W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Poziom nauczania i nauczycieli w polskich szkołach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Padre_Vader
    Gwiazdka Porno
    • May 2009
    • 2321

    #16
    Nagietko, pa ruski to ja tylko nu pagadi i dowcip "z wazeliną czy bez". No może jeszcze haraszo, spasiba, malczik i jakaś tam sabaka (np. Белка и Стрелка)
    Czy chce mi się pisać elaboraty. Generalnie nie mam nic przeciwko nim. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mają potem "odwagę je czytać", ale wynikają one raczej z potrzeby edukowania czy złośliwi, rodzący niezgodę z nich skorzystają, to już tylko ich sprawa. Dla mnie to jednak nie jest problem. Czy jest coś złego w emocjach. Generalnie nie, ale zostałem nauczony nie pisać na emocjach i kiedy to tylko możliwe staram się tego unikać. Zaburza to obiektywne spojrzenie. Podobnie z podejmowaniem decyzji. Decyduje ocena możliwych zysków i strat, a nie to, że mi się taki przedstawiciel podoba, a ta Pani mówi tak ładnie i jest zaangażowana, więc od nich kupię.
    Generalnie chce mi się kontynuować temat ze względu na to, że widzę coraz mniej pomysłów na obronę własnych patologicznych teorii ze strony Eris, a coraz więcej odpowiedzi typu "chyba ty", "ja wiem najlepiej" itp. Ciekaw jestem tylko, czy będzie potrafiła przyznać rację komuś innemu niż sobie, czy też po prostu zniknie i nie podniesie rękawicy. W końcu temat jest o inteligencji. Jej zachowanie pokaże nam najlepiej czy jest inteligentna. Chociaż nazywanie innych głupimi *****ami raczej o tym nie świadczy.
    Poza tym lubię być górą, lubię udowadniać innym, że się mylą Wiem, że generalnie to wredne i w normalnym życiu się powstrzymuję, bo to raczej przyjaciół nie przysparza, natomiast w przypadku Eris nie mogłem się powstrzymać. Są po prostu pewne granice, których się nie przekracza. I nie chodzi tu o to, że to nauczyciele, ale o określenia, których używa. Język, którego używamy też świadczy o inteligencji.

    Właśnie tak w temacie inteligencji (żeby ten off topic zakończyć) to istnieje jeszcze coś takiego jak inteligencja emocjonalna (dla niewtajemniczonych polecam definicję wiki, oddaje w prostych słowach o co chodzi). Jak wam się wydaje? Posiadacie coś takiego. Bardzo pomaga to w budowaniu relacji.
    Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

    Skomentuj

    • Padre_Vader
      Gwiazdka Porno
      • May 2009
      • 2321

      #17
      Odnośnie tej historii w liceum to przypomniałeś mi też historię, która może świadczyć o tym, że nawet jeśli nie doceniamy pracy niektórych nauczycieli to nie znaczy, że są debilami.
      Pamiętam jak dziś, że w pierwszej klasie liceum na matematyce było coś takiego jak logika (koniunkcje, alternatywy, implikacje i równoważności), kto chodził do normalnej szkoły to pewnie może skojarzyć. Zapisywało się to zerami i jedynkami (prawda i fałsz). Wtedy ku...łem na całego, na ch..j mi coś takiego na matematyce. Przecież powinienem się uczyć liczenia, a nie jakieś "p" i "q" i czy coś jest prawdą a coś fałszem. Wtedy o tej nauczycielce myślałem podobnie jak Eris o wszystkich nauczycielach. I co się okazało poszedłem na studia, gdzie mieśmy kurs logiki i robiliśmy to samo tylko na zdaniach, a nie liczbach. Wtedy dopiero dotarło do mnie jakie możliwości to stwarza. Zobaczyłem sens tego czego nauczyłem się w liceum na matematyce. Co więcej jako jedyny na roku miałem z tym styczność i kiedy inni ogarniali o co chodzi i mieli miny mówiące tylko "wtf", dla mnie była to zabawa zdaniami. Pokazało mi to, jakie cuda możemy wyczyniać z językiem, jak z jego wykorzystaniem manipulować, jak dostrzegać manipulacje, błędy logiczne, słabe punkty wypowiedzi, w oparciu o które można budować kontrargumenty. A potem przyszła konieczność poznania Excela, z którego w pracy korzystam na co dzień. Pamiętam, że kiedy byłem na jego kursie to jak zaczęły się rozważania na temat formuł, na temat wartości, prawdy i fałszu to nagle okazało się, że implikacje czy alternatywy, które pojawiają się w języku excela są dla mnie banalne i nie wymaga to, żadnego nowego rozumienia czy starania się. A wszystko to dzięki tej głupiej *****ie (jak mawia Eris), która postanowiła nas w liceum nauczyć logiki, której w odniesieniu do matematyki nie mogłem pojąć.
      Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

