwko, laski
                    - hymm... a ile tych lasek?
                    - no... tak ze 40 giga.


                    (mam nadzieję że jeszcze tego tu nie było. pisane z pamięci)
                    "...opinia publiczna to dziwka..." - Napoleon

                    Skomentuj

                    • LazyWriter
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Oct 2006
                      • 259

                      @ Rojze

                      Padlem
                      Ten o generale ma u mnie mistrzostwo
                      Carpe dentum...
                      Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

                      Skomentuj

                      • eroticon
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2006
                        • 903

                        Impreza u informatyków. Jak zwykle rozmowa zdominowana jest przez Gigabajty, Megaherce itp.
                        Nagle pada propozycja aby zmienić temat np. na dupy...
                        Po kilku minutach niezręcznego milczenia jeden z imprezowiczów wypala
                        - Wiecie, moja karta graficzna jest do dupy...
                        Nigdy nie mówię NIGDY
                        決してないと言う
                        Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
                        Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód.

                        Skomentuj

                        • kobyll
                          Świętoszek
                          • Dec 2006
                          • 5

                          Po latach spotkało się trzech przyjaciół z liceum
                          Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
                          - Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i
                          dodam ****ie do kawy.
                          Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
                          - Wezmę ****a pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody
                          hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
                          Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
                          - A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję,
                          zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
                          - Ale po co ? - pytają koledzy
                          - Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu".
                          A ja wtedy wypadnę z łazienki i *******nę ją siekierą w plecy...





                          Lew z rana postanowil sie dowartosciowac. Zlapal wiec Zajaca i pyta:
                          - Kto jest królem dzungli.
                          - Ty,Ty królu - mówi wystrachany zajac.
                          Lew puscil go i zlapal zebre:
                          - Kto jest królem zwierzat?
                          - Ty Lwie. Ty jestes królem.
                          - Ok. - Lew puscil zebre.
                          Lew dorwal niedzwiedzia. Powalil go i pyta:
                          - Mów kto jest królem zwierzat.
                          Mis byl nie w sosie wiec mówi:
                          - No dobra , ty jestes królem zwierzat.
                          Lew dumny jak paw podchodzi do slonia i pyta:
                          - Ty słon, kto jest królem zwierzat.
                          Słon spojrzal i nagle zlapal lwa traba i *******nal nim o skaly.
                          Wybił mu zęby i pogruchotal kości. Lew otrzasnal sie i mówi:
                          - Kufa, son jak nie wies to sie nie denerfuj





                          Spotyka się dwóch sAsiadów. Jeden mówi do drugiego:
                          - Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
                          - Jak to?
                          - No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
                          - Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
                          Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
                          - No i jak? - pyta pomysłodawca.
                          - O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!





                          Siedzi sobie babka w tramwaju a nad nia "wisi" pijany facet chucha jej,zatacza sie i co chwile sie o nia opiera. Wkoncu nie wytrzymuje i mowi z oburzeniem do pijaka:
                          -Niech sie pan odsunie!Jest pan pijany, pan jest bardzo pijany, pan jest okropnie pijany!!!!
                          Na to pijak:
                          -Wie pani co??!! A pani jest brzydka, pani jest bardzo brzydka, pani jest okropnie brzydka....A ja jutro bede trzezwy!!!





                          Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle
                          zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
                          - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
                          Pacjent spokojnym głosem:
                          - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie
                          ból zadawali... Prawda, panie doktorze?





                          Siedzi dwoch zuli na laweczce w parku. Siedza tak popijajac cos tam z
                          gwinta. W pewnym momencie jeden do drugiego:
                          - Co robisz w dlugi weekend?




                          - Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie...
                          - Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do
                          wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, poźniej zabrać ją
                          ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...
                          W tym momencie wtrąciła się córka:
                          - Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek?
                          - To wszystko wymyslili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo.





                          O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej
                          pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...





