W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ekonomicznie nieuzasadniona zima i pokolenie s****ysynów.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Christophero
    Banned
    • Feb 2009
    • 1039

    Ekonomicznie nieuzasadniona zima i pokolenie s****ysynów.

    Ekonomicznie nie uzasadniona zima i pokolenie s****ysynów.
    Z rana w radio słyszę lakoniczną wiadomość „na wyspach zima sparaliżowała normalne życie, wiele osób nie dotarło do pracy...” (itd).
    Z początku informacja ta wydała mi się zupełnie przeciętna i niegodna uwagi.

    Stanąwszy w trasie w okolicach makdrajwa... termos rozkręciłem i herbaty nalałem do szklanki, którą uprzednio z domu pobrałem.
    Jakoże w dobie kryzysu finansowego, oszczędności czyniąc kaw w makdrajwach nie kupuję. Korzystam jeno z ich parkingów niczym z zamtuza, krótki przystanek czyniąc.

    Sącząc o 7.30 herbatę z kubka słucham wiadomości porannych i znów słyszę informację o tym jak to śnieg spadł w Anglii, zasypując drogi, mosty, szkoły i bigbem. Słyszę jak to ludzie do pracy nie docierają, jakaż to tragedia... raptem uderzyło mnie stwierdzenie że zima, jednego dnia poczyniła ogromne szkody w gospodarce królestwa brytanii... okazuje się że szybko policzono z rana ile funtów stracono podczas zimo-doby jedynie.
    Jeden dzień zimy kosztuje gospodarkę brytyjską tryliard trylionów biliardów funtów starych złotych!!

    Tak!

    Zima w dzisiejszych czasach nie tyle jest mroźna!

    Zima w tych czasach nie tyle daje możliwość poślizgania się na nartach,

    Zima nie tyle jest naturalną częścią przyrody i stanowi porządek pór roku....

    Zima w dzisiejszych czasach jest ****a ekonomicznie nieuzasadniona.

    Tak to dziś, nawet natura sprzysięgła się przeciw ekonomii globalnej!

    Zima, która zawsze stanowiła tak naturalną część świata, jak lato, jesień, deszcz i słońce, okazała się przeszkodą w bogaceniu się przedsiębiorstw, przeszkadza w mnożeniu dóbr, których już nie wiadomo komu wciskać. Stała się przyczynkiem do globalnego kryzysu lub z pewnością częściowo za ten kryzys odpowiada.

    To nie chciwość i pazerność banków i innych ogniw szalonego łąńcucha doprowadziła do zapaści, ale ... zima.... śnieżek sypiący się z nieba.

    Można się spodziewać że niedługo znajdą się kręgi do cna skretyniałych prawników, czy komisji śledczych, które będą optować za urzędową likwidacją zimy jako takiej.... wtedy bowiem, światowa gospodarka, przeżywać będzie wieczne lato i prosperity jak to mówi się w świecie biurowców.

    Ciekawe było żartobliwe podsumowanie redaktora... że na wyspach podobno tylko polaki przylazły do pracy... no bo katastrofalna zima w Anglii to normalny śnieg na polskiej wsi.

    Drugą fenomenalną wiadomością dnia, była usłyszana o 6 rano informacja że pokolenie 89’ charakteryzuje się „egoizmem i chamstwem” – jakoś tak to było określone.

    Jednak dziwne było to że zaraz po ukazaniu się w gazecie z rana tego artykułu, już o 11.30 w programie 3 polskiego radia była cała audycja temu poświęcona.Wyglądało to tak jakby wcześniej już zgadali się panowie z mediów o czym będą *****olić przez kolejne 2 dni.Żal było słuchać tych bredni... że to pokolenie jest egoistycznym ścierwem myślącym tylko o kasie i sobie.Jakbym słyszał co pokolenie *****olenie babki „za moich czasów...”Za twoich czasów tak samo targałaś pisiora stara suko jako one teraz! – chciałoby sie krzyknąć.Jedna z****na na mózg pani, stwierdziła że jej pokolenie potrafiło guziki szyć i buty kleić a po mieście z mapą chodzić a jak auto stanie to naprawić maskę podnosząc.... na koniec zawnioskowała że to młode pokolenie dźipiesami się posługuje, a jak ta cała technika padnie to to pokolenie zginie....
    Ja sie ****a pytam, gdzie uchowali się tak z****ni na umyśle ludzie starszego pokolenia?
    Ajpody, kłomputery i dżipiesy to jeno gadżety, które mogą równie dobrze być jak i nie.
    Niczego to nie zmienia.Żal ****a słuchać....„słuchać hatko”

    przesadziles z tym formatowaniem. Sam sobie popraw akapity. Chica
    0statnio edytowany przez Chica; 04-02-09, 04:42.
  • Wujek