      Skomentuj

      • Kserkses
        Świętoszek
        • May 2013
        • 1

        #18
        Z tymi nauczycielami to jest różnie. Jak w każdej grupie zawodowej mamy do czynienia z ludźmi poważnymi jak i z tymi którzy nie za bardzo wiedzą co robią w danym miejscu. Osobiście w szkole średniej miałem nauczycieli, którzy bardzo poważnie i z dużym zaangażowaniem podchodzili do swoich obowiązków i nakręcali nas uczniów to tego abyśmy coś wynieśli z ich lekcji a byli też tacy którzy potrafili dyktować książkę i uważali, że to wystarczy to do tego żeby uczeń zrozumiał wszystko np z biologii... Ogólnej oceny dla zawodu nauczyciela wystawić nie można ale można podzielić na nauczycieli którzy ciekawie i z sensem uczą i na tych którzy odpie****lają mianiane, aaa i jeszcze grupa nauczycieli a dokładnie nauczycielek, która mi się najbardziej podoba czyli te piękne Panie, które pobudzały wyobraźnie, i przy nich nie miało znaczenia czy lekcja była ciekawa czy nudna ale człowiek i tak szedł z ogromną chęcią
        "Najbardziej ponadczasowym i klasycznym pięknem są piersi kobiety"

        Skomentuj

        • Eris
          Perwers
          • Feb 2009
          • 851

          #19
          Pragne zauwazyc, ze to nie ja rozpetalam burze. Ja napisalam, ze nauczyciele sa be a inni mogli to olac. Zamiast tego zaczely sie ataki na moja osobe mimo iz ja nikogo osobiscie nie zaatakowalam. Ludzie sie szaleju najedli a ja zasadniczo nie odpowiadam za cudze reakcje. To nie moja wina, ze lykacie wszystko jak mlode pelikany i podchodzicie do tego zbyt emojonalnie.

          Napisał Nagietka
          Nie zauważyłam abym też kogoś obraziła, epitet nie pojawił się żaden.
          To, ze nie pojawil sie zaden epitet, nie oznacza ze mnie nie zaatakowalas. Nie wiem dlaczego moja osoba wzbudza w tobie takie emocje ale zasadniczo to ty masz problem ze mna, nie ja z toba. Niestety - to nie pierwsza taka akcja z twojej strony.

          Niestety, nie dosc, ze nie jestem dziewica od dawna, to jakby tego bylo malo jestem w kilkuletnim, naprawde udanym zwiazku. Teraz mozesz spokojnie isc i zastanawiac sie dlaczego ktos taki jak ja moze a ty nie.

          Napisał smokwawelski
          Podczas rozmów z tymi ludźmi zawsze słyszę, że ich studia są elitarne
          To sa jedne z nielicznych studiow, ktore nie sa masowe i wymagaja egzaminow wstepnych. Ale nie nazwalabym ich elitarnymi. To bardziej jak wojsko ze wszystkimi jego negatywnymi aspektami.

          Napisał smokwawelski
          na ich studiach jest/było najtrudniej
          Majac porownanie - studia scisle, ekonomiczne z aspektami humanistycznymi i artystyczne - te ostatnie sa najtrudniejsze ale nie z powodu dziedziny tylko z powodu specyficznego traktowania studentow.

          Napisał smokwawelski
          wykładowcy byli najbardziej wymagający
          Wykladowcy nie sa wymagajacy choc tak na poczatku moze sie wydawac. Wykladowcy stosuja mobbing i znecaja sie nad studentami. A to troche co innego.

          Napisał smokwawelski
          tak dużo musiałem/am się nauczyć sama
          Bo musialam.

          Na zachodzie ksztalcenie wyglada tak - wykladowca pokazuje, tlumaczy, jest caly czas obecny na zajeciach a do tego jest profesjonalista z branzy.

          U nas wyglada tak - wykladowca niczego nie pokazuje, powie max pare zdan, przez wiekszosc czasu na zajeciach siedzi w bufecie na kawie a ostatni raz cos stworzyl 10 lat temu.

          Zawsze mialam jakies zastrzezenia ale dopoki nie poszlam na studia artystyczne mialam nieporownywalnie lepsze zdanie o pedagogach niz teraz.

          Napisał smokwawelski
          po studiach będę pracować u Wajdy oraz (to ostatnio zasłyszane) po studiach będę realizować kontrakty warte 120tys. w dwa tygodnie.
          Niby zadales sobie tyle trudu, by przeanalizowac moja osobe a nie doczytales, ze ja pracuje.

          Napisał smokwawelski
          Powiem Ci, że w kontekście tego, iż doczytałem, że jesteś z branży "artystycznej" zacząłem się zastanawiać, czy nie jesteś przypadkiem jedną z tych osób, bo z Twoich wypowiedzi bije takie samo autopranie mózgu, które te osoby same sobie zaserwowały.
          Ja po prostu jestem zmeczonym czlowiekiem, ktory chce miec swiety spokoj od wszelakich debilizmow i robic swoje. Nazywaj to jak chcesz.

