Związek na całe życie z tą 1?

[mniejszy1]

Witam.
Jestem ze swoją narzeczoną od 6 lat.
Ja jestem jej pierwszym i ona jest moją pierwszą.
Jeśli chodzi o sex to ona niezabardzo chce to robić ( małe libido ) robi to tak naprawde tylko dla mnie.

Planujemy ślub
Czy ktoś z was ma taką samą partnerke i jak to jest w przyszłości.
Boje się że kiedyś za bardzo będę chciał poczuć jak to jest z inna i to zniszczy nas związek. Oczywiście teraz wiem dobrze że nigdy tego niez zrobie.

Uważam ze to jest piękne że Bardzo sie kochamy i ja jestem jej pierwszym i ona moją.

Co myślicie o takim czymś? Czy może sie to udać ?

[iceberg]

Przykro mi ale jeśli już teraz masz takie wątpliwości to nie wróżę sukcesu. Wcześniej czy później nie wytrzymasz i spróbujesz zakazanego owocu a z tego jak piszesz wygląda, ze wyrzuty sumienia nie dadzą ci spokojnie spać.

[Astraja]

Wahałabym się w związku ze ślubem, nie dlatego że jesteście dla siebie tymi pierwszymi, ale dlatego, że już teraz widzisz jak bardzo się od siebie różnicie pod względem temperamentu i potrzeb. Z czasem będzie jeszcze gorzej.

Miłość miłością, ale seks jest równie ważny.

[Kalilah]

Udać się może, pewnie.
Tyle że skoro zakładasz tu temat to już znaczy, że nie jesteś pewny czy to się uda. To trochę zmniejsza twoje szanse, ale z odrobiną silnej woli może się zakończyć bez rozpadu związku. Na rozkwit libido partnerki bym nie liczyła za bardzo, owszem zdarza się, ale jak już jest tak niskie to co dopiero będzie po dzieciach.

[Falanga JONS]

Wszystko zależy od tego, czy akceptujesz to, że ona chce rzadko.
Jeśli akceptujesz to wszystko jest w porządku i nie ma przeszkód. A myśli o tym "jak by było z inną", są normalne i o niczym nie świadczą, o ile pozostaną tylko fantazją niewcieloną w czyn.

[Baggins]

Wszystko zależy od tego, czy akceptujesz to, że ona chce rzadko.
Jeśli akceptujesz to wszystko jest w porządku i nie ma przeszkód. A myśli o tym "jak by było z inną", są normalne i o niczym nie świadczą, o ile pozostaną tylko fantazją niewcieloną w czyn.

Dodałbym jeszcze, że pokusy będą zawsze. Nie zmieni tego ilość partnerek. Od Ciebie zależy czy im ulegniesz.

[wiarus]

Na każde ze zdań autora można odpowiedzieć dwoma słowami:
"bez sensu".

[Baggins]

Witam.
Jestem ze swoją narzeczoną od 6 lat.

Bez sensu?

Ja jestem jej pierwszym i ona jest moją pierwszą.

Bez sensu?

Planujemy ślub

Bez sensu?

Uważam ze to jest piękne że Bardzo sie kochamy i ja jestem jej pierwszym i ona moją.

Bez sensu?

[wiarus]

Baggins, nie umiesz tego potrenować w myśli?
Tak - bez sensu,
pozostałe także. Jeżeli się temu dziwisz, ogarniesz to na pierwszym rozwodzie.

[przyjaciel40]

Bez sensu?



Bez sensu?



Bez sensu?



Bez sensu?

CAŁA twoja wypowiedź

B E Z S E N SU

[Baggins]

Jeżeli się temu dziwisz, ogarniesz to na pierwszym rozwodzie.

Obecnie nie planuję żadnego.

Nie dostrzegam braku sensu w tym, że ktoś ma pewne wahania, przemyślenia przy podjęciu decyzji o ślubie. Jakby na to nie patrzeć, to dosyć istotna kwestia.

CAŁA twoja wypowiedź

B E Z S E N SU

Dzięki za sensowną reprymendę przyjacielu. Zawsze można na Ciebie liczyć.

[Kalilah]

Obecnie nie planuję żadnego.

Ja też nie planowałam żadnego

Miłość od pierwszego wejrzenia, taka na całe życie istnieje. Jest piękna i widziałam ją bo moi dziadkowie są ze sobą praktycznie od podstawówki i do tej pory sielanka. Niestety obserwując pary ostatnio, moi dziadkowie wydają się być wyjątkiem od reguły.

[wiarus]

Kali, to nie jest wyjątek. I nieprawdą jest, że obecnie nie istnieje.
Ma się dobrze i czasami można ją spotkać; choć faktem jest że to wyjątkowe zjawisko
Poza uczuciem, polega także na: dopasowaniu - w bardzo szerokim zakresie, zrozumieniu, zaufaniu, wspólnych celach, i .... można by wymieniać bez końca.
Z tego powodu uważam, że jeżeli ktoś się żeni, planuje wspólną przyszłość, ma zamiar mieć w tym związku dzieci, to nie powinien tego robić z powodu: bo wypada, jest mi /jej/ dobrze, jakoś się ułoży, ona się nie zmieni, on się zmieni.itp.
Wszędzie tam musi być słowo my w liczbie mnogiej /odmieniane przez wszystkie zasady gramatyki.

[joedoe]

W innym czasie i innej przestrzeni tylko takie zwiazki sie liczyly.
Dzis - bedzie trudno.

Podstawowa zasada:
Jesli masz watpliwosci jaka jest gleboka - nie skacz do wody na główkę.
Skutki zaobserwowano wiele razy, rzadko dobre. Czesciej skrecony kark.

Moj tekst w innym wątku był:
Czy - jesli chcesz kupic buty i wchodzisz do marketu - kupujesz pierwsze jakie przymierzysz?

Uwaga uboczna:
Nie mam pojecia co bym doradzil gdybym byl kobietą ale kobiety doradzaja swojej plci a mezczyzni swojej wiec jakas sprawiedliwosc jest.

[thlo]

Tak go krytykujecie ale naprawdę nie słyszałem o związku małżeńskim w którym przez cały czas była chemia i temperament seksualny.Prędzej czy później to się kończy a oni już 6 lat ze sobą.Myślę że powinieneś się zastanowić co czujecie do siebie i jeżeli jest miłość to po prostu sprawy seksu rozwiążecie jak Zebraa będziecie się zdradzać dla utrzymania związku