    #2
    Oo dobry tekst
    I zgadzam się w 100%
    Chciałem się bardziej rozpisać, ale to kazdej twojej mysli przyadłoby pare moich wiec wyszłaby z tego epopeja :]

    Skomentuj

    • incest666
      Seksualnie Niewyżyty
      • Aug 2006
      • 241

      #3
      Krzysiu, jaki Ty przewidywalny jesteś. Niestety, równasz w dół jednostajnie.
      jak już Ci napisałem "przed reaktywacją": pierwszy opublikowany tekst, nieważne, kiedy napisany, był nawet, nawet.
      Teraz to robisz chałturę. Błędy stylistyczne, składniowo chwilami tak do bani, że cały akapit należałoby zacytować, zaś elementarne braki w umiejętności pisania nadrabiasz grubiaństwem i pseudostylizowaniem na gwarę. No chyba, że ujawniasz swe prawdziwe oblicze, to sorry, meeeen.

      Napisałem Ci "kiedyś": nie pisz.
      Poprawię się: PISZ.
      Niech inni widzą, jak blisko można być dna.

      PS. Moja propozycja konfrontacji talentów jest nadal aktualna. Podbijasz?
      co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

      Skomentuj

      • Christophero
        Banned
        • Feb 2009
        • 1039

        #4
        Napisał incest666
        PS. Moja propozycja konfrontacji talentów jest nadal aktualna. Podbijasz?
        nie wiem zbyt bardzo o co cie chodzi... z tym talentem...
        ja powiem ci może jak to mój kolega mawiał na studiach, jakeśmy browary pili:
        "ciąk pyte"

        tak i ja tobie odpowiadam bracie - ciąk pyte

        Skomentuj

        • incest666
          Seksualnie Niewyżyty
          • Aug 2006
          • 241

          #5
          Napisał Christophero
          (...)ja powiem ci może jak to mój kolega mawiał na studiach, jakeśmy browary pili:
          "ciąk pyte"

          tak i ja tobie odpowiadam bracie - ciąk pyte
          eeee....
          zapraszasz mnie na piwo?
          bo ja... wiesz... chłopców nie teges...
          ale to miło z Twojej strony...

          Panowie nie wysilajcie się dalej bo będę kasował. Wiecie, że wasza dyskusja prowadzi do nikąd. Od tego jest PM - anduk.
          0statnio edytowany przez anduk; 04-02-09, 05:27.
          co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

          Skomentuj

          • glizdziarz
            Banned
            • Sep 2005
            • 1981

            #6
            Krzysiu *****olisz. Angole i ich zima to jeden ****. Ekonomia i jej problemy to dugi ****. A pkolenie 89' to jeden wielki ****.

            Skomentuj

            • Christophero
              Banned
              • Feb 2009
              • 1039

              #7
              Napisał glizdziarz
              Krzysiu *****olisz. Angole i ich zima to jeden ****. Ekonomia i jej problemy to dugi ****. A pkolenie 89' to jeden wielki ****.
              A czy wiesz drogi Gliździarzu że kwestię miar niemierzalnych równierz miałem poruszyć w tym wywodzie?.

              Mianowicie w radiowej audycji było o miarach.
              No że metr, amper, ohm, kilo, czy Newton.
              Ludzie zaczęli także dzwonic i podawać miary tj. pół mendla, kopa, fura....

              ale coś redaktor wspomnaił o niecenzurowalnych miarach, ale powiedział że nie wypada ich przytaczać.

              Ja jednak sam dla siebie je usystematyzowałem!

              Mianowicie:
              Miary niecenzuralne najczęściej odnoszą się do czegoś co określiłbym "dużo", "duże", "wiele", "strasznie dużo"

              czyli "w chuij roboty", "w piyzdu żarcia", "ody****ne przyjęcie"

              itp.


              Nie ma takich odpowiedników dla czegoś co jest "małe" lub nie imponujące.

              dziękuję.