                          Druga w nocy. Do drzwi Romana Giertycha puka facet.
                          - Czego pan chce o tak późnej porze?
                          - Chcę wstąpić do Ligi Polskich Rodzin i to od zaraz.
                          - Panie, jest druga w nocy! Przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego,
                          to się pan zapiszesz, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu.
                          - Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz. Zdjęcie mam przy sobie...
                          - Ale panie, daj pan spokój. Nie mam w domu druków, pieczątek... Przyjdź pan rano do biura.
                          - Nie ruszę się stąd, do rana będę stał aż zostanę członkiem LPR!
                          Facet przekomarzał się tak przez godzinę, w końcu Giertych zmiękł, wyciągnął z szafki wszystkie niezbędne dokumenty, gość je wypełnił, otrzymał legitymację i zadowolony jak dziecko już miał iść do domu, gdy Giertych zatrzymał go i pyta:
                          - Dlaczego panu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Ligi Polskich Rodzin?
                          - A bo, panie, to było tak: wróciłem wcześniej niż było planowane z delegacji, wchodzę do domu, patrzę: żona bzyka się z sąsiadem.
                          Wchodzę do pokoju córki, a ta ostro zabawia się, z dwoma facetami na raz, z czego jeden był Murzynem. Wpadam do pokoju syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem więc na środku mieszkania i wrzasnąłem na całe gardło:
                          - To ja wam, k...a, teraz wstydu narobię!!!




                          Wiocha. Godzina 6 rano. Mama wstaje, idzie do stodoły wydoic ich jedyną krowe, aby swieze mleko na sniadanie było. Wchodzi, patrzy - krowe wy*******iło.
                          - No nie... nasza jedyna krowa! Bez niej umrzemy! - pomyślała mama i w akcie desperacji powiesiła sie.
                          Córka zaniepokojona nieobecnoscia mamy, idzie do stodoły i patrzy... krowe wy*******iło, matka sie powiesiła.
                          - O nie! Krowe wy****ło, matka nie zyje... ja tak nie moge! - i córka takze w akcie desperacji odebrałą sobie zycie nadziewając sie na widły.
                          Ojciec widząc nieobecność córki i żony postanawia sprawdzic co sie dzieje. Wchodzi do stodoły... krowe wy****ło, żona sie powiesiła, córka na widły nadziana...
                          Chłop w lekkim szoku postanawia sie odstresowac i idzie nad pobliską rzeke połowic ryby.
                          Łowi i łowi, po czym wyławia złotą rybke.
                          - Dobry człowieku, spełnie twoje zyczenie, ale musisz mnie 5 razy wyruchac.
                          "Moze uda mi sie ozywić moją żone i córke" - pomyślał i zaczoł *******ić rybke.
                          Niestety chłop swoje lata miał i po 3 razie *******noł na zawał.
                          W tym czasie Jaś zaczyna sie niepokoić co do swojej rodziny. Idzie do stodoły, patrzy... krowe wy****ło, matka wisi, siostra nadziana na widły... wybiega ze stodoły szukac ojca. Zauwazył brak wędki wiec pobiegł na pobliskie jezioro.
                          Patrzy, a ojciec na brzegu leży martwy. Podbiega do niego i zauważa złotą rybkę, która przemawia do niego:
                          - Chłopczyku, spełnie twoje zyczenie,moge przywrócic życie Twojej rodzinie ale musisz mnie 5 razy wyruchać.
                          - A moge 10 razy? - spytał Jaś.
                          - No pewnie!
                          - A 20 razy?
                          - Spoko!
                          - A 50 razy?
                          - Nie ma problemu.
                          - A 200 razy?
                          - Jasne!
                          - A nie *******niesz jak ta krowa?





                          Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
                          - Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
                          Kaszub:
                          - Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
                          Dżinn:
                          - Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
                          Warszawiak:
                          - Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
                          Dżinn:
                          - OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.
                          Slązak:
                          - Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
                          - No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
                          Slązak:
                          - No dobra. Wody do pełna.

                          Skomentuj

                          • CzarnY_2000
                            Erotoman
                            • Nov 2006
                            • 342

                            A od "Siebie" dodaje inny kawał. (moze sie Wam spodoba)


                            Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
                            - Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
                            - Tutaj? jestes nienormalny.
                            - Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
                            - Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
                            - Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
                            - Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
                            - No dawaj nie badz taka...
                            - Powiedzialam ci ze nie i koniec!
                            - No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
                            -nie!
                            W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
                            - Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest ****a 3 rano



                            ps. Jak chcecie inne kawały to napiszcie. A dodam.
                            0statnio edytowany przez Bender; 26-04-07, 18:07.

                            Skomentuj

                            • Yoshua
                              Perwers
                              • Mar 2007
                              • 1374

                              jak to mowia "stare, ale jare". choc sie nie usmialem to pojawil sie nikly usmiech na mej twarzy.
                              " - Fajny masz korek od wanny.
                              - Taki tam...
                              - ...Ale gra empetrójki"

                              Skomentuj

                              • tjeN
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jul 2005
                                • 201

                                no Czarny, lepiej, lepiej ;P

                                Skomentuj

                                Working...