W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kobiety niepracujace

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #16
    Znam kobiety będące na 'utrzymaniu' mężów. Są ładne i nie narzekają. Jedna z nich (elektorat Kwaśniewskiego, magisterka jednej z 2 najlepszych polskich uczelni, urodzona i wychowana w meetropolii) powiedziała mi kiedyś wprost że ma dość konserwatywne poglądy i jej marzeniem jest dom, mąż & dzieci. Miała faceta w typie 'Indiana Jones', ale rzuciła go i związała się z jakimś informatykiem. I zrealizowała swoje marzenia (jeśli chodzi o dzieci to trzykrotnie). Podobnie pewna pani doktor. I pewna poganka.

    Cynicznie - dlaczego mają się wahać jeśli mogą nie pracować i żyć wygodniej niż pracując? Z tego co wiem to nie spędzają całego czasu za zlewem. A jak mąż z miłości zapłodni jakąś nastolatkę to można przy rozwodzie zapewnić sobie kawałeczek chleba z masłem.
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #17
      Napisał daj_mi
      Rojza: Rozejrzałam się po wszystkich parach, jakie znam - przepatrzyłam rodziców moich znajomych z podstawówki, gimnazjum, liceum... W chwili obecnej nie jestem w stanie podać ani jednego przykładu ludzi dorosłych (40-50 lat), którzy są ciągle razem, gdzie oboje pracują. Jeśli jest w moim otoczeniu jakaś para, to kobieta jest osobą niepracującą (znam też jedną długoletnią parę, ale tam nie pracuje mężczyzna) i nie narzeka na swój los, wręcz przeciwnie, wszystko wydaje się być w najlepszym porządku.
      To potwierdza moje przypuszczenie, że wywodzimy się z różnych środowisk, i obracamy w innych kręgach. Bo ja znam tylko dwie takie pary. Przy czym jedna z tych pań jest artystką a druga opiekuje się chorą mamą.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • DSD
        Perwers
        • Jan 2010
        • 1275

        #18
        Kilka głębokich oddechów skinie... chodziło mi o podejście do kwestii roli kobiety w rodzinie, związków damsko-męskich etc. Byłem trochę zaskoczony że taka kobieta z dumą stwierdza że jej marzenie to Kinder, Küche i Kirche.
        'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

        Skomentuj

        • Junona
          Erotoman
          • Aug 2007
          • 468

          #19
          dlaczego mają się wahać jeśli mogą nie pracować i żyć wygodniej niż pracując? Z tego co wiem to nie spędzają całego czasu za zlewem.
          Jakkolwiek byśmy nie oceniali kobiety zostającej w domu na pewno nie należy deprecjonowac jej pracy - ja nie powiedziałabym, że jest to wybranie łatwiejszej, wygodniejszej drogi, zwlaszcza, ze wtedy zazwyczaj mąż już nawet ziemniaka nie obierze, bo przecież to on na te ziemniaki zarabia. Zapiernicz a w dodatku mało urozmaicony, ale rozumiem, że są kobiety, które w tym się spełniają i po prostu to lubią.
          Jakieś 2 lata temu w szkole, w której pracowałam była mama dwójki dzieci (7,8 lat), która zajmowała się wyłacznie zawozeniem ich do szkoły a potem na szereg zajec dodatkowych, w międzyczasie zajmując się domem, przy czym lubiła wspominac o swoich studiach ( skonczyła nauki polityczne i jeszcze cos równolegle) i nigdy nie pracowała. Kiedy zapytałam ją po co konczyła dwa kierunki, skoro nie miała zamiaru pracowac odpowiedziała : "no jak to? dzieci mają wykształconą matkę."
          Pain is an unavoidable side-effect of life.

          Skomentuj

          • Eris
            Perwers
            • Feb 2009
            • 851

            #20
            Osobiscie nie chce miec dzieci - ale nawet gdybym chciala nie chcialabym zostac w domu nawet na jeden dzien.

            Po pierwsze - poswiecenie wszystkiego tylko jednej rzeczy (niezaleznie czy to rodzina czy praca zawodowa) nie jest zbyt madre. Rodzina jest oczywiscie jednym z najwazniejszych filarow - ale jednym z kilku i do tej grupy spokojnie mozna zaliczyc spelnienie zawodowe.

