Podglądanie, coś w tym jest:)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #16
    A mi na samą myśl, że mogłabym być podglądana, czy to w samotności, czy w czasie seksu- robi się niedobrze.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • radzio_z
      Erotoman
      • Feb 2005
      • 496

      #17
      Napisał rojze
      A mi na samą myśl, że mogłabym być podglądana, czy to w samotności, czy w czasie seksu- robi się niedobrze.
      A sama kogos podglądać byś chciała?
      Jestem niepokorny

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #18
        Z jednej strony tak... bo zawsze to jakiś dreszczyk, a z drugiej nie, bo ludzie, gdy są sami często zachowują się obrzydliwie.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • mlody_ziomek
          Świętoszek
          • Jun 2005
          • 4

          #19
          Mnie w podglądaniu bardziej kręci raczej ta naturalnośc podgladanej osoby niż jakiś dreszczyk emocji
          __--.::ZIOMEK::.--__

          Skomentuj

          • Dogg_Gd
            Świętoszek
            • Jun 2005
            • 22

            #20
            a ja nikogo nie podgladalem, a czy bylem przez kogos ... tego nie wiem

            ale kwestia podgladania - w obie strony, wydaje mi sie podniecajaca

            i tu nasowa mi sie mysl: a co sadzicie o sexie w obecnosci innej pary- bez wymiany partnerow? moim zdaniem moze to byc niezla jazda ... kto wie .... kiedys moja dziewczyna o tym wspominala, czas pokaze

            Skomentuj

            • radzio_z
              Erotoman
              • Feb 2005
              • 496

              #21
              Widzę że nie chcecie ciągnąc tematu, więc musze wam pomóc.

              Jako wielbiciel podglądania z wieloletnim doświadczeniem, oczywiście jeszcze nie opowiedziałem wszystkich swoich sytuacji. Kilkukrotnie będąc na aquaparku w podszczecińskim Gryfinie, wykorzystywałem charakterystyczną budowę znajdujących się tam szatni. Kto choć raz był w takim miejscu zapewne wie o czym mówię, dla pewności jednak opiszę.

              Szatnie to ciąg kabin, zbudowanych z płyt, z wejściami z obu stron, tj. z jednej od strony kąpieliska się wchodzi, z drugiej się wychodzi (oczywiście w zależności czy juz wychodzimy czy dopiero wchodzimy). W każdej z kabin po jednej stronie znajduje się ławeczka. Na tym właśnie polegał sekret, aby nie zostać złapanym. Trzeba było wejść do sąsiedniej kabiny od strony ławeczki w kabinie osoby przebierającej się. Zasłaniając szczelinę pomiędzy kabinami dawało możliwość płynnego "regulowania" tego co się widziało, tj. bardzo łatwo było pochylić się na tyle aby np. widzieć dziewczynę tylko od pasa w dół. Ponieważ ona sama miała głowę znacznie wyżej, w żaden sposób nie mogła zobaczyć że ktoś ją podgląda. Jeszcze lepiej gdy miała torbę położoną na ławeczce i się nad nią pochylała. Musiałbym niemal wejść do jej kabiny żeby mnie zobaczyła.

              Ładnie to wygląda w teorii w praktyce było znacznie ciężej. Bardzo często dziewczyny grzebiąc w torbie, stawały tak blisko ławeczki, że aby cos zobaczyć trzeba byłoby chyba naprawdę wejść do sąsiedniej kabiny. Na przeciwnej ściance wisiało lustro, w którym dziewczyna gdyby się nagle odwróciła mogłaby zobaczyć że ktoś ją obserwuje.

              Wszystko to sprawiało że o „ofiary” nie było łatwo. Takich idealnych sytuacji właściwie nie miałem. Kilka razy zdarzyło mi się że przez moment zobaczyłem futerko. Najlepsza sytuacja (aż wstyd się przyznać), była gdy podglądałem około 10-11 letnią dziewczynę. Nie jestem pedofilem, to było z braku innych okazji, można powiedzieć że nawinęła mi się zwyczajnie, a i ja sam miałem kilkanaście lat. Przez dłuższą chwilę stała bez majtek i przekładała coś w torbie stojącej na ławeczce, czyli tak jak opisywałem – sytuacja idealna.
              Jestem niepokorny

              Skomentuj

              • Rojza Genendel

                Pani od biologii
                • May 2005
                • 7704

                #22
                No dobrze, ja mam takie pytanie: czy podglądanie za wiedzą i zgodą ofiary to dalej podglądanie?
                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                Skomentuj

                • radzio_z
                  Erotoman
                  • Feb 2005
                  • 496

                  #23
                  Podgladanie to podgladanie. Musi być bez wiedzy i zgody podgladanego.