              Skomentuj

              • curious
                Erotoman
                • Feb 2009
                • 562

                #8
                Napisał Christophero
                Nie ma takich odpowiedników dla czegoś co jest "małe" lub nie imponujące.
                A np. ch***owa stawka?
                ...I dobry Boże spraw...
                żeby te wszystkie kalorie poszły mi w cycki..."

                Skomentuj

                • Christophero
                  Banned
                  • Feb 2009
                  • 1039

                  #9
                  Napisał curious
                  A np. ch***owa stawka?
                  a tak!
                  rzeczywiście!

                  może być też na kogoś o mikrym wzroście
                  "ty mały ****u!"

                  Skomentuj

                  • Dareios
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2006
                    • 1959

                    #10
                    Zima, która zawsze stanowiła tak naturalną część świata, jak lato, jesień, deszcz i słońce, okazała się przeszkodą w bogaceniu się przedsiębiorstw
                    Zima, tak jak i susza mogą powodować straty. A to że to naturalne zjawiska przyrody nie mają nic do rzeczy. Deszcz też jest naturalny, a jak spadnie go za dużo i ci zaleje piwnicę to też będziesz stratny. Szkoda tylko, że zima zawsze zaskakuje drogowców. Zachowują się oni tak jakby zima była czymś zaskakującym. I to raczej u nich należy doszukiwać się przyczyn strat a nie w samej zimie.

                    To nie chciwość i pazerność banków i innych ogniw szalonego łąńcucha doprowadziła do zapaści, ale ... zima.... śnieżek sypiący się z nieba.
                    Banki stały się kozłem ofiarnym chociaz główni winowajcy stoją z boku. Po pierwsze nadmierna była podaż taniego pieniądza za co odpowiada FED i jej były szef Alan Greenspan. Skoro FED wpompował pieniądze w gospodarkę to nic dziwnego że inni (banki) je przyjmowali, a przyjmowali nie po to żeby trzymać za stodołą w skarpecie tylko po to aby zarabiać.

                    Kolejnym, a właściwie wcześniejszym czynnikiem generującym kryzys była SPOŁECZNA (tak tak glizdziarz, ta skierowana teoretycznie dla biednych) polityka Clintona która zakładała większą dostępnośc kredytów hipotecznych dla biedniejszych. A skoro biedniejszych to i mniej wypłacalnych. Społeczna polityka Clintona której celem było ułatwienie biednym zaciągania kredytów na mieszkanie nieuchronnie wystawiła na większe ryzyko banki które tym osobom kredyty miały dawać.

                    Po pewnym czasie nieodpowiedzialna polityka FEDu przyniosła inflację więc pan Greenspan podniósł szybko stopy powodując jednoczesnie wzrost kosztów zaciągniętych kredytów powodując niewypłacalność tych biednych ludzi. Banki zaczęły przejmować ich mieszkania i starały się upłynnić je na rynku nieruchomości który okazał się przeinwestowany. Silna podaż na tym rynku spowodowała spadek cen mieszkań, a więc zabezpieczenia banków traciły na wartości przez co niektóre z nich stały się niewypłacalne. Tak rozpoczął się kryzys.

                    Należy również oddzielić kryzys od recesji. O ile recesja jest naturalną fazą cyklu koniunktyralnego o tyle kryzys wywołany został przez interwencjonizm państwowy i złą politykę monetarną. Gdyby te czynniki nie zadziały recejsa (a w polsce nie recesja tylko spowolnienie) też by miała miejsce. Bo zawsze gospodarka po fazie dynamicznego wzrostu musi odpocząć. W ten sposób kapitalizm czyści się ze słabszych podmiotów.
                    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                    Skomentuj

                    • incest666
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Aug 2006
                      • 241

                      #11
                      Skoro szeregowi sprzedawcy bankowi, aby wykonać plan sprzedaży i dostać 500$ premii, wciskali kredyt byle komu na byle co nie martwiąc się, czy i jak będzie ów delikwent spłacał, to ja się nie dziwię, że ta wirtualna spirala pękła i nagle "coś" piardło. Do zarabiania byli kapitalistami, do bankrutowania - socjalistami, ciągnącymi od państwa, ile wlezie, szantażując i strasząc.
                      Może niech ten system *******nie raz, a dobrze.
                      Będzie pretekst do Zmiany.
                      co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

                      Skomentuj

                      • Dareios
                        Gwiazdka Porno
                        • Jan 2006
                        • 1959