            Po drugie - siedzac tylko i wylacznie w domu czlowiek tepieje, zamiast sie rozwijac - cofa sie. Nawet jezeli taka kobieta ma jakies hobby czy pasje to brak jej stymulacji, stresu, przeciwnosci zwiazanych z kazda praca zawodowa. I jak potem poradzi cos dziecku stawiajacym swoje pierwsze kroki na rynku pracy, jesli sama nigdy nie pracowala?

            Po trzecie - niezaleznosc finansowa. Wspolnota majatkowa w zwiazku wspolnota ale milo jest wlasne pieniadze. Nie lubie byc od nikogo zalezna.

            Podobnie jak Rojza wywodze sie z innego srodowiska niz daj_mi. U mnie w rodzinie od czasow II wojny swiatowej nie ma kobiety, ktora by nie pracowala zawodowo. Moi znajomi rowniez maja rodzicow, ktorzy pracuja oboje i bynajmniej nie sa to rodziny patologiczne, w ktorych brak komunikacji.

            Szanuje cudzy wybor, choc w tym przypadku wydaje mi sie on wyjatkowo abstrakcyjny.

            Nie rozumiem tez po co dziewczyny, ktore nie chca pracowac zawodowo studiuja? Przeciez wiedza, ktorej nie beda wykorzystywac i tak sie ulotni z ich umyslow. Dla mnie to zmarnowany czas i wysilek. Plus - spokojnie moglyby zaczac rodzic dzieci po liceum a pojsc na studia zaoczne.

            Skomentuj

            • Holy inquisitor
              Erotoman
              • Aug 2009
              • 756

              #21
              Napisał Eris
              Nie rozumiem tez po co dziewczyny, ktore nie chca pracowac zawodowo studiuja?
              Gdzieś przecież tego męża muszą poznać, no nie?

              Skomentuj

              • Skinheads_Front
                Erotoman
                • Jun 2009
                • 530

                #22
                Dzisiaj jest moda na studiowanie, wiele osób chce mieć papierek, żeby nie czuć się gorszymi. Wiele osób po szkole idzie pracować i dobrze zarabiać na budowę, ale na studia zaoczne i tak idą dla picu

                Skomentuj

                • Kamil B.
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jul 2007
                  • 3154

                  #23
                  Napisał sister_lu
                  Jeszcze bardziej cenię panie pracujące na dwa etaty: praca zawodowa + prowadzenie domu.
                  Moja mama swego czasu miała do tych dwóch etatów dołożony kolejny- studia zaoczne. Naprawdę nie wiem, jak dawała sobie z tym radę. W dodatku zdarzały się okresy, w których nie mogła liczyć na wsparcie ojca, który wyjeżdżał co jakiś czas na 2-3 miesiące do pracy za granicę.

                  Skomentuj

                  • Stela7
                    Tygryska
                    • Aug 2009
                    • 985

                    #24
                    Nie wyobrazam sobie siedzenia w domu...chyba że wygram w totka..póki co musze zostac przy pracoholiżmie..
                    "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                    Skomentuj

                    • Gurgun
                      Erotoman
                      • Feb 2009
                      • 707

                      #25
                      Napisał Eris
                      Co sadzicie o kobietach, ktore sa w zwiazku z milosci ale sa utrzymywane przez partnera?
                      Jeśli to ich wybór to nic przeciwko nie mam. TO na dobrą sprawę też forma pracy

                      Napisał Eris
                      Czy w dobie przedszkoli, szkol, posiadania 1-2 dzieci i automatyzacji, praca w domu na pelen etat ma jeszcze sens?
                      Dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicami, przedszkola żadne tego nie zastąpią
                      Gurgun - jaki jest każdy widzi

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #26
                        Napisał Gurgun
                        Dziecko potrzebuje kontaktu z rodzicami, przedszkola żadne tego nie zastąpią
                        Owszem, z rodzicami. Rodzice to matka i ojciec.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • Junona
                          Erotoman
                          • Aug 2007
                          • 468