                  Skoro poruszyłaś ten temat, warto go omówić. Przegladając strony ze zdjęciami z ukrycia, bardzo często natrafiam na taki własnie chłam. Cala masa zdjec w stylu "moza żona w kapieli". Gdzie tu ukrycie? Gdzie ryzyko?

                  Takie coś to zadne zdjęcia z ukrycia.
                  Jestem niepokorny

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #24
                    Więc wypowiem się krótko. Nikogo nie podglądam, jak i nie chcę być podglądana. Nie podoba mi się to. Jest niesmaczne.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • Bender
                      Administrator
                      • Feb 2005
                      • 3026

                      #25
                      Bez OT wiele milsze jest BT
                      Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                      Billy Crystal

                      Skomentuj

                      • radzio_z
                        Erotoman
                        • Feb 2005
                        • 496

                        #26
                        Nie byłbym sumiennym założycielem tego watku, gdybym nie podzielił się z wami (pomimo ostatnio rzadszych wizyt na BT) ostatnią sytuacją jaka mnie spotkała.

                        Rzecz miała miejsce na wspomnianej już saunie. Wybrałem się tam jakiś miesiąc temu. Juz na wejściu widziałem że jest nieźle. W saunie dwie dziewczyny (właściwie panie, bo były widocznie starsze odemnie) plus inna dziewczyna, czyli razem trzy dziewczyny. Oczywiście, jak również wspominałem, podglądanie jest drugorzednym powodem dla którego wybieram się na saunę, więc cieszyłem się że będzie z kim pogadać, nawet jak nie uda się nic zobaczyć. Dwie pierwsze były w reczniku i w strojach kąpielowych (fuck!!), więc ani do podglądania i raczej nie do zagadania. Jakieś dwie psiapsiółki zajęte wzajęmną rozmową w którą poprostu nie wypadalo się wciąć. Trzecia siedziała na uboczu, z nałożoną góra od stroju fitness, wokół bioder przepasana skromnym ręcznikiem. Powodem tak dziwnego jak na saunę stroju (jak się potem dowiedzialem) był brak ręczników do wypożyczenia w recepcji klubu, więc dziewczyna musiała się zakryć tym co miala.

                        W każdym razie dwie psiapsióki szybko wyszły z sauny, a ja zdobyłem się na zagadanie ładnej, zgrabnej i skąpo okrytej dziewczyny, a musze dodać że ręcznik sięgał jej z 5-10 cm poniżej łona. Siedziala ona na najwyżeszej półce, ja na najniższej w drugim koncu, więc głowę miałem na wysokosci jej pośladków. Tak nam się miło zaczęło rozmawiać a ona w rozmowie zaczeła przebierac nogami, to raz je podkurczając pod siebie to znów rozprostowując. Chyba nie musze wyjasniac co odsłania się gdy dziewczyna siedzac podkurczy nieco nogi pod siebie. Piekny widok był, zwłaszcza że przekonany byłem że pod ręcznikiem coś ma. Po wstepnym zaskoczeniu skupiłem się na rozmowie i podziwianiu uroków mojej rozmówczyni. Nie wiem czy robiła to specjalnie, czy zwyczajnie się zapomniała, ale nie bylo to raz i nie dwa. Dobre kilkanaście minut podczas kolejnych wejść podziwiałem ten sam widok. Ładnie ogolona szparka a i rozmowa była przyjemna.

                        Ten wypad zaliczyłem do udanych
                        Last edited by radzio_z; 26-12-05, 00:28.
                        Jestem niepokorny

                        Skomentuj

                        • radzio_z
                          Erotoman
                          • Feb 2005
                          • 496

                          #27
                          Ech, znów jestem zmuszony sam ciągnąc ten temat. Naprawdę nie ma na BT wielbicieli podglądania poza mną?