          Napisał smokwawelski
          Nie można porównywać kompetencji wynoszonych z różnych kierunków studiów, gdyż one są kształcone pod kątem innych ról, które te osoby będą pełnić w życiu.
          Ja porownuje jakosc tych kompetencji. Dobry lekarz/nauczyciel/inzynier etc. to osoba dobra w tym, co robi. Sa osoby, ktore sa dobre w swojej dzialce i zle. Pod tym katem mozna porownywac.

          Napisał smokwawelski
          Jak sama stwierdziłaś, poważasz zawód nauczyciela, wg Ciebie jest potrzebny i ważny. Dlaczego więc nazywasz studia, które przygotowują ludzi do pełnienia tej funkcji w społeczeństwie nazywasz gowno-studiami? Trochę taka niespójność, nie uważasz?
          To nie jest niespojnosc. Po prostu te studia, ktore istnieja obecnie sa miernej jakosci.

          Jesli ty ksztalciles sie na MISHu, na UW to najprawdopodobniej dostales najlepsza edukacje jaka mozna dostac w tym kraju. Lepszej nie ma. Wszystko co inne, to rownia pochyla.

          Skoro jestes taki oblatany w srodowisku - nie zauwazyles tego, ze poziom edukacji na wszystkich szczeblach obniza sie? Ze w szkolach nie wymaga sie myslenia, tylko rozwiazywania testow? Ze studia zostaly umasowione a poziom absolwentow z roku na rok obniza sie? Ze odkad nie robi sie juz doktoratu tylko studia III stopnia (sic!) to trafiaja tam wtorni analfabeci?

          Serio nie zauwazyles, ze MISH za twoich czasow to cos innego niz obecne studia humanistyczne na Wyzszych Szkolach Wszystkiego Najlepszego?

          Napisał smokwawelski
          Odnośnie kierunków humanistycznych nie pytałem ile kierunków skończyłaś, tylko czy skończyłaś właśnie taki, humanistyczny, abyś miała wiedzę i kompetencje do tego, żeby go ocenić.
          Skonczylam kierunek ekonomiczny ale podchodzacy pod humanistyczny. Stricte humanistyczny nie.

          Napisał smokwawelski
          Za to kolejny raz pokazałaś, że nie masz pojęcia o tym jak wygląda praca nauczyciela, ale do jej oceny jesteś pierwsza.
          Wszystko wyglada pieknie na papierze a rzeczywistosc jest taka, ze policjanci chodza na dziwki. Ja celowo nie chce dyskutowac o karcie nauczyciela tylko o realiach. Byc moze owe realia czesciowo wynikaja z karty. Ale nauczyciele to dosc wplywowa grupa zawodowa. Mogliby sie zbuntowac jesli cos im nie odpowiada. I bylo nie bylo - "na gorze", gdzie tworza sie programy nauczania i karta tez siedza nauczyciele. Przeciez nie kosmici.

          Napisał smokwawelski
          Dziwnie się czujesz kiedy ktoś taki jak ja wmawia Ci kompleksy?Ktoś taki jak ja czyli jaki?
          Taki, ktory sam ma problemy z wlasnym zyciem.

          Napisał smokwawelski
          Dostrzegający je w Twoich wypowiedziach?
          Wychodzisz z blednego zalozenia, ze frustracja wynika z kompleksow. Moze ale wcale nie musi.


          Napisał smokwawelski
          Poza tym lubię być górą, lubię udowadniać innym, że się mylą Wiem, że generalnie to wredne i w normalnym życiu się powstrzymuję, bo to raczej przyjaciół nie przysparza, natomiast w przypadku Eris nie mogłem się powstrzymać.
          Tzn. mam sie czuc urazona i pokonana?

          Nie czuje sie urazona, bo niby czemu - napisales prawde. A pokonana, tego ze jestes gora rowniez nie z jednej prostej przyczyny - moj powod udzielania sie w tym watku byl wlasnie taki jak napisales.

          Ja od poczatku chcialam sie po prostu wyzyc a nie dyskutowac. Calkiem swiadomie wchodze na to forum i calkiem swiadomie traktuje je jak kibel, w ktorym spuszczam zle emocje. I wiem, ze moja bezczelnosc nie zna granic ale nie widze w tym nic zlego.

          Kazdy ma potrzebe odreagowania stresu i kazdy robi to na swoj wlasny sposob. Mi moj sposob sprawia przyjemnosca przy okazji mam fun, ze ludzie sie wkurzaja - mimo iz nie atakuje nikogo personalnie.

          Ale serio - czy to jakas tajemnica? Mysle, ze nie.

          Mozna dyskutowac na temat tego czy ten sposob odreagowywania emocji jest ok. Elegancki on nie jest ale to nie zbrodnia. Ale czy sie myle? Tego w ogole nie mozna w takich kategoriach rozpatrywac.