                          #27
                          daj_mi, skoro jest tak jak piszesz:
                          uważam siebie za osobę ambitną. Wiem, że gdy zacznę pracować, poświęcę się temu niemal do granic siebie, bo kocham obserwować efekty swoich starań, dopinać swego, podnosić swoją wiedzę.
                          to nie sądzisz, ze zostanie w domu z dziecmi w końcu Cię unieszczęsliwi? Pewna jesteś, ze po 10 latach nie będziesz żałowała? Moze teraz Ci się wydaje, ze to świetna sprawa, bo jestes jeszcze młoda i wiesz,ze w razie czego mozesz jeszcze zdecydowac się na każdą drogę,ale pozniej jak klamka zapadnie..?
                          Przyszedł mi do głowy przykład matki mojej przyjaciolki, która ma 4 braci, czyli w sumie 5 dzieci. Kobieta, która była nauczycielem akademickim siłą rzeczy zrezygnowała z pracy, ale nie raz zdarzyło się, że wypomniała to w złości swoim dzieciom. "Bo ja wszystko dla was poswieciłam itd..a wy nie chcecie nawet wyniesc smieci, np", choc poza tym rodzina jest wzorcowa, ojciec nadal wpatrzony w matkę jak w obrazek po 35 latach, pieniędzy tez im nigdy nie brakowało, wrecz przeciwnie.
                          Pain is an unavoidable side-effect of life.

                          Skomentuj

                          • daj_mi
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Feb 2009
                            • 4452

                            #28
                            Junono, jeszcze bardziej mnie unieszczęśliwi, jeśli źle wychowam moje dzieci. Jeśli zamiast poświęcać im jak najwięcej czasu, będę przynosiła część pracy do domu, wyładowywała na nich moje frustracje z pracy, jeśli nie będę wiedzieć, kto jest ich przyjacielem, jakie są ich obawy i lęki.
                            Chęć aktywnego uczestnictwa w życiu moich dzieci jest dla mnie jeszcze ważniejsza niż chęć realizowania ambicji związanych z pracą - bo wiem, że wychowywanie dzieci jest dużo trudniejszym, przynoszącym więcej wyzwań zadaniem.
                            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                            Regulamin forum

                            Skomentuj

                            • jezebel
                              Emerytowany Pornograf

                              Zboczucha
                              • May 2006
                              • 3667

                              #29
                              Jeśli będę miała dziecko, a do tego trafi mi się mężczyzna, który zarobi tyle, by stać nas było na moje pozostawanie w domu, to i tak nie zrezygnuję z pracy. Praca jest mi potrzebna nie tylko z powodu ambicji i niezależności, ale przede wszystkim z powodu bezpieczeństwa i równowagi. Wychowałam się w domu, w którym model matki pracującej jest powszechny - moja matka wychowała mnie i moją siostrę, pracując jednocześnie. NIgdy nie było konkretnego podziału ról między moimi rodzicami - kto miał czas, ten wypełniał obowiązki. Rodzice musieli znaleźć czas na gotowanie, sprzątanie, prowadzenie nas do przedszkola czy żłobka, zabawę, wyjście do kina czy na imprezę a do tego wszystkiego pracowali i stali na zmianę w kolejkach po meble czy inny " luksus" .
                              Nie widzę niczego złego w tym, że kobieta wybiera dla siebie pracę wyłącznie w domu - to też ciężka harówka. Niemniej - tak jak rojza wspomniała - dobrze , jeśli jest to jej wybór.

                              Wiele osób po szkole idzie pracować i dobrze zarabiać na budowę, ale na studia zaoczne i tak idą dla picu
                              Rozwiń myśl.
                              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                              Skomentuj

                              • Rojza Genendel

                                Pani od biologii
                                • May 2005
                                • 7704

                                #30
                                Napisał daj_mi
                                Junono, jeszcze bardziej mnie unieszczęśliwi, jeśli źle wychowam moje dzieci. Jeśli zamiast poświęcać im jak najwięcej czasu, będę przynosiła część pracy do domu, wyładowywała na nich moje frustracje z pracy, jeśli nie będę wiedzieć, kto jest ich przyjacielem, jakie są ich obawy i lęki.
                                Moja mama pracowała od kiedy pamiętam- dopiero niedawno przeszła na emeryturę. Jakoś nie zauważyłam tych rzeczy o których piszesz... poza braniem pracy do domu. Podziwiałam ją wtedy. Dziecko potrzebuje byc dumne ze swoich rodziców.
                                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                                Skomentuj

                                Working...