Walkiria - nowy film z Tomem Cruise'm w roli głównej.
film o zamachu na Hitlera z lipca 1944.
spiskowcy - oficerowie Wehrmachtu przedstawiani jako bohaterowie, przeciwstawiający się szaleństwu Hitlera.
dlaczego dopiero w '44 ? bo dostrzegli, że klęska jest nieuchronna i warto ponegocjować z aliantami zachodnimi, by oprzeć się zalewowi Rosjan ?
i jeszcze jedno - to, że dokonali zamachu na Adolfa, nie oznacza, że byli przyjaciółmi Polaków czy w ogóle podbitych narodów. nie zyskalibyśmy wiele gdyby zamach się powiódł i przejęliby władzę. no chyba, że za zysk przyjąć, że udałoby się zahamować Rosjan. wtedy zostalibyśmy pod okupacją niemiecką, dalej z gestapo i SS na karku...
swoje poglądy popieram wypowiedziami prof. A. Paczkowskiego, który chyba rok czy dwa temu krytycznie mówił (przy okazji rocznicy zamachu) o tendencjach do czczenia tych konspiratorów jako męczenników narodu niemieckiego. oczywiście inny jest pogląd Niemców - dla nich ci spiskowcy to ratowanie twarzy narodu, dowód, że nie wszyscy ulegli demagogii Adolfa.
ale nie róbmy z siebie idiotów, dla nas to nie bohaterowie, nawet gdy dziś Hollywood wciska nam to za pomocą przystojnej twarzy Toma Cruise'a.
film o zamachu na Hitlera z lipca 1944.
spiskowcy - oficerowie Wehrmachtu przedstawiani jako bohaterowie, przeciwstawiający się szaleństwu Hitlera.
dlaczego dopiero w '44 ? bo dostrzegli, że klęska jest nieuchronna i warto ponegocjować z aliantami zachodnimi, by oprzeć się zalewowi Rosjan ?
i jeszcze jedno - to, że dokonali zamachu na Adolfa, nie oznacza, że byli przyjaciółmi Polaków czy w ogóle podbitych narodów. nie zyskalibyśmy wiele gdyby zamach się powiódł i przejęliby władzę. no chyba, że za zysk przyjąć, że udałoby się zahamować Rosjan. wtedy zostalibyśmy pod okupacją niemiecką, dalej z gestapo i SS na karku...
swoje poglądy popieram wypowiedziami prof. A. Paczkowskiego, który chyba rok czy dwa temu krytycznie mówił (przy okazji rocznicy zamachu) o tendencjach do czczenia tych konspiratorów jako męczenników narodu niemieckiego. oczywiście inny jest pogląd Niemców - dla nich ci spiskowcy to ratowanie twarzy narodu, dowód, że nie wszyscy ulegli demagogii Adolfa.
ale nie róbmy z siebie idiotów, dla nas to nie bohaterowie, nawet gdy dziś Hollywood wciska nam to za pomocą przystojnej twarzy Toma Cruise'a.
Skomentuj