          Napisał smokwawelski
          Właśnie tak w temacie inteligencji (żeby ten off topic zakończyć) to istnieje jeszcze coś takiego jak inteligencja emocjonalna (dla niewtajemniczonych polecam definicję wiki, oddaje w prostych słowach o co chodzi). Jak wam się wydaje? Posiadacie coś takiego. Bardzo pomaga to w budowaniu relacji.
          Jesli czytales moje posty to wiesz, ze nigdy nie uwazalam inteligencji emocjonalnej za swoj atut.
          0statnio edytowany przez Eris; 27-05-13, 01:23.

          Skomentuj

          • Raija
            Erotoman
            • Jan 2013
            • 416

            #20
            Napisał znowuzapilem
            W.O. bardzo kują w oczy głupotą Przedstawiają jedyny słuszny wg nich pogląd czyli mieszanka skrajnego lewactwa i skrajnego feminizmu. Czytam regularnie i przy każdym egzemplarzu mam niezłą śmiechawe. Fakt faktem zdarzy się czasem ciekawy artykuł nie nasiąknięty feministycznymi bzdurami.
            Zapity, mimo całej mojej sympatii ktora mam dla Ciebie musze stwierdzic, ze masz chyba jakas obsesję tego calego lewactwa. Wszedzie je widzisz.. Nie zamierzam bronic 'Wysokich obcasow', nie jestem ich stala czytelniczka ani fanka, ale w porownaniu do innych typowo kobiecych gazet jest to naprawde wydawnictwo reprezentujace nieco wyzszy poziom. Dlatego, ze mozna tam poczytac o czym wiecej oprocz gotowania, makijazu, mody albo pseudo wyzwolonych porad o seksie rodem z Cosmopolitan. Pisza sporo o literaturze, o psychologii, o zagadnieniach spolecznych, orzeczach troche istatniejszych niz to jaki kolor jest modny w tym sezonie. Na pewno pojawiaja sie arytykuly o nacechowaniu feministycznym, ale skrajnosci tam nie zauwazylam.

            Jesli chodzi o dyskusje o nauczycielach... Musze sie niestety zgodzic z Nolaanem i Nagietką, że posty Eris pełne sa pogardy dla innych ludzi i teorii nie popartych niczym innym jak wlasnym zacietrzewieniem i poczuciem ze sie pozjadalo wszyskie rozumy swiata. Nazywanie nauczycieli głupimi ****ami chyba nie jest akcją najwyzszych lotow. Jestem na kierunku ktory miedzy innymi ksztalci nauczycieli. Ja akurat nie wybralam specjalizacji nauczycielskiej, bo nie czuje ku temu powolania, ale moi znajomi wybrali. Mieli do wyboru kilka innych, a jednak wybrali tą, dlatego wlasnie ze chca pracowac w tym zawodzie. Na tej specjalizacji jest jeszcze wiecej roboty niz na innych, bo poza programem podstwowym jest jeszcze bardzo rozbudowany blok pedagogiczny. Nie zauwazylam aby ci ludzie byli nieambitni. Kim jestes abys mogla ich oceniac, tak naprawde niewiele o nich wiedząc? Twoja postawa i podejscie do ludzi naprawde nie swiadczą najlepiej o Tobie.

            Napisał Eris
            Pragne zauwazyc, ze to nie ja rozpetalam burze. Ja napisalam, ze nauczyciele sa be a inni mogli to olac. Zamiast tego zaczely sie ataki na moja osobe mimo iz ja nikogo osobiscie nie zaatakowalam. Ludzie sie szaleju najedli a ja zasadniczo nie odpowiadam za cudze reakcje.
            Piszesz takie a inne osądy, krytykujesz innych w niewybredny sposob uzywajac wulgaryzmow, jedziesz totalnie po bandzie i dziwisz sie ze ktos na to reaguje w taki czy inny sposob... Nolaan mial racje, nie jestes inteligenta, nawet jesli tak myslisz.


            Napisał Eris
            Niestety, nie dosc, ze nie jestem dziewica od dawna, to jakby tego bylo malo jestem w kilkuletnim, naprawde udanym zwiazku. Teraz mozesz spokojnie isc i zastanawiac sie dlaczego ktos taki jak ja moze a ty nie.
            I tym argumentem pokazalas zarówno swoją 'klasę' jak i 'ynteligencje'. Zagrywka z gatunku 'jak sie nie mam lepszego argumentu to wypomne ci ze ja cos mam a ty nie'.
            Co ma do rzeczy twoje niedziewictwo czy twoj zwiazek? Rozumiem ze z racji tego ze uprawiasz seks i masz faceta jestes od razu lepsza, bardziej wartosciowa, madrzejsza od innych kobiet? Serio uwazasz, ze o wartosci czlowieka decyduje to czy jest rozdziewiczeny? Przykro mi Eris, ale Smok mial racje. Masz kompleksy ktore porobujesz rozładowac krytykowaniem i przysrywaniem innym ludziom i ta wypowiedź dobitnie o tym swiadczy.
            0statnio edytowany przez Raija; 27-05-13, 14:17.
            A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.