                        #12
                        sprzedawali bo mieli co sprzedawać. polityka monetarna w bardzo małym stopniu odbywa się za pomocą maszyn drukarskich. drukowanie pieniądza to tak naprawdę nie uruchamianie maszyn drukarskich a manipulowanie stopą procentową. w ten sposób właśnie wtłacza się do gospodarki nowy pieniądz - za pośrednictwem banków. strumień nowych pieniędzy z banku centralnego zawsze wędruje do gospodarki poprzez system bankowy. banki więc były niejako pośrednikiem a nie bezpośrednim winowajcą kryzysu. oczywiście menedżerowie tych banków rozdając ryzykowne kredyty powinni ponieść odpowiedzialność za podjęte ryzyko. każdy interes wiąze się z ryzykiem. jednak to nie wina banków że biorą pieniądze, bo ja jakbym bankrutował a ktoś by mije dawał to też bym wziął, a wina państwa które pieniądze daje jednocześnie oduczając bankierów odpowiedzialności. Przypomne tylko że to samo państwo namawiało do dawania kredytów uboższym ludziom.

                        Nie widzę też jakiegoś konkretnego kierunku możliwej "Zmiany". Powrót do standartu złota nie wydaje się realny, a on sam nie jest bez wad. Przed jego zniesieniem też miały miejsce różne kryzysy.

                        Zresztą ludzie utożsamiają recesję z kryzysem. A to są dwie osobne sprawy które się po prostu splatają. Ludzie myślą że światowa gospodarka spowalnia bo paru bankierów chciało się szybko dorobić rozdając kredyty (niedoceniając roli banku centralnego w tym procederze), podczas gdy spowolnienie czy też recesja jest naturalnym następstwem dymanicznego wzrostu i miałąby miejsce i bez żadnego kryzysu.
                        Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                        Skomentuj

                        • incest666
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Aug 2006
                          • 241

                          #13
                          Napisał mlody969
                          sprzedawali bo mieli co sprzedawać. polityka monetarna w bardzo małym stopniu odbywa się za pomocą maszyn drukarskich. drukowanie pieniądza to tak naprawdę nie uruchamianie maszyn drukarskich a manipulowanie stopą procentową. w ten sposób właśnie wtłacza się do gospodarki nowy pieniądz - za pośrednictwem banków. strumień nowych pieniędzy z banku centralnego zawsze wędruje do gospodarki poprzez system bankowy. (...)
                          Ehhhh... Kolego z dzielnicy obok...
                          a pojęcie "obrót bezgotówkowy" coś Ci mówi?

                          "Nagle" zabrakło X pieniędzy, bo ich po prostu nie było - i tu jest kryzys.
                          Pożyczyli więcej niż mieli, a ci, co wzięli kredyty, zaczęli nie spłacać.
                          I masz problem.

                          co Krzyś miał na myśli, gdy kolega mu mówił: CIĄK PYTE?

                          Skomentuj

                          • kicia!
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 629

                            #14
                            ja słyszłam w wiadomościach, że ta przeokrutna,paraliżująca, szalejąca po chodnikach i ulicach brytyjska zima miała 10 cm grubości..

                            xD

                            Skomentuj

                            • Dareios
                              Gwiazdka Porno
                              • Jan 2006
                              • 1959

                              #15
                              Ehhhh... Kolego z dzielnicy obok...
                              a pojęcie "obrót bezgotówkowy" coś Ci mówi?
                              A agregaty pieniężne M1, M2 i M3?

                              "Nagle" zabrakło X pieniędzy, bo ich po prostu nie było - i tu jest kryzys.
                              Pożyczyli więcej niż mieli, a ci, co wzięli kredyty, zaczęli nie spłacać.
                              I masz problem.
                              Nie o to chodzi że nagle zabrakło X pieniędzy, tylko że nagle wzrósł koszt pieniądza. Kredyt stał się zbyt drogi dla sporej części dłużników i nie byli w stanie go spłacać. Ale gdyby stało się tylko to, to nie mielibyśmy kryzysu tylko ludzkie nieszczęście bo banki by odbierały dłużnikom ich zabezpieczenia i nie straciłyby płynności. Jednak ekspansja kredytu nierozerwalnie wiąze się ze wzrostem podaży pieniądza - w tym przypadku pieniądz ten lokowany był na rynku nieruchomości powodując jego przeinwestowanie. Krótko mówiąc - kredytobiorcy stali się niewypłacalni a zabezpieczenie banku okazało się spekulacyjnym balonem.
                              Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                              Skomentuj

                              Working...