                          Ale do celu. To co ostatni mnie spotkało nie było klasycznym podglądaniem, aczkolwiek nie mniej ekscytujące. Wszystko zaczęlo się od tego ze współlokatorka mojej dziewczyny postanowiła zrobić sobie erotyczne zdjęcia dla swojego chłopaka na jego urodziny. Miały być to takie gorserowo-pończochowe klimaty, gdyż oboje takie preferują. Ja miałem urzyczyć cyfrówki, ale oczywiście nie mogłem robić tych zdjęć i widziec ich potem. Zdjęcia robiła moja dziewczyna, a ja miałem obowiązek nauczyć obie jak się zdjęcia robi i .... kasuje. Jak musialem tak zrobiłem i zostałem wyproszony z pokoju w którym odbywała się sesja. Potem tylko pomogłem podłączyć aparat do kompa zrzuciłem zdjęcia (w katalogu, abym ich nie widział). Wykadrować i nagrać na CD koleżanka potrafiła już sama . Po około godzinie dostałem spowrotem aparat z całkowicie pustą kartą. Już myślałem... przepadło .

                          Ale nie był bym sobą gdybym zaraz po powrocie do domu nie ściągną programiku Get Data Back . Jaka była moja radość gdy po około 10 min skanowania karty ujrzałem wszystkie pliki z sesji. Dziewczyna nie wiedziała że zwykłe usunięcie plików, usuwa je jedynie logicznie, a nie fizycznie. Musiałem jeszcze pokombinować jak oszukać wersię demo tego programu, gdyż nie pozwalała ona kopiowac plików, moglem jedynie zobaczyć ich listę i ewentualnie odtworzyć, ale nie zachować. Programik okazał się głupi, gdyż szybko zauwazyłem że odtworzeniu pliku towarzyszy jego przekopiowanie z karty do wskazanego wcześniej katalogu Temp. Po kliknięciu na każdy z osobna plik, mialem całą kolecje na dysku

                          Wiele na nich widac nie było, gdyż jak wspomniałem były to klimaty gorserowo-pończochowe, aczkolwiek współlokatorka miała na sobie przeźroczyste majtki z kompletu Na 3 zdjęciach lekko bylo widać jej prześwituące futerko, ale świadomość oglądania czegoś zakazanego... jedyna w swoim rodzaju.

                          Kierując się zasadą 100% szczerości w związku, pochwalilem się swoim dokonaniem mojej dziewczynie. Niestety moje kochanie nie podzielało mojego entuzjazmu i kazało mi wszystko skasować

                          Tak to bylo, a jak u was???
                          Last edited by radzio_z; 19-02-06, 04:06.
                          Jestem niepokorny

                          Skomentuj

                          • Bender
                            Administrator
                            • Feb 2005
                            • 3026

                            #28
                            Troche nie fair to bylo, ale coz, ja Cie nie potepiam Ja moze mam troszke odchyly w tym kierunku, ale nic nie robie w tym kierunku. Mialem nawet pewnego razu prawieze identyczna mozliwosc jak ty, ale nie skorzystalem z niej ze wzgledu na przyjaciela
                            Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                            Billy Crystal

                            Skomentuj

                            • radzio_z
                              Erotoman
                              • Feb 2005
                              • 496

                              #29
                              Napisał Bender
                              Troche nie fair to bylo, ale coz, ja Cie nie potepiam Ja moze mam troszke odchyly w tym kierunku, ale nic nie robie w tym kierunku. Mialem nawet pewnego razu prawieze identyczna mozliwosc jak ty, ale nie skorzystalem z niej ze wzgledu na przyjaciela
                              Podglądanie zawsze jest nie fair. Cóż, chcesz być dobrym podglądaczem, nie możesz mieć skrupułów. No może bez przesady. Jak dziewczyna powiedziala skasuj, to skasowałem.
                              Jestem niepokorny

                              Skomentuj

                              • Rojza Genendel

                                Pani od biologii
                                • May 2005
                                • 7704

                                #30
                                Wypada mi napisać coś na ten temat.
                                Mój negatywny stosunek do podglądania utrzymuje się dalej. Może to moja wada, a może zaleta... ale z całego serca nie znoszę, gdy wokół seksu i erotyki unosi się atmosfera nieprzyzwoitości, grzeszności i łamania tabu. Jakoś mnie to zniechęca i burzy dobry nastrój.
                                To co pisze Radzio równiez jest dla mnie zbyt poplątane. Może zresztą to ja jestem dziwna i mój związek także, ale najzwyczajniej w świecie nie rozumiem:
                                - czemu Radzio nie robił zdjęć koleżanki osobiście
                                - czemu jego dziewczyna KAZAŁA mu je skasować
                                Dla mnie to jakieś dziwne, ale może to nie moja broszka.
                                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                                Skomentuj

                                Working...