            Skomentuj

            • Nolaan

              #21
              Pragne zauwazyc, ze to nie ja rozpetalam burze. Ja napisalam, ze nauczyciele sa be a inni mogli to olac. Zamiast tego zaczely sie ataki na moja osobe mimo iz ja nikogo osobiscie nie zaatakowalam. Ludzie sie szaleju najedli a ja zasadniczo nie odpowiadam za cudze reakcje. To nie moja wina, ze lykacie wszystko jak mlode pelikany i podchodzicie do tego zbyt emojonalnie.
              Na takiej samej zasadzie ty mogłaś olać temat i nie spuszczać dwóch i pół tankowca jadu, pomyj i bluzgów na Bogu ducha winnych nauczycieli.
              Ataki zaczęły się bo je sama z rozmysłem i świadomie prowokujesz, nie udawaj że tak nie jest.
              Inni ludzie przedstawili swój pogląd na temat pracy nauczycieli i ich zawodu w ogóle. A Ty, jak nawiedzona inkwizytorka zaczęłaś wytykać że wszyscy inni się mylą, nie mają racji i błądzą w naiwnym idealizmie/głupocie pisząc coś odmiennego od Twojego punktu widzenia.
              I nie chodzi tu o sam przedmiot dyskusji. Tak jest zawsze Eris. Ty jesteś tak zaślepiona/robisz się na taką, że z uporem godnym lepszej sprawy obstajesz przy swoim, choćby inni pokazywali Ci w żywe oczy że pieprzysz jak potłuczona, bredzisz, majaczysz i wszystko co piszesz to stek bzdur.

              Pomijam pojazd po Raiji, to samo mówi za siebie jaką osobą jesteś, nie trzeba tu nic dodawać.

              Powiem tylko jedno, w temacie belfrów, żeby zamknąć to raz na zawsze - u mnie w rodzinie tradycje belferskie istnieją od trzech pokoleń. Są i tacy co poszli z powołania, są i tacy co poszli z musu. Wiem jedno - nikt, kto pieprzy że nauczyciel na etacie ma 6 godzin pracy i amba, nie zna się na tej robocie. Nie wie jaka jest trudna, wymagająca, odpowiedzialna i niszcząca psychicznie i fizycznie. Ja wiem, bo patrzyłem na to od smarkacza.

              Poza tym co to w ogóle jest za hasło, że jak belfer to gorszy? Od kiedy to ktoś dał np. tobie Eris, czy innym fajansom pogardzać czyjąś pracą? Kim wy jesteście, żeby osądzać że taki czy inny zawód jest zły/gorszy niż inne?

              Nauczyciel, policjant, dziwka, lekarz... Najłatwiej tak. Stać z boku, pojeżdżać i nie daj Boże nie zawdzięczać nic nikomu z nich, nie? Belfrom wiedzy, nawet tej podstawowej, gliniarzom bezpieczeństwa, lekarzom opieki (jaka by nie była), dziwkom przyjemności.

              Im dłużej czytam ten temat, tym bardziej mam chęć zaapelować o zmianę jego nazwy na NIEinteligentne. Bo inteligencji tu nie ma za grosz, co najwyżej chamstwo, drobnomieszczaństwo, plebs i kompleksy.

              A o mnie się tu mówi że mam nie po kolei, dobre sobie

              Skomentuj

              • iceberg
                PornoGraf
                • Jun 2010
                • 5113

                #22
                No i mamy dowód na to, że można skończyć trzy kierunki studiów, w tym artystyczne, ścisłe i wuj wie jakie a nadal być głąbem i kimś kto przeczy tytułowej inteligencji. No ale wystarczy, że sama czuje się inteligentna, bystra i w ogóle hiper, super i czad
                Oj Eris, Eris... a łudziłem się naiwnie, że jedynie w temacie o różnicy wiekowej w związku nie wiesz o czym mówisz... Tym bardziej potwierdzam, że kobieta młodsza od Ciebie o ładnych kilka lat ma więcej oleju w głowie i życiowego doświadczenia co czyni ją o wiele lepszą partnerką .
                Tak apropos tego co mówiłaś o studiach i nauczaniu... po to się wykłada pewne truizmy i oczywistości (dla Ciebie oczywiście -mój ty geniuszu ), żeby nie trzeba ich było odkrywać na nowo. A nie wyobrażam sobie lekarza bez prucia informacji na pamięć. Co z tego, że będzie umiał pomyśleć logicznie, że trzeba zastosować lek jak nie będzie miał pojęcia jak dany lek działa i na jakie narządy. Że już nie wspomnę o chirurgach, którzy MUSZĄ wiedzieć gdzie jaki narząd leży i jak wygląda jego otoczenie...
                Troszkę pokory bo pokazujesz, że ukończyć kilka nie gówno-kierunków niewiele daje i potrafi to zrobić byle kto...
                Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                Skomentuj

                • Eris
                  Perwers
                  • Feb 2009
                  • 851

                  #23
                  Napisał Raija
                  I tym argumentem pokazalas zarówno swoją 'klasę' jak i 'ynteligencje'. Zagrywka z gatunku 'jak sie nie mam lepszego argumentu to wypomne ci ze ja cos mam a ty nie'.
                  Tylko, ze ja wcale nie chcialam pokazywac ani klasy ani inteligencji. Chcialam komus dosrac, coby sie ode mnie odstosunkowal a to najlepiej robic wlasnie takimi zagrywkami. Gwarantuje ci, ze chocby nie wiem jak zenujaca i malo inteligentna moja zagrywka byla, swoj cel osiagnelam. Nagietka, czemu zapewne zaprzeczy, w tej chwili zjada wlasne zeby, frustrujac sie, ze ktos tak wredny, zly i malointeligenty jak ja ma cos, czego ona nie ma. Niska zagrywka ale chodzilo o to, by podzialac na niskich instynktach. Jak to z luboscia nazywasz: kompleksach.

