Jak nauczyć go całować?

[Yoshua]

heh, jestes tu niby tyle a zachowujesz sie jak wszyscy Ci, ktorzy obrazaja sie jak uslysza cos co jest nie po ich mysli.

nie mozesz powiedziec wprost "kochanie nie lubie tego jak mnie calujesz, chcialabym to zmienic"? mozesz. jesli facet ma jaja, to podejdzie do tego ze zrozumieniem i bedzie chcial sie czegos nauczyc, jesli nie ma, to sie obrazi. gdyby strzelil focha to swiadczyloby o tym, ze jest nieco plytki... no ale to juz inna kwestia.

[Kamil B.]

i co mam mu powiedzieć, "you do it wrong" ??

Tak. Jeśli strzeli "focha" to jego problem. Szczerość się ceni.

[Nolaan]

Agree. LM, Ty się uspokój bo złość piękności szkodzi. A na myk jest jedyna słuszna rada, o której wspominała Kata. Inszej nie widzę. Po prostu pokaz mu sama jak chciałabyś, żeby Cię całował. To nie grzech się w łóżku czegoś uczyć, o ile mi wiadomo. Fakt, miłe to to nie jest usłyszeć od kobiety "źle to robisz". Wiem, bo sam to miałem w uszach Ale jeśli chłopakowi zależy, to posłucha i się zastosuje. A jak szczeli focha, to go weź na przetrzymanie. I tyle.
Banał, bo banał ale adekwatny do problemu.

[Greedo]

Ja powiem tak czarne chmury widzę. Jeżeli sam się nie nauczył, to nikt go nie nauczy. Podpowiedzi są dobre kiedy ktoś widzi, że robi coś źle.

[Nolaan]

Eeee tam, zaraz nie nauczy. Jak nie spróbuje to się nie dowie, proste. A skoro, z tego co wyczytałem, metoda powolnego wprowadzania w temat w trakcie samego całowania nie daje rady, to jedyną opcją jest frontalny atak słowny. Jeśli chłopak Kamili się obrazi, czy coś w tym guście to przynajmniej będzie miała jasność.