Więcej wiary w siebie, tzn. we własnego penisa; ew. uderz w gałkę muszkatołową z ostrygami czy w jaką inszą viagrę, jeśli aż tak lękasz się, że nie stanie na wysokości zadania.
Nie musi w nic uderzac. Ona go zgwalci. Byle za duzo nie myslal bo mu nie stanie. Wylaczyc myslenie jednak nie jest prosto. Shit happens.
Uśmiałem się po pachy z waszych komentarzy - w szczególności tych dotyczących wszelakiego rodzaju diet Dziękuje i za te poważne wypowiedzi i za te mniej również mimo wszystko - myślicie stereotypowo o wielu sprawach - ale jakie to ma znaczenie? Taka specyfika takich portali.
Powiem wam tylko, że kiedy pierwszy raz ją widziałem, zagadałem sobie do niej od tak, po prostu - a dlaczego? Bo myślałem, że jest ona w moim wieku - w życiu bym nie przypuszczał, że dzieli nas taka różnica wieku. Już pomijam wygląd, który powala każdego, ale zachowanie, sposób wysławiania się, charakter - wszystko wskazywało na to iż jesteśmy rówieśnikami Już nie będę pisał w jakim byłem szoku, gdy powiedziała mi ile ma lat, ani jaką miałem wtedy minę ani jak bardzo byłem czerwony - możecie sobie to wszystko sami wyobrazić.
Pozwolicie, że odpowiem tylko do dwóch osób, których komentarze według mnie były najciekawsze:
joedoe - no poczucie humoru to Ty masz ona zna moje marzenia ja znam jej - wszystko co napisałeś jest prawdą - ale w moim przypadku nie pokrywa się ani w 1% Ona mogłaby mieć sex codziennie i to z nie jednym Panem, ma wielu adoratorów, męża nie zdradza, a ja fizycznie nie jestem jakiś "przepiękny" Więc dlaczego ja? Powód jest banalny - różnie się pod każdym względem od przeciętnego dwudziestoparo latka tak jak ona różni się pod każdym względem od statystycznej, przeciętnej czterdziestoparo latki...
Amaru20 - bądź sobą i wierz w siebie a spełnią się i Twoje marzenia, życzę Ci tego bardzo. Powodzenia
No dobra, Panowie, Panie jutro TEN dzień - jestem gotowy, trzymajcie kciuki, módlcie się czy co tam chcecie
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Jak bylo?
Do innych uwag odniose sie pozniej, poki co bardzo mnie interesuje czy cos sie wydarzylo, procz tego co sie dzialo w głowie głównego bohatera oczywiscie.
Witam.
Oczywiście nie będę się odwoływał do rzeczy wspaniałych i szlachetnych jakie wydarzyły się na naszym spotkaniu - bo nie ma to sensu zwyczajnie i przeciętny śmiertelnik nie jest w stanie tego pojąć Nie opisze też wszystkiego, bo się nie da - odnosząc się do tych dwóch zdań powyższych zaznaczam na początku, iż jeśli kogoś to naprawdę ciekawi jak mi poszło, ale pod innymi względami niż te poniżej opisane albo jest po prostu ciekawy, ma pytanie, chciałby się czegoś dowiedzieć itp - zapraszam na PW
No dobra, tak więc to na co wszyscy czekają - Możecie mi mówić 0,7 zgłoś się - łącznie 7 razy było Pierwsze dwa były mega męczące, trudne i nieciekawe w sumie - może przyczyną był tego alkohol chyba trochę za dużo tego było - nomen omen uiskacza! (jak go postawiła na stole - zaraz przypomniał mi się christophero! - ale nie myślałem o nim za długo, aby nie było). Później było już tylko lepiej i lepiej. Nocka zarwana kiedy to odeśpię - nie wiem Nie będę ściemniał ani owijał w bawełną, nigdy żadna kobieta nie podniecała mnie tak jak ona. Miała ciekawe fetysze - np. gryzła mi nadgarstki, a na szyi to jestem tak pokąsany, ze bez golfa to ja się nigdzie chyba nie pokażę.
Na koniec wprawdzie niechętnie ale zacytuje fragment SMSa otrzymanego od niej "Jesteś bardzo szlachetny, kochany, wyjątkowy, dobry, i niezastąpiony (...) Jesteś najlepszą istotą na tym świecie. Kocham Cię i jestem tylko Twoja. Jesteś niezwykły piękny i kochany. Dziękuje za piękny seks. Cieszę się że jesteś mój." - tak więc tego no
W ogóle chcę ona się kolejny raz jak najszybciej spotkać...
Pytania?
Powód jest banalny - różnie się pod każdym względem od przeciętnego dwudziestoparo latka tak jak ona różni się pod każdym względem od statystycznej, przeciętnej czterdziestoparo latki...
Ma 47 lat, jej syn ma 29, ja mam 24
znowuzapilem - bardzo trudno mi to wyjaśnić tak w kilku słowach - ja jestem generalnie skrajnym, 100% samotnikiem, a ona co się wyda dziwne i stoi w sprzeczności z tym co napisałem - nie ma wad ŻĄDNYCH, innymi słowy jest skrajnie DOBRA. Przy tym oboje (co znowu stoi w sprzeczności) jesteśmy OTWARTYMI ludźmi ja mimo pustelniczego trybu życia a on a mimo wielu doświadczeń. Różnią nas tylko dwie kwestie polityka i religia - ale o tym już nie rozmawiamy, bo to mało istotne. Dogadujemy się bez przeszkód, niemal na każdym poziomie.
Skomentuj