                  Napisał Raija
                  Co ma do rzeczy twoje niedziewictwo czy twoj zwiazek? Rozumiem ze z racji tego ze uprawiasz seks i masz faceta jestes od razu lepsza, bardziej wartosciowa, madrzejsza od innych kobiet? Serio uwazasz, ze o wartosci czlowieka decyduje to czy jest rozdziewiczeny?
                  Nie ale to nie jest istotne, co ja uwazam. Istotne jest, co Nagietka uwaza. A ona, podobnie jak ty buduje wlasne poczucie tozsamosci na tym, ze jest dziewica i nigdy nie byla w zwiazku.

                  Uderz w stol a nozyce sie odezwa. Zobacz - argument o dziewicach i zwiazku przygnal do tego tematu nawet ciebie. Mimo iz ten argument nie byl skierowany bezposrednio do ciebie to i tak w pewien sposob poczulas sie dotknieta, skoro zdecydowalas sie mi odpowiedziec.

                  Zobacz na ten watek - to wlasnie "zenujace" argumenty wywoluja najwieksze emocje. Glownie od osob, ktore maja kontakt z nauczycielami (rodzina, przyjaciele etc.).

                  Napisał Nolaan
                  Ataki zaczęły się bo je sama z rozmysłem i świadomie prowokujesz, nie udawaj że tak nie jest.
                  Szczerze to mialam zly humor i chcialam sie wyzyc. Liczylam na reakcje pokroju reakcji Toma a tu prosze - jazda na calego Faktycznie to przytyk dla mej inteligencji, ze zabraklo mi zdolnosci przewidywania aczkolwiek nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo - ubaw mam przedni.

                  Napisał Nolaan
                  Inni ludzie przedstawili swój pogląd na temat pracy nauczycieli i ich zawodu w ogóle. A Ty, jak nawiedzona inkwizytorka zaczęłaś wytykać że wszyscy inni się mylą, nie mają racji i błądzą w naiwnym idealizmie/głupocie pisząc coś odmiennego od Twojego punktu widzenia.
                  Dalam calkiem rzeczowe argumenty dotyczace braku zaangazowania. Malo tego - kiedys nie bylo takiej korkomanii a teraz praktycznie wszyscy biora korepetycje i to juz od podstawowki. Mlodziez nic nie kuma a ja nie wierze, by dzieciaki tak zdurnialy na przestrzeni dekady, dwoch. Cos musi byc na rzeczy.

                  Napisał Nolaan
                  Pomijam pojazd po Raiji, to samo mówi za siebie jaką osobą jesteś, nie trzeba tu nic dodawać.
                  Nawet nie wiesz po kim pojechalam

                  Napisał Nolaan
                  Poza tym co to w ogóle jest za hasło, że jak belfer to gorszy? Od kiedy to ktoś dał np. tobie Eris, czy innym fajansom pogardzać czyjąś pracą? Kim wy jesteście, żeby osądzać że taki czy inny zawód jest zły/gorszy niż inne?
                  Nie osadzam zawodu tylko jego obecna kondycje.

                  Napisał Nolaan
                  Im dłużej czytam ten temat, tym bardziej mam chęć zaapelować o zmianę jego nazwy na NIEinteligentne. Bo inteligencji tu nie ma za grosz, co najwyżej chamstwo, drobnomieszczaństwo, plebs i kompleksy.
                  Uff, no to chyba dales upust swojej zlosci

                  Napisał Nagietka
                  Gratuluję i zazdroszczę. Straszliwie wręcz I w ogóle to poczułam się bardzo zraniona, urażona i strasznie mi teraz smutno
                  No wlasnie widze jak ci smutno, bo zlosc z ciebie kipi nieziemska

                  Napisał Nagietka
                  Tak się składa, że na tym forum (i nie tylko na nim) jest kilka naprawdę fajnych, wartościowych ludzi, którzy nie byli w związkach i nie rozpoczęli życia seksualnego i niestety, są dużo dojrzalsi od Ciebie.
                  Serio? Powaznie? Nie wiedzialam Pragne wiecej twych madrosci.

                  Napisał Nagietka
                  Ktokolwiek inny pisałby te pogardliwe farmazony, to tak samo bym na to zareagowała.
                  Co nieswiadczy o tobie najlepiej.

                  Napisał iceberg
                  No i mamy dowód na to, że można skończyć trzy kierunki studiów, w tym artystyczne, ścisłe i wuj wie jakie a nadal być głąbem i kimś kto przeczy tytułowej inteligencji. No ale wystarczy, że sama czuje się inteligentna, bystra i w ogóle hiper, super i czad
                  Oj Eris, Eris... a łudziłem się naiwnie, że jedynie w temacie o różnicy wiekowej w związku nie wiesz o czym mówisz... Tym bardziej potwierdzam, że kobieta młodsza od Ciebie o ładnych kilka lat ma więcej oleju w głowie i życiowego doświadczenia co czyni ją o wiele lepszą partnerką .
                  Tak apropos tego co mówiłaś o studiach i nauczaniu... po to się wykłada pewne truizmy i oczywistości (dla Ciebie oczywiście -mój ty geniuszu ), żeby nie trzeba ich było odkrywać na nowo. A nie wyobrażam sobie lekarza bez prucia informacji na pamięć. Co z tego, że będzie umiał pomyśleć logicznie, że trzeba zastosować lek jak nie będzie miał pojęcia jak dany lek działa i na jakie narządy. Że już nie wspomnę o chirurgach, którzy MUSZĄ wiedzieć gdzie jaki narząd leży i jak wygląda jego otoczenie...
                  Troszkę pokory bo pokazujesz, że ukończyć kilka nie gówno-kierunków niewiele daje i potrafi to zrobić byle kto...
                  No jeszcze ciebie mi tu brakowalo Serio, myslalam ze chociaz ty jestes madrzejszy ale jak widac nawet stary Ice lapie sie na gownoburze - jak widac emocje od ostatniego watku nie odpuszczaja.


                  Tak juz na marginesie - jak ja uwazam kogos za debila albo ze ktos gada glupoty to zwyczajnie nie rozpoczynam dyskusji, bo mi sie nie chce. Ludzie pisza rozne rzeczy no i co z tego. Mnie to nie rusza. A jesli was tak, to oznacza jedno - ze macie wieksze "kompleksy" niz te, ktore usilnie probujecie mi wmowic.

                  Ale mi to wsio - burza moze trwac dalej, jestem ciekawa efektow

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5113

                    #24
                    Napisał Eris
                    Tylko, ze ja wcale nie chcialam pokazywac ani klasy ani inteligencji. Chcialam komus dosrac, coby sie ode mnie odstosunkowal a to najlepiej robic wlasnie takimi zagrywkami. Gwarantuje ci, ze chocby nie wiem jak zenujaca i malo inteligentna moja zagrywka byla, swoj cel osiagnelam.
                    Hmmm... tak troszkę uzyj swojego bystrego umysłu, zobacz na punkt w regulaminie dotyczący trollingu i poczytaj co to jest z definicji w internecie - o ile jeszcze nie ogarnęłaś tego zagadnienia. A następnie zadanie domowe - wyciągnąć wnioski używając nieograniczonych zasobów Twojej inteligencji... Po kolejnym nieprzemyślanym poście może się okazać, że trzeba będzie znaleźć nowe miejsce w sieci na odreagowywanie swoich frustracji.
                    No jeszcze ciebie mi tu brakowalo Serio, myslalam ze chociaz ty jestes madrzejszy ale jak widac nawet stary Ice lapie sie na gownoburze - jak widac emocje od ostatniego watku nie odpuszczaja.
                    Kurcze, myślałem że dasz mi przykład ale się zawiodłem
                    Tak juz na marginesie - jak ja uwazam kogos za debila albo ze ktos gada glupoty to zwyczajnie nie rozpoczynam dyskusji, bo mi sie nie chce. Ludzie pisza rozne rzeczy no i co z tego. Mnie to nie rusza.
                    W temacie dotyczącym różnicy wieku nie zauważyłem tej prawidłowości, ogólnie jednak chyba masz coś w stylu schizofrenii - ewentualnie mówisz jaką chcesz być a zachowujesz się inaczej...

                    I tyle byłoby offtopa z mojej strony - naprawdę liczę na inteligencję dyskutantów/ek żeby nie wyciągać konsekwencji regulaminowych
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • Nolaan

                      #25
                      Uff, no to chyba dales upust swojej zlosci
                      Pisałem ci kilka postów wcześniej, że nie podchodzę o tematu emocjonalnie. Głównie z powodu takiego że tobie o to chodzi, ale nie tylko.

                      Dalam calkiem rzeczowe argumenty dotyczace braku zaangazowania. Malo tego - kiedys nie bylo takiej korkomanii a teraz praktycznie wszyscy biora korepetycje i to juz od podstawowki. Mlodziez nic nie kuma a ja nie wierze, by dzieciaki tak zdurnialy na przestrzeni dekady, dwoch. Cos musi byc na rzeczy.
                      Taaak, i najlepiej pojechać po nauczycielach jak widać że smarkateria durnieje. Po najmniejszej linii oporu, nie? Kij z tym że te dwadzieścia lat temu rodzice trzymali z nauczycielami i jak gnojek jeden z drugim rozbijał się w szkole, olewał naukę i nauczycielom kosze na śmieci na głowę zakładal to w domu miał piekło na ziemi i więcej tego nie robił.
                      Dawniej normalne było, że dziecko czy młody czlowiek miał wpojony i wyniesony z domu szacunek i respekt dla belferni, szkoły i tego co daje. Nawet jeśli nie marzył o karierze naukowej i studiach, to uczył się, bo wiedział że tak trzeba, najwyżej kończył zawodówkę i zostawał mechanikiem. Ale przypadki takich zachowań o jakich się dzisiaj słyszy w szkole to był margines.

                      I ja obstaję za tym, że to nie wina nauczycieli i systemu nauczania, który się nie zmienił od tamtego czasu za bardzo, tylko rodziców i otoczenia.
                      Bo zabrania nauczycielom bronić się w wypadku rozwydrzenia smarkaterii rozpuszczonej do granic brakiem domowego rygoru i odpowiedniego wychowania.

                      Jedyne co mam do obecnej formy edukacji to wlaśnie bak usystematyzowania, ciągłe zmiany i nowinki, zero stałości. Z tym że to nie wina nauczycieli a polityków, myślących że się na tym znają.

                      Teraz nawet na gówniarza krzywo spojrzeć nie można, bo zaraz będzie że elfer się znęca i katuj nad biednym dzieciątkiem. A to, że gnojki wiedzą dobrze co im wolno a czego nie wolno belferni to już się pomija milczeniem, tak?

                      Ja nie mówię, żeby wracać do czasów lania po dupach na lekcji, nie w tym rzecz. Ale jak czytam takie *******enie o Szopenie jak Eris tu pociska to śmiech mnie pusty ogarnia nad takimi argumentami i tokiem myslenia.

                      Eris, mam nadzieję że nigdy się nie rozmnożysz, serio. Nie daj Boże uczyć Twoje dziecko, bez kitu.

                      Skomentuj

                      • camma2
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Dec 2012
                        • 231

                        #26
                        Napisał Eris

                        A co do nauczycielek - to w wiekszosci glupie ****y sa. Nauczycielami zostaje najgorszy sort ludzi - osoby pozbawione ambicji, odpadki rynku pracy. Nie spodziewaj sie cudow.

                        Wątek wydzielony z innego, stąd ciut niechronologiczny układ postów. RJ
                        Eris skąd ty sie urwała ? nie miałem siły czytać wszystkich wypowiedzi ale chce cie zapytać czy masz jawny żal do samych nauczycieli ? czy może szkoły, bądź systemu nauczania ? domyślam sie że przezyłas ciezkie chwile w szkole ale szkół sa setki a nauczycieli tysiące a twój przypadek jest jedyny.
                        nauczyciel bez ambicji ? moim zdaniem za******ą ambicją jest zostać nauczycielem, ten zawód to w głównej mierze poświecenie, a nie robota gdzie po 8h pracy idziesz do domu nie myślisz o niej.
                        nie zrzucaj swoich prywatnych życiowych niepowodzeń na nauczycieli.
                        0statnio edytowany przez camma2; 27-05-13, 19:14.
                        Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła mysz

                        Skomentuj

                        • znowuzapilem
                          SeksMistrz
                          • Nov 2010
                          • 3555

                          #27
                          Zawsze twierdziłem że Eris coś ćpa Eris, po ile gram tego co bierzesz? Załatw mi po starej znajomości. Zaproś mnie do swojego świata
                          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #28
                            Ja bym nie ryzykował, zz.

                            Skomentuj

                            • Xenon
                              Perwers
                              • Feb 2009
                              • 1112

                              #29
                              To ja dla odmiany nie zajmę się osobistymi wycieczkami tylko tematem.
                              Napisał Nolaan
                              Taaak, i najlepiej pojechać po nauczycielach jak widać że smarkateria durnieje. Po najmniejszej linii oporu, nie? Kij z tym że te dwadzieścia lat temu rodzice trzymali z nauczycielami i jak gnojek jeden z drugim rozbijał się w szkole, olewał naukę i nauczycielom kosze na śmieci na głowę zakładal to w domu miał piekło na ziemi i więcej tego nie robił.
                              Jeśli ok. 20 lat temu było "lepiej", to można załozyć hipotezę, że dzisiaj uczą się dzieci tamtych dzieci. Najwidoczniej świadomie lub nie, nie uważają za dobre opowiadania się rodzica po stronie nauczyciela w razie jakiegoś konfliktu.
                              A może po prostu będę... lamusę!

                              Skomentuj

                              • Nolaan

                                #30
                                Aha. ale to, że teraz dla odmiany rodzic też jest nastawiony antyszkolnie w wielu wypadkach, bo uważa, że szkoła i nauczyciele z racji dobrodziejstw kapitalizmu mają przejmować jego obowiązki i wychowywać, ucząc w międzyczasie? to już jest git?

                                Skomentuj

                                Working...